18. "On chce ciebie,dlatego nie powinnaś dbać o to kto chce jego."

Start from the beginning
                                    

Jeśli to co czuje to miłość, to...Ja pierdole.

- Ciągle się gapisz Niall!

Bo jesteś piękna.

Odwróciła się i rzuciła we mnie poduszką, a ja udawałem, że mnie zraniła i umieram, po czym przytuliłem się do tej poduszki i upajałem jej zapachem, bo pachniała nią.

Abi's POV:

W końcu byłam gotowa, a Niall prawdopodobnie zasnął przytulony do mojej poduszki. Nie mogę uwierzyć, że jednocześnie jest tak bardzo seksowny bez tej koszulki, ale i słodki bo ma lekko uchylone usta podczas snu. Podeszłam bliżej łóżka i wierzchem dłoni przejechałam po jego policzku. Od razu otworzył oczy, a później kilkakrotnie zamrugał spoglądając na mnie i otwierając szerzej oczy. Posłaliśmy sobie przyjazne uśmiechy, a później Horan wstał i założył na siebie brakujące części garderoby. Kiedy stałam w drzwiach czekając na niego co chwila na mnie zerkał tak jakbym była jakimś chodzącym cudem, a później objął mnie w talii i pocałował z takim uczuciem, jakby na tą chwilę czekał przez całe swoje życie. Złapał mnie za rękę i pomagał zejść ze schodów, bo moje dwunastocentymetrowe szpilki i ta długa sukienka sprawiały, że ledwo co radziłam sobie ze stąpaniem po schodach. Miałam tylko nadzieję, że nie wywrócę się gdzieś i nie zrobię sobie wstydu. Kiedy mieliśmy już wychodzić, usłyszałam przekręcający się klucz w drzwiach i szczerze byłam zdziwiona bo rodzice poszli do pracy i nikogo się nie spodziewałam. W końcu drzwi się otworzyły i zobaczyłam w nich moja matkę.

- Abigail co to ma znaczyć?

- Zostałam zaproszona na studniówkę dlatego idę.

- Co ja mówiłam o tym chłopcu? Czego nie zrozumiałaś w tym zakazie.

- Mamo to jest studniówka!

-Nie obchodzi mnie to, nie pójdziesz z nim!

Kurwa nienawidzę jej!

Jeszcze chwila a się rozpłaczę przysięgam.

- Mamo...

- Abigail powiedziałam i skończyłam, do pokoju!

- Nie!

- Słucham? - otworzyła szerzej oczy i położyła ręce na biodrach. Przechylając głowę wpatrywała się w nasze splecione ręce, a później znów swym wzrokiem ryła dziurę w mojej głowie.

- Dokładnie słyszałaś co powiedziałam, nie zostanę w domu, pójdę na tą studniówkę i będę się świetnie bawiła! - nabrałam powietrza, bo powoli zaczynałam tracić oddech. - Śmiałaś się, że nikt mnie nie zaprosi, a teraz po prostu nie pozwalasz mi iść? Bo co? Chociaż jeden raz, jeden pieprzony raz nie wtrącaj się do mojego życia, nie mów mi co mam robić i daj mi szansę być szczęśliwą!

Milczała, a w moich oczach zbierały się łzy. Czułam jak Niall ściska mocniej moją dłoń co dodało mi otuchy, dlatego postanowiłam kontynuować moją wypowiedź mając w nim wsparcie.

- Zawsze Alice była najlepsza, a ja po prostu kurwa mam dość życia w jej cieniu i traktowania mnie jak wyrzutka! Zawsze jestem najgorsza, zawsze jestem dla ciebie nikim, to ty sprawiasz że jestem nieszczęśliwa, więc z łaski swojej zejdź mi z drogi bo nie mam teraz czasu na kłótnie z tobą, ponieważ nic one nie dadzą! Ja już postanowiłam, idę na studniówkę z moim chłopakiem czy ci się to podoba czy nie!

Wyszłam z domu zostawiając ją lekko oszołomioną po mojej wypowiedzi i pojechaliśmy do szkoły. Niezwykłą atmosferę balu można było wyczuć już na samym wejściu. Przestępując próg szkoły, czułam się jakbym była królową świata. Na ościeżach każdych drzwi udrapowane były kotary z bordowego jedwabiu, a gdzieniegdzie stały ścianki reklamowe. Na wejściu położony był czerwony dywan, na którym odbywały się pamiątkowe zdjęcia, a każda z par starała się idealnie na nim wypaść. Przyszła i nasza pora na zdjęcia. Tego nienawidziłam, bo to takie krępujące kiedy setki oczu są skierowane tylko na ciebie. Wymiana uprzejmości, paradowanie z udawanym uśmiechem, było dla mnie prawdziwą katorgą, a wysłuchiwanie obcych ludzi wygłaszających pochlebne opinie na twój temat, były dla mnie jak zimna pizza, najgorsze co może się przytrafić. Skończyliśmy tą głupią sesję i udaliśmy się do stolika. Przez chwilę szukałam wzrokiem moich przyjaciół, ażw końcu mi się to udało dlatego podeszliśmy.

Hey princess, I'm an asshole ~N.HWhere stories live. Discover now