List 1

2.8K 216 7
                                    

Drogi Panie ze sklepu!

Mam nadzieję, że nie pamięta mnie Pan tak źle jak ja Pana. Nasze spotkanie wśród półek ze świątecznymi przecenami, utkwiło w mojej psychice i rozpoczęło koszmar- przyjaźń z Aną.
Nie chcę wywoływać wyrzutów Pańskiego sumienia, aczkolwiek całym sercem pragnę, aby zwrócił Pan uwagę na moją radę.
A mianowicie, niech nie nazywa Pan zamyślonych nastolatek "grubymi egoistkami, które zajmują tyle miejsca w ciasnym przejściu, nie zwracając uwagi na innych klientów marketu", proszę również o nieodsyłanie ich do regałów ze zdrową żywnością.
Proszę Pana,
To wina zimowej kurtki, a nie mojej wagi.
Dziś to rozumiem... Lecz jest za późno.

Ana-ona mnie nie opuściМесто, где живут истории. Откройте их для себя