- To tylko burza.
- Dla ciebie, dla mnie to najgorsze co może być.
- Najgorsze? więc chyba jeszcze nie miałaś do czynienia z najgorszymi rzeczami na tym świecie księżniczko.
Księżniczko.
On nazwał mnie księżniczką.
Mój żołądek wariuje.
Zaraz umrę.
- Dobrze,więc po prostu nienawidzę burzy. Tych grzmotów, piorunów... - jak na złość zagrzmiało, jakby co najmniej połowa świata się zawaliła, a ja zamknęłam oczy i przeczekiwałam te okropne kilka sekund.
- Trzeba cię czymś zająć, żebyś nie myślała o pogodzie.
- Co konkretnie masz na myśli? - zapytałam nie wiedząc dokąd zmierza.
- Zagramy w dwadzieścia pytań?Ale...
-Ale co?
- Po każdym pytaniu ściągamy jakieś ubranie.
- Nie!
Chyba sobie żartuje?!
Mam tylko bluzę, cienką koszulkę i legginsy, do tego bieliznę i skarpetki. Starczy mi ubrań na trzy pytania, a ja na pewno nie zdejmę przy nim bielizny. Wiem, że widział już mnie w połowie rozebraną jakiś czas temu, ale teraz to co innego.
- Więc nie gramy. - uśmiechnął się. - Myślałem, że należysz do tych bardziej odważnych.
- Mówi to osoba, która jest ubrana na cebulkę, do osoby która jest przy niej prawie naga.
- Ty naga? Przecież masz rzeczy.
- Które wystarcza mi na max trzy pytania.
- Ja myślę, że spokojnie zadałabyś sześć, a może nawet siedem pytań.
- Ugh. Nie. Jesteś zboczony Niall...
Niby miałam miliony pytań już od dawna ułożonych w głowie, które chciałam mu zadać i znać na nie odpowiedź, a teraz nie mogłam żadnego z nich sobie przypomnieć. Taka okropna pustka, szmery obijające się o wnętrze mojej głowy.
- Masz do mnie aż dwadzieścia pytań?! - zapytałam widocznie zdziwiona, a wtedy poczułam jego dłoń na moim ramieniu.
- Nie koniecznie tyle, ale chciałabym kilka rzeczy wiedzieć.
Wędrował ręką po moim ramieniu co sprawiało, że było mi cieplej, a przez to, że ciągle gapiłam się w jego oczy przestałam zwracać uwagę na to co działo się za oknem.
- Nie możesz zapytać bez tej całej gry i rozbierania się?
- Mogę, ale wtedy nie będzie zabawy.
- Po prostu zapytaj.
Przewrócił oczami i ja wiem, jestem wręcz pewna, że tak mu zostanie już kiedyś na zawsze. Przysunął się do mnie bliżej, a później przełożył swoje prawe kolano przez moje lewe udo, a ja doszłam do wniosku, że chciałby być przytulony. Przylgnęłam do jego ciała tak, że mógł przełożyć rękę przez moje ciało i oprzeć głowę na moich piersiach.
- Twoje serce tak fajnie bije. - dobrze, że tego nie widzi bo zapewne wyglądam jak jakiś zjeb ponieważ cieszę się sama do siebie i moje serce mięknie przez jego słowa. Włożyłam rękę w jego włosy i się nimi bawiłam, pomimo tego że były jeszcze wilgotne.
- Przyspiesza.
Ponieważ jesteś obok.
- Bo się boję.
CZYTASZ
Hey princess, I'm an asshole ~N.H
FanfictionAbigail Wilson jest uczennicą liceum w Mullingar.Jej ucieczką od świata jest muzyka i praca w miejscowym sklepie z płytami.Życie Abi nie jest usłane różami, zmaga się z cukrzycą, a jej rodzice wiele od niej wymagają, ze względu na jej siostrę, która...
16. "To mniej boli, niż gdyby złamał ci serce będąc z tobą."
Zacznij od początku