♥3♥

19.6K 1K 134
                                    


Hej to znowu ja.

Proszę o gwiazdki ^^

Wasza Cudnisia ;*




♥Dylan♥


Właśnie stoję przed drzwiami Kassie. Chciałem zapukać, kiedy nagle włącza się jakaś piosenka u niej pokoju. Cholera. Tylko gdy jest naprawdę smutna włącza muzykę na max i tańczy jak szalona, by odgonić smutne myśli. Chyba trochę przesadziłem z tym odkochaniem ją od siebie. Co ja mam zrobić?

Nie miałem dużo czasu na przemyślenie bo muzyka się kończy, a drzwi otwierają się na oścież. Kassie stoi jak sparaliżowana. Ja za to, zamiast ją przepraszać przejeżdżam po jej ciele wzrokiem, zauważyłem, że się przebrała i to w moją koszulkę. Mówiąc prawdę, to w takich luźnych rzeczach i bez makijażu bardziej mi odpowiada. Czemu Bóg musiał ją stworzyć jako moją siostrę. No mniejsza już o to, ale czemu!?

Boże jak ona pięknie wygląda. Przez materiał bluzki mogę zobaczyć jej cycki, bo koszulka jest biała...Czekajcie!!! Kassie nie ma stanika!? Mimowolnie spuszczam wzrok na jej piersi, oj jak ja bym chciał ją tam dok...Stop!!! Dylan opamiętaj się to nadal twoja siostra.



♥Kassie♥


Stoję nadal osłupiała i patrze na brata, który powoli spuszcza wzrok z mojej twarzy na piersi. Nie powiem, czuje się skrępowana i ogólnie zawstydzona, bo nie założyłam stanika. Widzę jak się lekko uśmiecha, ale też walczy ze sobą o opamiętanie. Postanawiam coś, co planowałam od dawna....Podroczę się z nim.


***


Uśmiecham się do niego zadziornie, kiedy wraca wzrokiem na moją twarz i robi zaskoczoną minę, ale nie taką normalną tylko taką, abym nie pomyślała, że w ogóle robi taką minę. Wybucham śmiechem w myślach i obmyślam plan zdobycia mojego brata, bo ja się nie poddam o nie, a ta suka mnie nie pokona. Dobra no to zaczynajmy.

Puszczam oko do mojego brata i przechodząc obok niego specjalnie się ocieram piersiami, by je poczuł. Schodzę powoli poruszając biodrami po schodach, w połowie obracam się do Dylana, który z kolei patrzy się oblizując się na mój tyłek. Puszczam mu buziaka w powietrzu i idę do kuchni zrobić naleśniki choć nie, nie jestem już smutna i za bardzo to mi się nie chce ich robić, więc zjem same płatki z mlekiem.



♥Dylan♥


Co tu się właśnie stało!? To, to...yyy...było...no...yy...dziwne, zaskakujące i bardzo mi się podobało. Kiedy Kassie puściła mi oczko byłem zaskoczony, a kiedy się o mnie otarła myślałem, że spuszczę się w gacie. Potem jakby nigdy nic dowaliła mi na całego schodząc po schodach poruszając kusząco biodrami. Po prostu chciałem się na nią rzucić, a potem na łóżko, by zrobić jej rzeczy, które same mnie zadziwiają.

Nie wiem w jaki sposób mam myśleć o zachowaniu mojej Kassie, yyy,to znaczy nie mojej. Nigdy się tak nie zachowywała, ale lubię to i jeśli ona podejrzewa, że ja też się nie po bawię to się grubo myli spryciula.

Uśmiecham się pod nosem i ściągam koszulkę. Wchodzę do kuchni, w której nie ma Kassie, za to słyszę szum wody. Czyli bierze prysznic na dole. Ok. Podchodzę do drzwi łazienki.

- Długo będziesz się jeszcze myć, chciałem wrzucić koszulkę do prania! - Krzyczę.

- Już ci otwieram poczekaj sekundkę!

Słyszę jak zakręca wodę i po chwili drzwi się otwierają. Jestem w niezłym szoku. Kassie właśnie stoi jakieś parę centymetrów ode mnie w samym ręczniku i mokrych włosach. Od razu czuje jak moja erekcja wzywa. Oj chyba jednak jej ulegnę i boję się tego, ale kiedy tak patrze na nią w samym ręczniku...



♥Kassie♥


O cholera mój brat b-bez koszulki - jąkam się. Nie mogliśmy przestać na siebie patrzeć w pewnym momencie Dylan podszedł do mnie po drodze zamykając drzwi i zrzucając koszulkę na ziemię. Patrzę na niego zdziwiona.

- Dylan, co ty rob... - nie dokończyłam, bo wbił się ustami w moje wargi.

Na początku całujemy się powoli. Potem podnosi mnie, tak że teraz obejmuję go w pasie nogami i zarzucam mu ręce na szyję nie przejmując się ręcznikiem. Po krótkiej chwili jestem lekko przybita do ściany. Coraz bardziej czuje się spragniona pocałunkami. Nagle się o mnie ociera, jęknęłam w jego usta, czując jego erekcje. Dylan jak poparzony odsuwa się ode mnie.

- Przepraszam to nie powinno się stać - szepcze ze spuszczoną głową i wychodzi.

Stoję nie wiedząc co robić, chce mi się płakać i w coś uderzyć. Jestem jeszcze trochę zdyszana po tym wszystkim, ale opanowana ubieram się. Gdybyście mnie teraz zobaczyli po tym wszystkim, pomyślelibyście, jaka ta Kassie silna, ale gdyby wiedzieli, co ja czuje. Jestem załamana, jakby coś we mnie pękło.

Choć pewnie uważacie, że to już koniec ze związkiem pomiędzy mną, a Dylanem i nie będę o niego walczyć, to jesteście w będzie. Za bardzo go kocham, żeby się teraz poddać.Może pierwszy etap nie wypalił. Mam jeszcze parę, jak na razie, więc szykujcie się, bo Dylana mojego kochanego brata sobie nie odpuszczę.

........................................

Rozdział trochę nudny, ale jest ^^

Jak myślicie czy Kassie odpuści sobie Dylana czy jednak będzie walczyć mimo wszystko?



Sister's Brother cz.1🔚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz