12. Pasujecie do siebie

2.8K 156 2
                                    

*CAT POV*

Nie mialam pojecia co szykuje Justin, bylam podekscytowana. Poszlam wziac prysznic i zalozylam wczorajsze ubrania. Uczesalam wlosy i zrobilam lekki makijaz kosmetykami ktore mialam w torebce. Podeszlam do lodowki i wyjelam z niej serek wiejski i kromke chleba. Zjadlam wszystko i wyszlam z domu przekrecajac drzwi kluczami ktore byly w kuchni. Zajrzalam do portfela i mialam lacznie 600 zl na co sie ucieszylam poniewaz dawno nie bylam na zakupach.
Udałam sie do pobliskiej galeri handlowej. Od razu weszlam do sklepu z bielizna Calvina Kleina ktora uwielbialam. Kupilam 2 komplety i wyszlam ze sklepu. Akurat byly po przecenie wiec wydalam tylko 60 zl na co jeszcze bardziej sie ucieszylam. Weszlam do Zary i od razu moim oczom ukazal sie piekny sweterek. Byl w kolorze szarym z czarnymi wstawkami. Siegal ok. do pasa Wzielam wieszak w reke i poszlam dalej. Zauwazylam czarne buty na obcasie, od razu poszukalam mojego rozmiaru. Jak go znalazlam to bylam w siodmym niebie.
Zdecydowalam sie na przymierzenie. Gdy juz szlam do przymierzalni zerknelam jeszcze na sukienki. Jedna przykula moja uwage. Byla czarna z siatkowanym dekoltem z wcieciem w pasie. Z tylu miala mala kokardke. Od razu sie w niej zakochalam i ja wzielam. Weszlam do przymierzalni i ubralam na siebie te 3 rzeczy. Wygladalam swietnie. Spojrzalam na ceny.
Buty ,- 100 zł
Sukienka ,-120 zł
Sweterek ,- 80 zł
-raz moge zaszalec.-powiedzialam w myslach.
Wzielam wszystkie te trzy rzeczy i skierowalam sie do kasy. Szybko chwycilam czarne cienkie rajstopy i dodalam do zakupow.
Wyszlam ze sklepu obladowana torbami i przeszlam na kosmetyki.
Moj wybor padl na czerwona matowa szminke, czarny eyeliner i nowy bronzer. Zaplacilam za kosmetyki i wyszlam ze sklepu. Spojrzalam na godzine ktora pokazywala 12:20. Usmiechnelam sie wiedzac ze mam jeszcze troche czasu i postanowilam napisac Justinowi sms.

DO: Justin x
Jak tam? Ja juz zakupy zrobilam. Co wolisz na obiad spaghetti czy lasagne?x

OD: Justin x
Wow! Szybko! Boze kocham cie...zrobisz mi obiad. Spaghetti! xxx

DO: Justin x
Ciesze sie ze Ci sie podoba. Ide kupic rzeczy na obiad. Po obiedzie pójde do domu, nie bede siedziala Ci na glowie.

OD: Justin x
No cos ty! Cat, zamieszkaj ze mna. Mam duzy dom. Pomiescimy sie.

DO: Justin x
Nie wiem czy to dobry pomysl... Znamy sie pare dni.

OD: Justin x
No to co? Spróbujmy, prosze. Jutro pojdziemy po Twoje rzeczy do domu. Dobrze?

DO: Justin x
Dobrze... ide robic zakupy x

Schowalam telefon do torebki i poszlam na spozywke. Nie wiedzialam co mam sadzic o propozycji chlopaka. Znam go 3 dni... Moze to i dziwne ale czuje jakbym znala go 10 lat. Ufam mu. Mysle ze podjelam dobra decyzje.
Wzielam z polki wino, makaron, ser i sos bolgnese i udalam sie do kasy. Po zaplaceniu za zakupy wyszlam z galeri i udalam sie do domu. Otworzylam drzwi kluczem i odlozylam torby w pokoju.
-uf.. Wreszcie.
Wzielam torby z ciuchami i kosmetykami i polozylam je w sypialni. Natomiast jedzenie polozylam na szafce w kuchni. Zdjelam buty i poszlam umyc rece.
Zajelam sie gotowaniem gdy nagle zadzwonil moj telefon. Przylozylam go do ucha przytrzymujac ramieniem.
-Halo?-powiedzialam
-Cześć skarbie, moze przyjsc zjesc z nami moj kumpel? Zje, pogadamy i pojdzie. Rozstal sie z dziewczyna i no wiesz..-powiedzial Justin.
-O hej. No jasne, nie ma sprawy. Buziaki, ide robic dalej obiad. A, za ile bedziecie?-zapytalam.
-Kochana jestes, za pol godziny.
-Dobrze, pa.
-Pa.
Dokonczylam danie i przelozylam do miski ktora zanioslam na stol na ktory juz wczesniej zalozylam obrus. Postawilam ja na srodku a dookola 3 talerze wraz z widelcami. Spojrzalam na zegar ktory pokazywal 16 i stwierdzilam ze chlopaki powinni zaraz byc. Uslyszalam dzwiek otwieranych drzwi i glosnej rozmowy.
-Jestesmy! -krzyknal Justin.
-Widze i slysze.-usmiechnelam sie.
Chlopak podszedl do mnie i dal mi calusa w policzek.
-To jest Benny.- Justin przedstawil mi blondyna z niebieskimi oczami o jasnej karnacji.-A to Caittlin.
-Czesc, siadajcie. -usmiechnelam sie i pokazalam reka stol.
-Kurde stary, jak ty masz tak codziennie to zazdro.-zaczal smiac sie Benny.
-Cat jest tu dopiero jeden dzien ale prawdopodobnie tu zamieszka. Nie wymagam od niej tego.-usprawiedliwil sie Justin.
-Tak wlasnie. No ale dla mnie to sama przyjemnosc. Justin, nalozysz?
-em tak juz.-powiedzial
-umyjcie rece najpierw!-krzyknelam z e smiechem.
-dobrze mamo.-powiedzieli razem chlopaki.
Poszlam do kuchni i nalalam wina do trzech lampek. Zanioslam je po kolei i usiadlam do stolu. W tym samym czasie Justin nalozyl spaghetti na talerze.
-Snacznego.-powiedzial brunet na co wszyscy odpowiedzielismy tak samo.
-Więc, długo jestescie juz razem?-zapytal Benny.
Razem z Justinem popatrzylismy na siebie i zaczelismy sie cicho smiac.
-Ja i Cat nie jestesmy razem.-powiedzial chlopak
-Yy.. Serio? Przeciez wy chcecie razem mieszkac, dajesz jej buzi i no wy do siebie pasujecie.-odpowiedzial Benny zajadajac spaghetti.
Lekko sie zarumienilam.

******************
Macie kolejny ze wzgledu na to ze dzisiaj gala! Kto czeka? x

Incognito | J.B |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz