Krawat w kratę

55 5 8
                                    

Gyuvin od zawsze był osobą, która nieszczególnie lubi się stroić na różne okazje. Tak właściwie to nie pamiętał, nawet kiedy ostatnio włożył garnitur. Na pewno mama wcisnęła go w koszulę, gdy miał urodziny, ale to naprawdę tyle.

Dzisiaj jednak zrozumiał, że te urodziny były naprawdę dawno. Przez jakąś godzinę szukał w szafie ciuchów, które wybrała mu wtedy rodzicielka. Przez pieprzoną godzinę. Jednak gdy w końcu je znalazł, przekonał się, jak bardzo urósł. Otóż spodnie garniturowe, które wtedy były nieco za długie, teraz sięgały mu do połowy łydki. Biała, dopasowana koszula tak naprawdę okazała się być o wiele za ciasna. Ledwo dopiął jeden guzik, który i tak po chwili odleciał, gubiąc się gdzieś pod szafą.

Poddał się i zrozumiał, że będzie musiał kupić nowy garnitur. Na początku rozważał jeszcze przyjście w jakimś ładnym sweterku. Szybko jednak odrzucił tę myśl, przypominając sobie, że to nie impreza w klubie, a elegancki bal, na którym będzie wiele celebrytów. Na dobrą sprawę, taki pracownik jak Gyuvin nie powinien nawet zostać tam zaproszony. Dlatego właśnie musiał zrobić wszystko, aby się dobrze prezentować i wpasować w klimat.

Ktoś, kto nie jest Gyuvinem, zapewne od razu wyruszyłby do najbliższego sklepu. Kupiłby pierwszy lepszy garnitur, wiedząc, że nie ma za dużo czasu. Nie kłopotałby się kolorem czy krojem. Nie zwracał uwagi na cenę. Nie tracił czasu. Nie, gdy bal jest już na drugi dzień.

Niestety Kim Gyuvin musi być wyjątkowy. Chociaż w jego przypadku o wiele lepiej pasuje określenie — „dziwny". Otóż pierwsze co zrobił Koreańczyk, było napisanie na jego grupce z Gunwookiem i Yujinem. Na trzyosobowej grupce, którą mają praktycznie wszyscy przyjaciele.

Oznaczył Parka, wiedząc, że najmłodszy zbyt wiele mu w tej sytuacji nie pomoże i zapytał o najlepszy sklep z garniturami w Seulu. Skoro miał to być jego jedyny taki strój, zapewne na wiele lat, stwierdził, że musi kupić coś naprawdę porządnego.

Jego przyjaciel naprawdę potrafił mu pomóc w każdej, nawet tej najbardziej absurdalnej, sprawie. Nigdy go nie zawiódł. Po prostu nie było sytuacji, w której Gunwook nie dał mu najlepszej rady. Nawet jeśli czegoś nie wie. Wtedy robi największy możliwy research i finalnie pomaga Kimowi.

Tak było też tym razem. Mimo zerowej wiedzy Parka na ten temat, chłopak znalazł gdzieś w głębinach internetu stronę jakiegoś niedużego sklepu z garniakami. Miał prawie pięć gwiazdek i same miłe opinie. Jednak przez bardzo niską popularność, klientów była garstka. Dla właściciela sklepu słabo, ale za to Gyuvin nie będzie musiał czekać w okropnie długiej kolejce.

Gdy jednak znalazł się w sklepie, okazało się, że to nie kolejka mu przeszkodzi w zakupach, a jego kompletne niezdecydowanie się. Bo musicie wiedzieć, że Gyuvin nigdy nie potrafił sam podjąć żadnej decyzji. Dlatego ponownie napisał na grupie, jednak tym razem oznaczając Yujina. Gunwook może i być pomocnym przyjacielem, ale to kompletne bezguście. Han za to jest najlepiej ubranym przyjacielem Gyuvina. I to wcale nie tak, że Kim przyjaźni się tylko z tą dwójką.

Tyle że Gyuvin, tak samo, jak Gunwook kompletnie nie zna się na modzie. Można by nawet powiedzieć, że jest gorszy od Parka. Dlatego właśnie Yujin nie miał nawet z czego wybierać.

Na pewno nie pozwoli Gyuvinowi na kupno garnituru w kratę. I to jeszcze taką czerwono-zieloną.

W takim wypadku została tylko jedna opcja — osobiście się tam pojawi. Chłopak wciąż jest tylko dzieciakiem chodzącym do szkoły, a że dzisiaj jest akurat niedziela, to zbyt wiele nie ma do roboty. No, chyba że jakaś lektura zadana przez babę od polaka. A nawet jeśli, to z pewnością zdąży przeczytać streszczenie wieczorem. W ewentualności ugra to swoim słodkim wyglądem. Od zawsze widział, jak ta stara pinda się na niego patrzy.

Role Model - gyurickyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz