15☆Kłamstwa cz2

463 26 34
                                    

Tony-

Miałem jeszcze czas

Szybko pobiegłem do garażu Wziąłem kluczyki i chciałem wsiąść na motor ale usłyszałem krzyk Dylana i dźwięk jego kroków idących w moją stronę udało mi się wsiąść na motor i odjechać ale za mną podąrzył Dylan też na swoim motorze jechał za mną a ja

O dziwo w rostrzęsionym stanie dałem radę mu spierdolić zgubiłem go na ostrym zakręcie bo wjechałem w drogę leśną a on nie zdąrzył zakręcić więc nie miał jak mnie teraz znaleść

Pojechałem w moje ulubione miejsce w którym byłem ostatnio nie miałem zamiaru zabawić długo w domku na drzewie bo prędzej czy później mnie znajdą

Nie potrzebowałem pomocy

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to leżące na ziemi tabletki uspakajające
to były te same które spadły mi przez przypadek z góry domku

Wspiołem się po drabince i naprawdę nie wiedziałem co dalej było w chuj zimno więc nie mogłem zostać tu za długo

Więc zadzwoniłem do mojego kolegi który był mi winny sporo kasy zażądałem od niego aby mi ją oddał po krótkiej rozmowie udało mi się z nim dogadać więc miałem do niego pojechać pod dom

Niestety nie mogłem wziąść telefonu bo zaraz by się zjawił Vincent lub jakąś ochrona szukająca mnie

Odłożyłem więc go na podłogę domku
Ale nagle przypomniało mi się coś przecież pod etui miałem żyletke
Nie mogłem jej tu tak zostawić więc ją wziąłem i schowałem od kieszeni spodni bo bluzy nie miałem no właśnie kurwa nie miałem będę musiał wymyśleć jakieś kłamstwo aby ten kolega się nie zastanawił za bardzo co mi jest

Dobra zeszłem z domku i pojechałem do niego

*
U kolegi:

Wysiadłem pod bardzo luksusowym domem był to dom tego kolegi na szczęście mieszkał w miarę daleko odemnie bo jakieś 20min drogi więc wątpię że będą mnie tu szukać

Zadzwoniłem dzwonkiem po czym odrazu przywitał mnie pod bramą James (ten kolega)

-Siema staryyy...-zawachał się bo spojrzał na moją rękę

-I co się lampisz dawaj hajs i już mnie nie ma-powiedziałem pogardliwym i wkurwiony tonem

-Nic ci nie jest?

-Nie kurwa, zimno mi jest-to było zajebiste wytłumaczenie czemu się trząsłem (wsm to przez mój stan i przez pogodę więc kłamstwo to to takie nie było)

-Dobra to choć, nie ma starych na chacie więc-nie dałem mu dokończyć

-Nie zostaje długo-szybko mu powiedziałem aby sobie nie wyobrażał

Niestety ale często jak coś powiem nie jest zgodne z prawdą i zostałem u niego do wieczora piłem alkohol jak pojebany więc długo mi nie zajęło aby pożądnie się upić siedzielismy w salonie do którego raz na jakiś czas zaglądała jego młodsza siostra która nawet była spoko (będę musiał się o nią założyć z kimś kiedyś bo czemu nie)

-Ej stary co ci się w rękę stało tak wogóle?-zapytał James świadomy że jestem podatny na mówienie prawdy bo byłem upity ale ja dalej minimalnie byłem świadomy więc mu odpowiedziałem

-To po treningu samo obrony trochę sobie poszalałem i tak jakoś wyszło-zajebiste kłamstwo ale kurwa byłem upity więc straciło na sensie James też był upity ale nie tak jak ja, bo przecież ja musiałem upić smutki nie on co nie?

Była już 23 zasnąłem jak zabity u niego w salonie
__

Dylan-

Tony trząsł się jak pojebany chyba sobie coś robił bo jego cała ręką była w ranach a on był w fatalnym stanie

Nagle spierdolił do siebie do pokoju a za nim Shane pobiegł ale ja się domyśliłem że będzie chciał spierdalać przez balkon więc pobiegłem schodami kierując się do garażu i drąc się do niego aby kurwa usłyszał i się nawrócił w kuchni zauważyłem Willa który robił sobie jedzenie
(po chwili ogarnął co się odpierdala)

Widziałem przez otwary garaż że wyjechał więc nie myślałem długo i wskoczyłem na motor i pojechałem za nim Niestety nie udało mi się wykręcić na zakręcie za nim

Udało mu się spierdolić

Kurwa mać musiałem się wrócić i powiedzieć starszym bratom co i jak (choć pewnie już wiedzieli od Shane'a)

Gdy wróciłem do domu był tak ogromny charmider Will I Vincent dzwonili po ludziach aby go odnaleźli a Shane siedział na kanapie stukając nogą (w sensie tak machał rozumiecie?)

Wyglądali na przejętych a mi kurwa było nie dobrze od tych szybkich driftow na motorze i się w wejściu poprostu porzygałem 
__
Koniec rozdziału na dzisiaj
Przypominam że można głosować i dawać własne pomysły na rozdziały

Ogólnie jak się podoba?

Dobranoc I dozobaczenia :3

O jeden buch za dużo ~ 𝑇𝑜𝑛𝑦 𝑚𝑜𝑛𝑒𝑡  (13+) Where stories live. Discover now