Eleven

7K 371 14
                                    

                      -Jest śliczna... - wyjąkałam pod nosem, patrząc na moje dziecko uważniej. Była taka śliczna, była pulchna i bez włosków - co dodawało jej, według mnie, uroku.

 -Chcesz ją? - spytała Chrissy podchodząc do mnie, z moim maleństwem. Szczęśliwa przytaknęłam i wzięłam MOJE dziecko na ręce. 

 -To moje dziecko wiecie? - mówiąc patrzyłam na moją ślicznotkę, nie potrafiłam przestać się uśmiechać. 

 -Wiemy - powiedzieli chórkiem. 

 -Wiecie że je dziś urodziłam? - odpowiedzieli tym samym słowem - ponownie w tym samym czasie. -A wiecie że jest śliczna? 

-Angelise myślałaś już może nad imieniem dla dziecka? - spytał sołtys, spojrzałam się na mężczyznę i przytaknęłam.

-Em... Zastanawiam się nad imieniem Sachiko (po polsku: szczęśliwe dziecko) lub Yozora (po polsku: nocne niebo) mówiąc uśmiechnęłam się. 

-Sachiko! (no ej... ) - krzyknęła Chrissy podnosząc ręce do góry. 

-Sachiko! (yozora lepsze!) - powiedział ojcem z synem. Z moją Sachiko usiadłam na kanapie, jednak ona nie pozwoliła mi na odpoczynek. Zaczęła po chwili płakać, spojrzałam się zdezorientowana na Chrissy. 

-Są dwie opcje: jest głodna lub śpiąca. - przygryzając delikatnie wargę z płaczącym noworodkiem poszłam na górę i położyłam ją na jej białym, drewnianym łóżeczku. Jednak mała była nie zadowolona, patrząc się na moją księżniczkę, zaczęłam śpiewać piosenkę którą napisałam jako nastolatka. W tym okresie moim całym życiem była muzyka. 

Zabierz na księżyc nas
Zaśniesz tam, a swe sny już rozwiążesz sam
Nie przeszkodzi nam nikt, kiedy my będziemy pod gwiazdami tulić się
A na pewno każde z nas będzie mogło znowu
Się uśmiechnąć jak za dawnych lat, na nogi znów wstać

Zauważ mnie
Ja wciąż tutaj czekam
Nawet gdyby nasza przyszłość rozdzieliła nas
Ja wciąż tutaj czekam
Mym krzykiem dosięgnę Cię
Ja wiem, że me serce na łańcuchu naszych uczuć ciągle szarpie się
Lecz łzy same lecą, gdy oczy otwieram swe
Choć przestać chcę ~ Trapnest ,,A little pain"


Kończąc piosenkę, mój skarb zasnął. Wyglądała przeuroczo śpiąc, gdyby nie wołania, mojej osoby, przez Chrissy zostałabym jeszcze trochę patrząc na Sachiko. Uśmiechnięta zeszłam na dół do moich gości.

-Skarbie nie mogę z Tobą zostać..  Jutro pracuję, a po za tym Suzume musi się wyspać do przedszkola.. Ale spokojnie zostanie z Tobą Naru! 

-Przecież mogę sama sobie poradzić.. - powiedziałam spoglądając na Chrissy.

-Ale i tak zostanie. - uśmiechnęła się, zadowolona z siebie. -A więc ja już idę, Suzume pożegnaj się z ciotką. - dziewczynka podbiegła do mnie i wtuliła się w moje nogi. 

-Jutro przyjdę - powiedziała szeptem. Przytaknęłam, mała podreptała do mamy i poszły do domu.

-Ange ja również powinienem iść.. Mam kilka spraw do załatwienia, rozumiesz prawda? 

-Rozumiem, bardzo dziękuje że pan mnie odwiedził. - mówiąc uśmiechałam się jak najszerzej. Gdy sołtys poszedł, leżąc na kanapie z Naru, oglądaliśmy telewizję.  Widząc bardzo znajomą twarz w wiadomościach, moje serce zaczęło bić mocniej. 

" -Znany model Shishio Tsukasa w wywiadzie oznajmia że jest ojcem. Mężczyzna w wywiadzie Aozora Pop, wyjawia swój 'mały' sekret. Kiedy dziennikarka spytała o imię i płeć dziecka, Shishio odpowiedział że nie wie, co się dzieje z dzieckiem, jak i matką, oraz że od bardzo dłuższego czasu poszukuje ich.  "

-Czy to TEN Shishio? - spytał Naru, zgadza się, opowiadałam mu trochę o ojcu mojego dziecka, w końcu się przyjaźniliśmy prawda? Widząc jego zdjęcia w telewizji, czułam się coraz gorzej. Nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa, do oczu napłynęły łzy, wtuliłam się w tors Naru i zaczęłam cichutko płakać. Chłopak nic nie mówił, jednak delikatnie głaskał moje plecy, nie potrzebował słów aby mnie pocieszyć. Nie wiedząc kiedy zasnęłam.


Alone MotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz