Rozdział 25

38 7 0
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Kiedy Jiheon dotarł na parking, znalazł Jaekyunga opartego o samochód, pochłoniętego swoim telefonem komórkowym.

- Hej, naprawdę masz problemy z federacją? - Jiheon zapytał z lekkim uśmiechem. Chociaż sytuacja nie była z natury zabawna, nie mógł powstrzymać śmiechu, gdy wyobraził sobie osłupiałą minę wiceprezesa, gdy patrzył, jak Jaekyung opuszcza biuro. - I dlaczego tak po prostu wyszedłeś? Zamierzasz już nigdy nie zobaczyć federacji?

Gdy Jiheon nacisnął środkowy przycisk na kluczyku samochodowym, samochód odblokował się z potwierdzającym sygnałem dźwiękowym.

- I tak odejdę w tym roku - odparł pływak, otwierając drzwi pasażera.

- Mimo to, pomogli ci w jakiś sposób - powiedział Jiheon, siadając na miejscu kierowcy.

- Niby jakiej pomocy? - powiedział Jaekyung z drwiącym parsknięciem. - Jedyne co zrobili, to kręcili się w pobliżu i wyciągali pieniądze z moich kieszeni. - Zgodnie z oczekiwaniami, Jaekyung wydawał się być w pełni świadomy sytuacji. Cóż, nie było powodu, dla którego miałby nie być.

Podstępy federacji były znane już od jakiegoś czasu. Bez względu na to, jak bardzo Jaekyung był niezainteresowany swoim otoczeniem, nie mógł pozostać nieświadomy tendencji federacji do wykorzystywania jego nazwiska i kradzieży jego pieniędzy.

- Nie mogę powiedzieć, czy są dobrzy w swojej pracy, czy nie, ale nigdy nie zrobili niczego na czas - czy to w przypadku zgłoszeń, czy aplikacji do każdego konkursu. Irytujące jest również to, że zawsze proszą mnie o codzienne sztafety.

- Naprawdę? Ciągle proszą cię o wykonanie sztafet? Nieustannie?

- Oczywiście - Jaekyung wyjaśnił, zdejmując czapkę i rzucając ją na deskę rozdzielczą.

- Rozumiem....... - mamrotał Jiheon.

Mówiąc prościej, sztafeta, o której mówił, odnosiła się do sztafety w stylu dowolnym, w której brało udział czterech pływaków. Czterech sportowców pływało osobno 400 metrów lub 800 metrów na ustalonym dystansie.

Oczywiście istniały również sztafety medalowe, w których czterech pływaków odpowiadało za każdy z tych czterech stylów, ale ponieważ koreańscy sportowcy często rywalizowali w stylu dowolnym, rywalizowali bardziej w sztafecie niż w sztafecie medalowej.

Jaekyung startował wcześniej w sztafecie stylem dowolnym podczas swojego debiutu na arenie międzynarodowej na Igrzyskach Azjatyckich. Wówczas, mimo że był uczniem gimnazjum, zdobył złote medale zarówno na 200 metrów, jak i 400 metrów stylem dowolnym.

Z Jaekyungiem jako głównym pływakiem, wielu spodziewało się dobrych wyników koreańskiej drużyny. Jednak oprócz niezwykłych rekordów Jaekyunga, słabe wyniki pozostałych członków zespołu doprowadziły do tego, że nie udało im się nawet zakwalifikować do finału.

Po tych zawodach Jaekyung zdecydowała się zaprzestać rywalizacji w jakichkolwiek sztafetach. Podczas mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich skupił się wyłącznie na zawodach indywidualnych, powstrzymując się od udziału w sztafetach i sztafetach medalowych.

Jiheon naturalnie założył, że trener wykluczył Jaekyunga ze sztafet, aby chronić jego kondycję fizyczną. Wynikało to z faktu, że Jaekyung brał udział w tak wielu różnych zawodach. Biorąc pod uwagę jego wytrzymałość, sensowne było zrezygnowanie z wyścigów sztafetowych, w których szanse na wygraną były mniejsze, a zamiast tego skoncentrowanie się na innych zawodach.

Jiheon myślał, że ta decyzja była rozsądna, ale nie była już taka po tym, jak dowiedział się, że Jaekyung nie chciał brać udziału w sztafetach, mimo że ciągle mu to zalecali.

Cóż, jeśli zdobyliby medal w sztafecie, oznaczałoby to, że czterech sportowców zostałoby nagrodzonych jednocześnie. Prawdopodobnie dlatego federacja nie mogła łatwo zrezygnować ze sztafet.

Mogli próbować przekonać Jaekyunga, mówiąc: "Jaekyung, jeśli wytrzymasz, jeszcze trzech twoich kolegów z drużyny zdobędzie medale". Kiedy federacja naciskała w ten sposób, naturalne było, że sportowiec miał trudności z pogodzeniem się z tym.

Jaekyung był w stanie znieść tę sytuację, mimo że jej nie lubił. Gdyby jednak był to inny sportowiec, istniało duże prawdopodobieństwo, że zrujnowałby swoją kondycję i sabotował własne szanse na zdobycie medalu w głównym wydarzeniu, płacząc i jedząc musztardę [1]. W rzeczywistości, po każdych igrzyskach olimpijskich, podobne rewelacje pojawiały się niezależnie od dyscypliny sportu.

- Federacja właśnie jest... taka. Mówią, że robią to dla sportowców, ale ostatecznie ich celem jest wykorzystywanie ich do napełniania własnego żołądka - Jiheon mruknął, naciskając przycisk startowy samochodu. Gdy silnik ożył, kontynuował wesołym tonem: - Ale hej, byłem przygotowany na usłyszenie dzisiaj wszelkiego rodzaju przekleństw, ale dzięki tobie udało mi się szybko uciec. Dziękuję. - Jiheon niedbale wyciągnął rękę, aby potargać tył głowy Jaekyunga.

W tym momencie ramiona Jaekyunga drgnęły i zesztywniały. Jiheon został zaskoczony i natychmiast cofnął rękę.

- Gdzie spotkasz się ze swoim przyjacielem? - zapytał mocno chwytając kierownicę. Jaekyung powoli wyciągnął telefon komórkowy z kieszeni spodni.

- Dworzec Gangnam.

- Naprawdę? - Jiheon zaśmiał się z lekko przygnębionym wyrazem twarzy. - Gdybyś jechał do Gangnam, wzięcie taksówki z wcześniejszego Banpo byłoby znacznie szybsze.

- W porządku. I tak już tu jestem - zauważył Jaekyung, opierając łokieć o ramę okna. W tej pozie oparł podbródek na grzbiecie dłoni, spoglądając przez okno samochodu. - Nie jest źle, jeśli zaliczyć to jako małą przejażdżkę.

Tak absurdalne stwierdzenie sprawiło, że Jiheon wybuchnął śmiechem, gdy samochód opuścił parking.

- Co to za przejażdżka?

Czy jazda z Jamsil do Yongsan w dzień powszedni naprawdę wydawała się być przejażdżką?

Na szczęście droga była dziś stosunkowo spokojna, ale przy dużym natężeniu ruchu byłby to tylko test cierpliwości. Co więcej, Jaekyung niepotrzebnie musiał znosić nieprzyjemne spotkanie w biurze federacji, którego można było uniknąć, gdyby nie zatrzymał się tam........

- Jaekyung-ah - Jiheon nie mógł się powstrzymać od zawołania pływaka. Zamiast odpowiedzieć od razu, Jaekyung odwrócił głowę i rzucił Jiheonowi zaciekawione spojrzenie. - Czy ty, być może.......

Czy może specjalnie tutaj ze mną przyjechałeś? Czy przewidziałeś co będą mówić federalni? Czy próbowałeś ich w ten sposób powstrzymać?

Słowa prawie się wymknęły, ale na szczęście myśl zatrzymała się tuż przed wypowiedzeniem.

Zdał sobie sprawę, że Jaekyung nigdy nie zrobiłby czegoś takiego.

