Rozdział 27

1.9K 173 70
                                    

Dzwonek zadzwonił wkrótce po tym, jak Harry i Liam poszli za trenerem, zostawiając mnie samego z bolesną świadomością, że cokolwiek, co miało się wydarzyć było teraz w ich rękach. Od kiedy zaczęła się lekcja, nie mogłem przestać zerkać w stronę drzwi, aby sprawdzić, czy Liam już wracał. Oczywiście, potrzebował więcej czasu, niż mu dawałem. Uspokoiłbym się nieco, gdybym go zobaczył, jednak musiałbym wtedy spróbować odczytać wyraz jego twarzy, chyba że zamierzał go przede mną ukryć. Co jeśli nie będzie chciał mi nic powiedzieć? Czy Liam zrobiłby mi coś takiego?

Za bardzo się przejmujesz. Jestem zdziwiony, że nie siedzisz cały czas w klopie.

Nie chcę cię teraz słyszeć, dziękuję bardzo.

Właśnie w tym momencie mogli mówić trenerowi o dokładnie wszystkim, co robili mi Louis i Zayn. Pamiętałem każde jedno zdarzenie, mimo że niektóre nie były aż tak brutalne jak inne, ale wszystkie były tego częścią. Pamiętałem pierwsze dni jako chłopiec od wody, kiedy tylko śmiali się ze mnie, a ja nie zdawałem sobie nawet z tego sprawy. Myślałem, że po prostu opowiadali sobie kawały, albo rozmawiali o czymś śmiesznym. Teraz myślałem, że być może już wtedy planowali, jak zrobić ze mnie swoją ulubioną zabawkę. Dzień, w którym zmusili mnie, żebym wszedł do damskiej szatni nie tylko sprawił, że większość dziewczyn w moim wieku uważała mnie za zboczeńca, ale pamiętałem też spojrzenie w oczach Harry'ego, gdy zdał sobie sprawę, co się stało. Kiedy mówił o tym, co się wydarzyło trenerowi, zastanawiałem się, czy przeżywał te chwile od nowa, tak jak robiłem to ja, ze swojej własnej perspektywy. Wydarzenia z ostatnich dni również złożyły się na sytuację, w jakiej znajdowałem się teraz. Nie mogłem już dłużej tego ignorować: Zayna i incydentu z butelką, Zayna i Louisa na parkingu, Louisa w szatni, Zayna na imprezie, Zayna nawiedzającego mnie w snach, Louisa i jego słów.

Wszystko to miało zostać wypowiedziane na głos i mimo że nie miało mnie tam być, aby ich usłyszeć, i tak odbijali się jak echo w mojej głowie.

Powróciło znajome podekscytowanie w reakcji na to, że mogłem wyjść wcześniej z lekcji, żeby pomóc Harry'emu, ale tym razem starałem się nie okazywać, że czekałem niecierpliwie na możliwość ucieczki. Tym razem nie odliczałem też czasu. Wystarczyło, aby Liam wrócił na lekcję, bym wiedział, że skończyli rozmawiać z trenerem i wszyscy mogliśmy ruszyć naprzód do kolejnego przystanku. Równie dobrze mógłbym w ogóle nie słuchać mojego nauczyciela i zrobić listę rzeczy, które trzeba jeszcze zrobić, zanim będę mógł się od tego wszystkiego uwolnić.

Nie miałem zbyt wiele do dodania do tej listy. W moim mniemaniu wyglądało to tak, że wszyscy opowiemy nasze historie, potem ktoś złoży je w całość i podejmie decyzję. Być może będę musiał złożyć jeszcze parę wizyt, ale koniec mógł być bliżej niż mi się wydawało.

Wtedy będziemy mogli ruszyć naprzód.

Będę mógł ruszyć naprzód z Harrym.

Samo to wystarczyło, żeby uspokoić chociaż na chwilę mój umysł. Zwykle rozmyślanie o mnie i Harrym w związku było jedynie fikcyjne, ale tym razem naprawdę mogło się wydarzyć. Mogliśmy zrobić niemal wszystko, o czym marzyłem, z wyjątkiem wspólnego wyjścia na boisko, aby zgrać w meczu. Chciałbym tego w przyszłości, ale na razie było mi dobrze z tym, co już miałem z Harrym. Trzymaliśmy się za ręce i całowaliśmy się, więc miejmy nadzieję, że będzie między nami tylko lepiej i więcej. Wszystkie te rzeczy mogły tak łatwo teraz się spełnić. Tak banalnie jak to brzmi, być może to on był moim "nowym początkiem", a przynajmniej ogromną jego częścią.

Lekcja prawie się kończyła, a ja nie miałem pojęcia, czemu rozmowa z trenerem zajmowała im tak dużo czasu. Nawet mi to zajęło krócej. Cóż, jeśli spojrzeć by na to z innej strony, zajęło mi to wieki, ale sama rozmowa nie trwała zbyt długo. Kiedy już udało mi się otworzyć usta, a język przestał się plątać, po pół godziny wszystko było już wyjaśnione. Ich było dwóch, więc pewnie dlatego potrzebowali więcej czasu.

The Water Boy (Narry) » tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz