1 dzień w szkole

1K 26 0
                                    

-Eli!!! Wstawaj!
-Ide idę
-spóźnimy się
-dobra jestem już
- to chodź
- Hailie?
- Tak?
- a będziemy w tej samej szkole?
Tak ale ja będę w innym budynku, więc jak coś to mów nauczycielowi
- no dobrze...
- Wil! Mogę wziąć twoje auto?
- No dobra

Wsiadłyśmy do auta brata i pojechałam do szkoły. Po drodze zagadywał trochę Elizę bo była zestresowana nową szkołą.
Gdy dojechałam na parking stanęlam obok auta Shane'a, zaprowadziłam Elizabeth po drzwi i sama skierowałam się do mojej klasy.

-Dzień dobry klaso dzisiaj mamy niwą uczennicę, przedstaw się proszę
-Hej jestem Hailie Monet - powiedziałam moje nazwisko i od razu zauważyłam zaskoczone twarze, nawet nauczycielka się ździwiła
-Dobrze droga Hailie usiądź obok Mony Britt
-Tutaj!

Usiadłam obok Mony i skupiłam się na lekcji. W Polsce już dawno to przerabialiśmy więc wszystko umiałam i trochę się nudziłam.
Gdy ja i Mona skończyłyśmy zadanie Mona powiedziała do mnie szeptem.
- Hej Hailie nie?
-Tak
-Jestem Mona ale to już chyba wiesz
- No pani mówiła
-Czy to prawda, że jesteś siostrą Monetów?
-Tak jestem
-Serio zazroszcz- wtedy przerwała jej nauczycielka
- Hailie i Mona! Proszę przestać rozmawiać
- Dobrze przepraszamy

Po chwili zadzwonił dzwonek na lunch i z Moną usiadłyśmy do stolika obok moich braci. Nagle widzę wychowawczynię Elizy i moją młodszą siostrę, która po chwili przybiegła do mnie z płaczem. Tony, Shane i Dylan widzieli to i bliźniacy od razu przyszli do nas, a Dylan poszedł do wychowawczyni Eli zapytać co się stało.

-Co jest Li? - zapytał Shane
- Nie wiem, Eli już spokojnie, co się stało?
- Hailie chce do mamy- wymamrotała to że tylko my i Mona to słyszeliśmy.
Potem przyszedł Dylan i powiedział, że jakieś dzieci wyśmiewały się z Eli i Gabrielli. Wtedy się zdenerwowałam.

-Eli zostań tu proszę z Tonym i Dylanem , Shane, idziemy.
Chłopacy chyba nigdy nie widzieli mnie w takim stanie więc Shane trochę się wystraszył. Chyba nigdy nie byłam taka wściekła, nawet Eliza się ździwiła. Nauczycielka powiedziała mi co to za dziewczynki, a ja od razu ciągnąc za sobą Shane'a do nich podeszłam.

-Cześć dziewczynki, nie wiecie, że Monetów się nie wyzywa?
-A..Ale ja...
-Ciekawe co powie na to nasza pani dyrektor hm? Idziemy już!
-Nie możesz mi rozkazywać!
-Oj akurat ja mogę, nie pogarszaj swojej sytuacji drogie dziecko
-Hailie ty jesteś Vincentem czy co? Boje się ciebie xd- powiedział Shane który cały czas się tylko przysłuchiwał
- No I słusznie

- No zapraszam dziewczynki zapraszam idziemy- powiedział Shane. Oby dwie już zdążyły się popłakać.
-Shane idź powiedz wszystko, a ja muszę iść do Elizy.
-Dobra

Rodzina Monet - KsiężniczkiWhere stories live. Discover now