22.

305 13 1
                                    

Pov: Tom.

Od rana były wielkie przygotowania na ten "ważny" dzień. Nie dość że Kate się pakowała to przy okazji malowała, ubierała oraz ogarniała włosy. Ostatecznie wyszło na to że czekaliśmy na nią i Billa. Spojrzałem na zegarek i wyciągnęłem papierosy. Odpaliłem jednego i zaciągnęłem się.

-Tom nie żartuj sobie. - powiedziała dziewczyna.

-Co? - zapytałem wypuszczając z ust dym.

-Gaś to śmierdzieć będziesz. - odpowiedziała.

-No jezus lepiej sama spróbuj a nie problem masz. - powiedziałem podając jej papierosa.

Ona spojrzała na mnie a następnie na papierosa. Wyglągnęła na bardzo zmieszaną. Chwyciła papierosa do ręki.

-Nie wiem jak się zaciągnąć. - powiedziała.

-No jak wdychasz powietrze. - odpowiedziałem.

Coś czułem że będą wielkie problemy. Dziewczyna amatorsko zaciągnęła się lekko zaczynając kaszleć. Bill lekko poklepał ją po plecach następnie zamykając drzwi. Kate oddała mi papierosa a ja do kończyłem go.

-Nie dawaj jej takich rzeczy Tom. - powiedział poważnie Bill.

-Raz nic się nie stanie. -  powiedziałem.

-Nie Tom, wiele się stanie nie dawaj jej nic jak jeszcze raz zobaczę to coś ci zrobię. - powiedział brat poważnie.

Wy wróciłem oczami i tylko ruszyłem przed siebie do drzwi. Kate otworzyła je za pomocą klucza. Od razu po wejściu zobaczyłem stół pełen jedzenia oraz ojca siedzącego przy nim. Ściągnęliśmy buty i usiedliśmy przy stole. Zobaczyłem jak ojciec dziewczyny patrzy na moją czapkę. Chwyciłem ją z zamiarem ściągnięcia.

-Nie ściągaja jej Tom. - powiedziała dziewczyna.

-Ale to dla mnie nie problem. - powiedziałem odrazu.

-Nie ściągaj. - odpowiedziała Kate poważnie.

Spojrzałem na ojca dziewczyny a ten uniósł tylko brew do góry. Zapadła niezręczna cisza przynajmniej tylko dla mnie.

-O czym chciałeś pogadać? - zapytała dziewczyna.

-Tak naprawdę poznać ich bliżej wiem że uwielbiasz ich muzykę. - powiedział starszy facet.

-W takim razie co chcesz wiedzieć? - zapytała dziewczyna.

-Liczyłem że będziesz milsza zacznijmy od tego. - powiedział ojciec z opanowanym głosem. 

-Przepraszam. - dodała cicho dziewczyna.

-Może najpierw zjemy zanim jedzenie jest ciepłe. - dodał facet.

Czemu jest tak cholernie nie komfortowo no kurwa. Spojrzałem na Gustava i Georga których mina wyglądała jak moja. Było bardzo dziwnie. Zjedliśmy w ciszy. Po zjedzeniu gosposia przyniosła nam kawę oraz herbatę.

-Chciałabym porozmawiać z tobą o twoim wybiegu w końcu bycie aniołkiem Victori Secret to wielki wyczyn. - powiedział starszy facet.

Spojrzałem na dziewczyne uśmiechając się. Jestem z niej tak cholernie dumny. Facet chyba to zobaczył i także lekko uniósł swój koncik ust.

-Skąd wiedzą że się na to nadaje nie byłam na przesłuchaniu? - zapytała dziewczyna.

-W końcu masz nagrodę najpiękniejszej modelki poza tym agencja oglądała cię od dawna. Zadzownili do menadżera twojego z prośbą spotkania. Jesteś ulubiona na jutro o 18. - powiedział facet.

Spojrzałem na dziewczynę. Nie była zadowolona. Było jej obojętnie. Chwyciłem ją lekko za rękę. Ona od razu przeniosła swój wzrok na mnie.

-Jestem dumny. - powiedziałem cicho.

-Mogę iść z nim? - zapytała dziewczyna lekko się uśmiechając.

-Woleliby abyś była sama chcieli porozmawiać z tobą zmierzyć cię i zrobić zdjęcia jednak mogę porozmawiać z nimi. - powiedział facet.

-Świetnie by było. - powiedziała dziewczyna uśmiechając się.

-Mam nadzieję że dzisiaj wrócisz na noc. - powiedział facet.

-Tak jak skończymy jeść Tom przyniesie ubrania. - powiedziała.

-Widziałem nową bieliznę chociaż byś schowała do szafki. - powiedział facet.

Wszyscy spojrzeli na mnie i na dziewczynę. Kate spaliła buraka a ja się uśmiechałem pod nosem.

-Chciałbym poznać waszych rodziców jeśli jest taka możliwość. - powiedział ojciec.

-Raczej nie ma takiej możliwości nie utrzymujemy kontaktu. - powiedział Bill.

-Czemu? - zapytał facet.

-Tato nie pyta się o takie rzeczy. - upomniał go Kate. 

-Przepraszam. - powiedział.

-Jeszcze raz przypomnę macie drzwi nie okno. - powiedział facet.

-O co chodzi? - zapytał Bill.

-Tom wchodził przed okno do pokoju Kate. - powiedział starszy.

-Tom? - zapytał bill.

-Myślisz że to mięśnie robią się od spania? - zapytałem próbując wybrność z sytuacji.

Kate zaśmiała się cicho a jej ojciec patrzał na mnie zabójczo. W zasadzie nie tylko on.

-A co z Sarah? - zapytałem.

-Nie chce o niej rozmawiać. - powiedziała dziewczyna.

-Na twitterze ma wstawić oficjalne przeprosiny Kate. - powiedział facet.

Od tego rozmowa się zaczęła na  lepsze. Rozmawialiśmy do ponad 20. Facet dowiedział się wiele o nas i chyba nas polubił. Ostatecznie miałem tylko odprowadzić dziewczynę ale zostałem na trochę.

-Nie cieszysz się że jesteś aniołkiem? - zapytałem.  

-Nie zasługuje na to. - powiedziała dziewczyna wstając z łóżka.

-Oczywiście że zasługujesz! - powiedziałem podnosząc się do pozycji siedzącej.

-Tom w to wierzysz? Jest wiele piękniejszych kobiet które znają się na chodzeniu chociażby. Na ostatnim pokazie wy wróciłam się bo miałam buty na Platformie nie nadaje się do tego a wygląd to nie wszystko. - powiedziała dziewczyną spószczając

-Kate chodzenie to nie wszystko. Musieli cię chcieć spoko cię wybrali i musieli być pewni że ciebie chcą. - powiedziałem przytulając się do niej od tyłu. 

-Może racja jutro się zobaczy. Pójdziesz ze mną? - zapytała odwracając się do mnie a następnie przytulając.

-Oczywiście że tak. - odpowiedziałem.

-Dziękuje. - powiedziała ciszej.

Siedziałem tam jeszcze chwilkę i poszedłem do siebie. Wykąpałem się umyłem zęby i poszedłem spać.

My idol / Tom KaulitzOù les histoires vivent. Découvrez maintenant