Tak, to niemożliwe. Nie ma mowy, żeby Kwon Jaekyung posunął się tak daleko dla kogoś innego. Zwłaszcza nie dla mnie-

- Czy co? - Jaekyung zapytał z przechyloną głową.

- Oh... nieważne. Może spotykasz się z przyjacielem, z którym wcześniej rozmawiałeś? - Jiheon szybko się usprawiedliwił.

- Tak - Jaekyung potwierdził z ręką opartą o ramę okna.

- Naprawdę? Co to za przyjaciel? - po zadaniu pytania, Jiheon wymamrotał: - Ah, racja - dopiero po tym, jak się odezwał, Jiheon przypomniał sobie, że zadał już podobne pytanie, a odpowiedź Jaekyunga brzmiała: "Ktoś, kogo nie znasz".

Prawdopodobnie ponownie odpowiedziałby w podobny sposób.

Jiheon przygotował się na potencjalne zakłopotanie, ale tym razem Jaekyung odpowiedział bardziej odpowiednio.

- To Cha Sunghyun.

Zamiast być zaskoczonym faktem, że Jaekyung z jakiegoś powodu odpowiedział, Jiheon był bardziej zaskoczony samą odpowiedzią.

- Cha Sunghyun? Ten aktor?

- Znasz go?

- Jak mógłbym nie znać? Miał z tobą skandal. - Na słowa Jiheona, Jaekyung w końcu przybrał wyraz twarzy, który wyrażał: "Och, rozumiem."

Jiheon był nieco zaskoczony obojętną reakcją Jaekyunga, jakby słyszał o czyichś sprawach, a nie swoich.

Fakt, że ktoś taki jak Jaekyung spotykał się z kimś, zaskoczył go.

Nie mów mi, że zachowuje się tak nonszalancko nawet przy swoim kochanku?

Jiheon spojrzał na Jaekyunga z kontemplacyjnym wyrazem twarzy. Jednak szybko zdał sobie sprawę, że taki scenariusz nie może być prawdziwy.

     ⇝ Nie możesz sobie wyobrazić, jak się czuję każdego dnia, hyung.

Racja. Jaekyung wypowiedział te słowa z uśmiechem na twarzy. Wypowiedział je z westchnieniem i wyrazem twarzy, którego Jiheon nigdy wcześniej nie widział.

Jiheon zastanawiał się, z kim do cholery Jaekyung rozmawiał przez telefon, kto wywołał w nim te wszystkie emocje. Zastanawiał się, kto mógł sprawić, że pływak zachowywał się w ten sposób i co mógł wtedy mówić. Ale odpowiedź była nieoczekiwanie oczywista.

Teraz to rozumiem. To musi być jego kochanek.

W tym momencie Jiheon nie mógł przestać chichotać.

- O co chodzi? - zapytał Jaekyung, marszcząc lekko brwi. Pytał, dlaczego Jiheon się śmieje.

- Nie, to nic takiego - Jiheon odpowiedział z uśmiechem.

To było trochę dziwne. Jaekyung spotykał się z kimś? Młody mężczyzna, który był tylko wysoki, spotykał się z kimś?

Oczywiście Jiheon zdawał sobie sprawę, że Jaekyung był teraz dorosły, ale trudno mu było w to uwierzyć, ponieważ miał tak silne wrażenie, jakby był on cały czas tym młodym chłopcem.

Więc za każdym razem, gdy pojawiały się plotki o skandalu Jaekyunga, następnie były one zaprzeczane, Jiheon zawsze myślał: " Taa, jasne. Niemożliwe, żeby już się z kimś spotykał".

Ale rzeczywistość była inna. Jaekyung rzeczywiście był w związku. I to bardzo namiętnym. Naprawdę wyglądał na szczęśliwego.

Teraz, gdy Jiheon o tym pomyślał, zdał sobie sprawę, że był zbyt naiwny. Jak on, pracujący w zespole marketingowym, mógł wierzyć w doniesienia mediów?

