Hailie Monet i stres?

513 17 4
                                    

-Hejka Maya - powiedziałam gdy weszli z wujkiem Montym do mini rezydencji Camdena Moneta
-Cześć kochana, chodź idziemy szybko do twojego pokoju - odwróciła się do reszty - widzimy się na kolacji
Nikt nic na to nie odpowiedział

Elizabeth i Monty poszli gdzieś na miasto, a moi bracia i ojciec cały czas rozmyślają o tym co chcę im powiedzieć.

-Nawet nie wiesz jak się teraz stresuję
-Hailie Monet i stres? Trafiłam do alternatywnej rzeczywistości?
-Hahaha bardzo śmieszne, jak ja mam im to niby powiedzieć?! Hej wasza młodsza siostra jest w organizacji odkąd miała 16 lat, a teraz jest na wyższym stanowisku niż wy wszyscy i ukrywała to przed wami prawie cały rok!
-No... Dobra nad tym musimy popracować - Maya zaczęła się śmiać z mojej irytacji - ale najpierw idę ukraść drinki Camdenowi, nie będzie miał chyba nic przeciwko, że jego siedemnastoletnia córka pije słabą pinacoladę.

Rozmawiałyśmy o tym co mam powiedzieć reszcie rodziny popijając słabego drinka. Mówiłam już wam, że Maya jest wspaniała? Dzięki niej prawie już się nie stresuję. Prawie, bo naprawdę boję się ich reakcji.

-Wiesz co - zaczęłam
-Hm? - odpowiedziała mi ciocia
-Chyba na dzisiaj powraca Vincetowa Hailie
-Nieeeee tylko nie to
-No ale pomyśl o tym tak jak zachowam zimną krew i nie pokażę emocji to napewno wszystko pójdzie zgodnie z planem, a skoro nie ma Elizy to jej nie wystraszę xd
-Wsumie racja, ale tylko na dzisiaj
-Dobraaa

Rozmawiałyśmy cały czas i nie zauważyłyśmy jak był już czas na kolację.
-Hailie Maya! Kolacja! - wykrzyczał z dołu Dylan, który wydawał się najbardziej podekscytowany tym, co mam im do powiedzenia
-Idziemy!
-Powodzenia kochana
-Dzięki, przyda się

-No więc- zaczął Camden, gdy wszyscy już siedzieli przy stole- co chciałaś nam powiedzieć królewno?
-Ja...

Rodzina Monet - KsiężniczkiWhere stories live. Discover now