rozdział 1

5 0 0
                                    

perspektywa Harrisona

Gdy z zszedłem na dół to moi rodzice już na mnie czekali. Abyśmy razem zjedli śniadanie. A najmłodsi byli nawet grzeczni. Co mnie dziwiło. Dobrze wiedziałem, że moich rodziców też. Mój nosiciel od razu się mnie zapytał ile mam zadane. Gdy się dowiedział to się aż załamał. Ale można było się tego właśnie spodziewać. Gdy skończyliśmy jeść to pojawili się Snape'owie którzy mieli z nami spędzić całe wakacje. Wraz z Marco nie jestem zaskoczeni. A najmłodsi od razu się zaczęli razem bawić lub sali a ojciec zapytał się Severusa czy mu czasami się nie nudziło z ilościom esejów. A ja z innymi nie mogłem ze śmiechu


perspektywa Severusa

Jakoś nie jestem zaskocz zachowaniem Syriusza. Ale i tak z innymi nie zmienię zdanie. A młodzież na pewno sobie poradzi z esejami. Ale mina mi zrzedła. Gdy Harrison oznajmił, że i tak to ja będę miał najgorzej wraz z innymi profesorami, ponieważ będę musiał to sprawdzi. A ja dobrze wiedziałem, że ma rację. I to mi się właśnie nie za bardzo podobało. Ale było już za późno A Syriusz uznał, że przynajmniej to ja będę bardziej cierpiał. I to mi się właśnie nie za bardzo podobało.  


perspektywa Syriusz

Mój pierworodny poprawił mi humor. I po obiedzie mój pierworodny z kuzynem udał się do pokoju aby pisać eseje. A najmłodsi w najlepsze sobie spali lub bawili. Ale przynajmniej jeszcze nic nie zniszczyli i James na mnie nie krzyczy. A mu dwa razy nie trzeba mówić. Ale nie powiedziałem tego na głos. 


perspektywa Regulusa

Dopiero gdy nadeszła pora kolacji to Sev w końcu przestał myśleć o tym co powiedział Harrison. Ale widać, że nadal jest załamany. A ja nie mogłem ze śmiechu z tego powodu.  I dopiero gdy przestałem się z tego śmiać to zauważyłem, że ten planuję na mnie zemstę. I dobrze wiedziałem co to będzie. 


perspektywa Marco

Niekiedy się zastanawiam czy aby na pewno moi rodzice są dorośli. Ale wszystko wskazuje na to, że tak. Ale lepiej nie odżywać się na ten temat, ponieważ nie warto. Dlatego jak gdyby nigdy nic udałem się do swojego pokoju sać. Dobrze wiedząc, że moi rodzice na pewno się nie będą nudzić. 

Harrison Black IVWhere stories live. Discover now