Jaekyung był sportowcem, a druga osoba była celebrytą. Tylko dlatego, że byli w związku, nie było możliwości, aby naprawdę przyznał: "Tak, jestem teraz w związku". Oczywiście powiedziałby "nie jestem".

- Tak, to ma sens - mruknął Jiheon, wciskając gaz do dechy, aby zdążyć przed światłami. - To nie ma znaczenia, po prostu uważaj na paparazzi.

- Co w tym wielkiego? Nie jestem nawet celebrytą - Jaekyung odparł bezceremonialnie.

- Nie chodzi o ciebie. To druga osoba jest celebrytą. Jeśli nie chcesz mieć publicznego związku, powinieneś być tak ostrożny, jak to tylko możliwe.

- Publiczny związek? - Oczy Jaekyunga rozszerzyły się ze zdziwienia i natychmiast zapytał: - Kto? Ja i ten hyung?

- Kto niby jeszcze?

- Nie, nie mam nawet sekretnego związku. Dlaczego nagle mówisz o publicznych związkach? - mruknął Jaekyung, wyglądając na oszołomionego.

Jiheon spojrzał na niego.

- Huh? Nie jesteś?

Zamiast odpowiedzieć, Jaekyung po prostu wpatrywał się w Jiheona, zanim zapytał ponownie.

- Pytasz jako mój agent?

- Hmm, cóż, jeśli zapytam... to prawda, prawda? - Jiheon odpowiedział nieco dwuznacznym tonem. Sam nie był do końca pewien. Czy to naprawdę było pytanie zawodowe, czy osobiste?

Cokolwiek to było, biorąc pod uwagę osobowość Jaekyunga, mogło to być po prostu częścią jego pracy.

- Więc ci nie powiem. - Odpowiedź Jaekyunga była nieoczekiwana, a Jiheon zaczął mówić głośniej.

- Co? Dlaczego nie?

- W kontrakcie jest napisane, że nie masz prawa ingerować w moje życie osobiste, chyba że jest to sprawa, która utrudni mi karierę.

Sam to tam napisał i wydawało się, że zapomniał.

- Cóż, to chyba prawda - Jiheon mamrotał niezręcznie. Chciał się odeprzeć, ale nie miał zbyt wielu argumentów. W końcu, po krótkiej ciszy, Jiheon znów zaczął mówić: - W takim razie, co jeśli zapytam cię osobiście?

- Dlaczego pytasz osobiście?

......Ten mały bachor.

- Hej, po prostu nie chcesz rozmawiać, prawda? - Jiheon uśmiechnął się z niedowierzaniem. - Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać, to po prostu nie rozmawiaj. Nie musisz się zmuszać. Nie będę cię o to dręczył - powiedział Jiheon, kierując kierownicą.

Jakby czekając na te słowa, Jaekyung zamilkł. Przez dłuższą chwilę po prostu wpatrywał się w okno. Następnie, po jakimś czasie, mruknął:

- Nie jesteśmy w takim związku.


.........


Przypis:

[1] Płacz podczas jedzenia musztardy: (울며 겨자 먹기) używany, gdy ktoś jest zmuszany do zrobienia czegoś wbrew swojej woli.


Dla zainteresowanych: 

Medley: 1 osoba, 4 style

Medley (Pływanie zmienne) to połączenie czterech różnych stylów pływackich - stylu grzbietowego, stylu klasycznego, stylu motylkowego i stylu dowolnego - w ramach jednego wyścigu. Wyścig ten jest pływany przez jednego pływaka.

Relay: 4 osoby, 1 styl

Relay (Sztafeta) to konkurencyjny wyścig pływacki, w którym czterech sportowców rywalizuje jako zespół, a nie jako osoby indywidualne, aby pokonać dystans w jak najkrótszym czasie.

Medley Relay: 4 osoby, 4 style

Medley Relay (Sztafeta pływacka w stylu zmiennym) to czterech różnych pływaków biorących udział w jednym wyścigu sztafetowym, z których każdy płynie jednym z czterech stylów.

DASHWhere stories live. Discover now