26

40 5 0
                                    

Momentalnie życie Jungkooka zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Jeszcze dwa lata temu, gdyby ktoś mu powiedział, że zakocha się bezgranicznie w chłopaku, na dodatek starszym o siedem lat, wyśmiałby tą osobę. 

Taehyung, pojawił się w jego życiu niespodziewanie. Mający siedemnaście lat Jungkook, na początku zbywał go, tłumacząc, że jest za stary i powinien znaleźć sobie kogoś w swoim wieku. Jednak Taehyung, nie odpuszczał, aż w końcu Jungkook także poczuł coś do starszego i tak o to stworzyli szczęśliwy związek. 

Problemem były jedynie kilometry, Jubgkook mieszkający w Busan, Taehyung mieszkający w Seulu. Trzysta dwadzieścia siedem kilometrów, dzieliło ich przez równe dziewięć miesięcy. Za wieloma namowami, ze strony Taehyunga, Jungkook zamieszkał z nim, gdy tylko zaczął trzecią klasę liceum i ukończył osiemnaście lat. 

Co na to rodzice Jungkook? Jego mama bardzo chciała szczęścia syna, dlatego po kilku przeprowadzonych rozmowach, zgodziła się. A wtedy Jungkook i Taehyung, byli najszczęśliwsi.

-Taeeee.- odezwał się młodszy, wtulając się w klatkę piersiową Taehyunga, który jedną ręką gładził talie młodszego a drugą robił coś na telefonie, co chwilę składając pocałunki na twarzy chłopaka.

-Hmm?- mruknął nie odrywając wzroku od telefon.

-Kto to Park Bogum?- usiadł na udach starszego, czekając na odpowiedź.

Taehyung, odłożył telefon i spojrzał na młodszego, który jego zdaniem w rozczochranych włosach, bez makijażu, tylko w za dużej koszulce i bokserkach, oraz z rumieńcami na policzkach, wyglądał uroczo.

-Pracujemy razem, więc znajomy z pracy.- odparł, kładąc dłonie na biodrach Jungkooka.

-Więc każdemu z pracy mówisz, że się przez niego zarumienisz?- uniósł brew, przegryzając wargę i zakładając dłonie na ramionach.

Starszy widział po jego postawie, że jest zazdrosny. To było coś, czego Jungkook od początku ich związku nie umiał pohamować. Mimo tego, że Taehyung zapewniał go, że jest dla niego idealny, to on za każdym razem uważał inaczej.

-To było dla zabawy- odezwał się w końcu starszy, kładąc dłoń na policzku młodszego i zaczął czulę go gładzić-Wiesz, że kocham tylko ciebie, prawda?- przeniósł się do siadu, a następnie pocałował czule młodszego.

-Nie powinienem być aż tak zazdrosny, prawda?- zapytał, gdy tylko oderwali się od siebie.

-Dobrze wiesz, że mi to nie przeszkadza. Lubię gdy jesteś o mnie zazdrosny, zawsze starasz się wtedy pokazać im wszystkim, że jestem twój- zaśmiał się, na co młodszy przewrócił oczami.

-Cóż jakby nie patrząc to dalej jestem dzieckiem, które nigdy nie lubiło się dzielić- wzruszył jedynie ramionami, chowając głowę w zagłębieniu szyi Taehyunga.

-Tak, jesteś moich chłopcem- ucałował jego skroń, mocniej oplatając go ramionami. 

Darling//TAEKOOKWhere stories live. Discover now