Jednak nie zostało mu już wystarczająco dużo energii, żeby się śmiać, więc po prostu stał na środku swojego pokoju z ramionami założonymi na piersi, gdy Wilbur szedł w jego stronę.
Wpatrywali się w siebie przez kilka chwil w milczeniu, brązowe oczy spotkały się z niebieskimi i Tommy nienawidził tego, że w tej chwili jego twarz była lustrzanym odbiciem twarzy Wilbura. Smutek i zamieszanie zajmują centralne miejsce w liniach czoła Wilbura i opuszczonych kącikach ust Tommy'ego.
- Chcesz usiąść? - zaproponował po chwili Tommy, wskazując łóżko.
Wilbur skinął głową. Tommy siedział ze skrzyżowanymi nogami na kołdrze, a Wilbur poszedł w jego ślady. Jego płaszcz zwisał z krawędzi łóżka, a makijaż pod oczami był mocno rozmazany. Wyglądał na wyczerpanego.
Cisza między nimi była jak naprężony drut. Było tak wiele rzeczy, o które Wilbur najwyraźniej chciał zapytać, a Tommy nie miał absolutnie nic, na co chciał odpowiedzieć.
Sznurek pękł, gdy Wilbur przemówił.
- Czy... Czy możesz mi powiedzieć co, hm. - przerwał, zaciskając oczy, po czym mrugnął kilka razy i ponownie skupił się na Tommym. - Przepraszam, hm, jestem trochę poza tym.
Och, prawda. Kiedy wychodził, powiedział Tommy'emu, że wrócił jedynie w osiemdziesięciu procentach.
Wzdychając, Tommy sięgnął po rękę Wilbura i przycisnął jego kostki do własnego czoła.
- Poczuj, jak ciepłe jest moje czoło. - mruknął Tommy, spuszczając wzrok na koce.
Wilbur milczał przez chwilę. Knykcie na jego czole poruszyły się lekko, ale Wilbur nie cofnął się, a Tommy odczekał kilka sekund. Następnie odepchnął dłoń Wilbura od głowy i rozłożył dłoń, by zacząć bawić się palcami.
To nie było to samo szczypanie co wcześniej. Tommy po prostu pozwolił, by kierowała nim pamięć mięśni, zginając i rozwijając palce Wilbura, nie chcąc podnosić wzroku, by zobaczyć twarz mężczyzny.
- Dlaczego to robisz? - Wilbur szepnął. - Jeśli nie pamiętasz, dlaczego... skąd w ogóle wiesz, jak to zrobić?
Tommy skrzywił się, ale nie spuszczał wzroku z dłoni Wilbura, nadal bawiąc się nią na chybił trafił, próbując wymyślić, jak odpowiedzieć na to pytanie.
- To... nie wiem. Po prostu o tym nie myślę. Jakby to była pamięć mięśniowa czy coś. - powiedział cicho Tommy. - Nie myślałem o tym na dole. Widziałem cię siedzącego i wpatrującego się w przestrzeń, i poczułem się po prostu źle. Następną rzeczą, jaką pamiętam, było to, że siedziałem obok ciebie.
Nastąpiła kolejna chwila ciszy. Następnie.
- Tommy, naprawdę nic nie pamiętasz?
Część Tommy'ego wiedziała, że powinien mu powiedzieć. Ale słowa uwięzły mu w gardle, a jego pierś ściskała się, gdy więcej myślał o przyznaniu się, że rzeczywiście pamięta pewne fragmenty.
Rzecz w tym, że Tommy nie rozumiał wspomnień, które odzyskał. Nie rozumiał, w jaki sposób były one prawdziwe i co oznaczały - nadal musiał spróbować zrozumieć, co dzieje się w jego własnej głowie, zanim powie innym, co się dzieje. To po prostu... nie było coś, co chciał, żeby Wilbur ani ktokolwiek inny się o tym dowiedział.
- Nie. - skłamał Tommy. - Nic konkretnego.
Wilbur westchnął, a dłoń, którą Tommy bawił się, zwinęła w kłębek. Wilbur owinął palce wokół jego dłoni, a Tommy sapnął, nie spuszczając wzroku ze swojego kolana.
![](https://img.wattpad.com/cover/363541016-288-k61f93c.jpg)
YOU ARE READING
The World Forgetting By The World Forgot //PL
Fanfiction- Coś zostało nam skradzione. - powiedział Thanatos, wznosząc skrzydła, gdy mówił. - Coś, co jest dla nas bardzo ważne. I jesteśmy całkiem pewni, że osoba, która ukradła tę naszą rzecz, znajduje się właśnie w tym tłumie. Dream napiął się obok Tommy'...
12. Pola kwiatów w twoich snach
Start from the beginning