13 marzec
Dziś z moją siostrą jedziemy na uniwersytet warszawski, naprawdę nie chce opuszczać domu. Jestem przywiązany do rodziców, na szczęście nie jadę sam, jadę z moją młodszą siostrą Nyą.
-kai! Chodz na śniadanie! -dobiegł mnie głos mamy z kuchni,
-idę! - powiedziałem i pobiegłem na dół.
Już na schodach było czuć naleśniki, super, nawet średnio je lubię. Po biegłem na dół do kuchni, ledwo weszłem i już usłyszałem komentarze -jezus kai wyglądasz jakbyś szedł na egzekucje- powiedziała nya -haha bardzo zabawne- powiedziałem i usiadłem obok, i oparłem głowe, -kai nie będziesz jeść?- spytał tata z lekkim podejrzeniem -co stresujesz sie tym wyjazdem? -spytała mama przeżucając naleśnika -trochę bo co jak np ludzie w pokoju będą nie mili będą ciągle robić imprezy lub nauczyciele się na mnie zaczepią alb- nya mi nie dała dokończyć i zaczeła mówić -kai słuchaj ostatnio poznałam takiego super chłopaka z którym najprawdopodobniej będziesz dzielił pokój i jeszcze z dwoma innymi,a nauczyciele są tam super weś się trochę odstresuj... -powiedziała z nutką kpiny w głosie -dobra słuchajcie musicie już się zbierać bo zaraz jedziemy- powiedział tata
Od razu pobiegliśmy z nyą do naszych pokoi. Musiałem się ubrać ale w co kurwa. Po jakiś 6min namysłu ubrałem czarny t-shirt czerwoną bluzę z płomieniami szare baggy jeansy czerwone trampki i do tego złoty łańcuszek, przeczesałem jeszcze włosy grzebieniem.po chwili wpadła moja siostra,była ubrana w jasno niebieski top miała czarną rozpinaną bluzę ciemno niebieski baggy jeansy oraz złote kolczyki i wisiorek
-choć debilu bo się spuźnimy- powiedziała ze wzrokiem który by mógł zabijać. A po chwili wybiegła z mojego pokoju. Bez większego namysłu zabrałem telefon słuchawki (bo torby były w aucie) i po biegłem do kuchni pożegnać się z mamą
W biegłem do kuchni i przytuliłem się do mamy -papa kai pamiętaj dasz rade, kocham cie... - powiedziała odwzajemniając uścisk -ja ciebie też pa- powiedziałem odszedłem krok do tyłu, otarłem oczy i po biegłem do auta.
Tata i nya już siedzieli w aucie i na mnie czekali. Szybko usiadłem i zamknąlem drzwi.
Patrzyłem na nasz dom, do którego szybko nie wróce, naprawdę to było w tym uciwersytecie najgorsze, rozstanie z bliskimi. Jakby niby mam Nye i ją kocham ale no, nya to nya i tego nie zmienię.
Dojechaliśmy na stacje kolejową, pożegnaliśmy się z tatą i poszliśmy,
-kurwa za ile pociąg? -spytała nya z lekkim zażenowaniem, -15min-odpowiedzałem nie patrząc na nią. -Aaaaa. Po co my tutaj tak szybko przyjechaliśmy? -powiedziała tak Jakby to była moja wina -bo ty tak chciałaś, jak to powiedziałaś cytując "choć kai bo się zaraz spóźnimy" poza tym 15min to nie tak dużo a, dzięki twojemu narzekaniu zostało tylko 2- powiedziałem. Ona tylko się na mnie popatrzyła, potem na tory i się wydarła -KURWA JEDZIEE!!- kurwa wstyd z kimś takim wychodzić poza dom a co dopiero dzielić geny ale okej
Wszedliśmy do pociągu i od razu poszliśmy na wolne miejsca. Mieliśmy cały przedział dla siebie, na szczęście, tak prawdę mówiąc nie zbyt lubię rozmawiać z np obcymi ludźmi, zawsze się wstydzę czy coś tego typu.
-kai a to daleko tak właściwie? -spytała nya wychylać nos zza książki -kurwa a jak myślisz ile jest z Kołobrzegu do Warszawy?- spytałem z mocno widoczną ironią w głosie. -no jezu tylko się pytam a ty od razu robisz wielką aferę- odpowiedziała przewracając oczami -około 7 godzin- odpowiedziałem -KURWA ILE?!- spytała mnie i aż się wyprostowała. Nie odpowiedziałem popatrzyłem na nią i wróciłem do telefonu.
Kurwa ale ma trochę racji, długo tam będziemy jechać co kurwa mam robić przez ten czas? Rozmyślać nad tym jak moje życie jest zjebane, umm nie dzięki.
Ale tak serio chyba najbardziej się boję nowych ludzi, może serio jestem jakiś przewrażliwiony ale naprawdę się boje. Bo wydaje mi się że nya kłamała z tym chłopakiem, z kąd ona by miała kogoś takiego znać? Kurwa nie wiem
─────────time skip─────────
Sam kurw a nie wiem ile mineło, jakoś 4/5 godzin, przez większość drogi słuchałem muzyki, głównie jakieś z radia ewentualnie jakiś składanek z spotify. Nya już dawno spała, zasneła jakieś 5min po tym jak otworzyła książke
Po chwili telefon zaczął jej wibrować. Kurwa jak ja nie nawidze ludzi którzy spamią. I nagle
*Mm, wiesz, co boli najbardziej, agata?
powiedz mi dajczman
zdrada boli najbardziej
Ohhh
Ajj, dajczman baby
Ja nigdy ci tego nie zrobię
Lewo, prawo, góra, dół, przód, bok, tył
Lepiej pośpiesz się, mała, bo mam plany na dziś
Bok,przód, góra, dół, prawo, lewo, tył
Proszę, myszko, pokaż, jak ruszasz tym*
Kurwa kto se daje piosenkę fagaty na dzwonek? Kto to jest?
KURWA! JAY
czyli nie kłamała,chyba.dobra kurwa budzę nye -nyaaa,wstawaj-powiedziałem,lekko szturchając jej ramie. -KURWA NYA WSTAWAJ-powiedziałem łapiąc ją za ramie
-KURWA CO MNIE BUDZISZ?!-krzykneła,wstając jak oparzona -jay dzwoni,i dzwonek zmień.Bo nwm kto se daje fagate na dzwonek.- powiedziałem jej bez emocji -JAY?!?!?!?!?- krzykneła.I od razu zabrała telefon.A parę sekund później,już było słychać sygnał.
-JAY HEJKAAA- krzykneła na tyle głośno że cały pociąg ją słyszał. -hej nya mam pytanie za ile będziecie? -dobiegł głos z komórki
-jeszcze jakieś 2-3 godziny- odpowiedziała z miną małego dziecka -wow robisz postępy, nie krzyknełaś. Brawoo!-powiedziałem z ironią w głosie -kurwa kai zamknij pizde!- krzykneła nya, a ja w ziołem swój telefon i wróciłem do tt. Nya jeszcze przez godzinę gadała z jayem.
─────────────────
SIEMA AAA
OGÓLNIE PRZEPRASZAM ŻE PIERWSZY PART JEST TAKI KRÓTKI, CHCIAŁAM GO SKRÓCIĆ BO TO MIAŁ BYĆ TYLKO PROLOG,
OGÓLNIE TO NIE JEST MOJA 1 KSIĄŻKA NA WATTPAD. ALE PIERWSZA ZA KTÓRĄ SERIO POŻĄDANIE CHCE SIĘ ZABRAĆ SERIO MAM NADZIEJĘ ŻE CHOĆ TROCHĘ SIĘ WYBIJE
NOWY PART POJAWI SIĘ MOŻE I NAWET W TEN WEEKEND ALE NAPEWNO BĘDZIE JUŻ DO NASTĘPNEJ SOBOTY (CHOCIAŻ Z MOIM LENISTWEM TROCHĘ WĄTPIĘ)
TO CHYBA WSZYSTKO PAPATKIIIUUII
KAMU SEDANG MEMBACA
𝑙𝑜𝑜𝑘 𝑎𝑡 𝑚𝑦 𝑒𝑦𝑒𝑠(𝑙𝑎𝑣𝑎 𝑆ℎ𝑖𝑝)
AksiKai jedzie na uniwersytet warszawski z swoją siostrą nyą, musi też przez to opuścić swój dok ale za to poznaje nowych ludzi. I miłość (jak to będzie miało więcej niż 3 wyświetlenia to będe w szoku)
