Rozdział 26

235 27 1
                                    

Weszłam z Nickiem do pokoju i zaczęłam wyciągać rzeczy z szafy:

-Kiedy zaczyna się to moje szkolenie?

-Zaczniemy jutro z samego rana.

-Rana?

-Powiem ci teraz jedną rzecz, wampiry nie potrzebują snu, początkujące wampiry śpią z przyzwyczajenia, sen nie jest nam potrzebny, a śpimy czasami z przyjemności a czasami żeby poczuć się znowu jak ludzie.

-Aha, czyli ja mogę nie spać i nie będę zmęczona ani nic?

-Dokładnie.

-Fajnie. Hymm, mam do ciebie pytanie.

-Dawaj.

-Czy ja po przemianie się zmieniłam?

-Dla mnie jesteś zawsze piękna...

-Ale czy się zmieniłam?

-Fizycznie?

-Ogółem.

-Twoja twarz straciła te piękne rumieńce ale zyskała gładkość i straciła ślady po lekkim trądziku który przedtem miałaś, twoje oczy stały się błękitno-czerwone i lśniące, twoje włosy nabrały kruczoczarnego koloru i zaczęły błyszczeć, twoje ciało nabrało formy a twoje usta zrobiły się jasne i bardziej pulchne.

-Chciałabym się teraz zarumienić.

-Hahaha, kocham cię.

-Ja ciebie też.

Po tym wyznaniu pocałowaliśmy się.

Ja żyję?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz