Rozdział 13

382 38 0
                                    

-A co nie mam racji, przecież wiem że wy sobie...
-Willow powiedz mi czemu tak bardzo chcesz żebyśmy byli razem?
Przerwał mi Jey, ja sama nie wiedziałam co powiedzieć więc coś palnęłam:
-No.... no bo pasujecie do siebie i ładnie razem wyglądacie.
Doszliśmy do szkoły, więc nikt mi nie odpowiedział rozeszliśmy się do klas. Lekcje się już skończyły, wszyscy byli już w skateparku Kewin jak zwykle popisywał się przed Sam. Nagle do Sam podszedł Jey i rozmawiali razem do nocy. Ja gadałam z Nickiem o przemienieniu jednak nic nie udało mi się wywnioskować. Kewin chyba się wkurzył że Sam woli Jeya a nie jego. Kewin rzucił się na Sam z kłami, Sam była tak przestraszona że nie mogła nic powiedzieć. Jey odtrącił Kewina z Sam i przeszedł czas na najgorsze, będą musieli ją przemienić tak jak mnie. Jey zapytał:
-Sam wszystko w porządku? Ten... ten nic ci nie zrobił?
Ja sama podbiegłam do Sam, ale ona była tak przerażona że nic nie powiedziała. Naprawdę bałam się o nią. Nagle Sam coś z siebie wykrztusiła:
-Czy... on... wy... jesteście... wampirami?? Aua !! Moja szyja.
-Sam... yyyyyyy... no tak, ale...
Kewin zrobił jedną dziurę w jej szyj, Jey mówiąc wytarł jej szyję z krwi. Razem z Jeyem zabraliśmy Sam do domu. Położyliśmy ją na łóżku. Wyszłam po czym, Jey spytał sam:
-Pewnie nie chcesz mnie już znać oszukałem cię i zrozumiem to...
-Nie ja cię rozumiem nie mogłeś powiedzieć.
-Sam ktoś teraz będzie musiał cię zamienić ponieważ znasz już sekret.
-Ale... ale no nikomu tego nie powiem...
-Musiałabyś to powiedzieć Kewinowi, ale to... to nie przejdzie. A tak w ogóle dobrze się czujesz??
-Tak...
Nagle Jey usiadł obok sam i zbliżył swoje usta do jej, weszłam do pokoju z szklanką wody dla Sam. Że to musiałam im przerwać pocałunek, no ale w sumie odpłaciłam się Sam, hahaha.

Ja żyję?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz