– Minho? – odezwał się Han dzwoniąc do przyjaciela.
– Tak Sungie?
– Możemy się spotkać w parku, tym niedaleko mojego domu? – zapytał z nadzieją. Ostatnio to starszy zrobił mu niespodziankę, zabierając go do wesołego miasteczka, więc teraz jeśli tylko zgodzi się znowu spotkać, to on chce zabrać gdzieś jego.
– Aż tak się już stęskniłeś? – zaśmiał się chłopak – ale w sumie ja też, więc jasne. Tylko powiedz kiedy i o której i się pojawię.
– Hmmm, a co powiesz na... za jakieś pół godzinki?
– Wiesz, że ja do ciebie będę jechać jakoś te pół godziny? Hannie ja jestem totalnie nieogarniety. Siedzę w jakimś za dużym dresie... Może jednak za godzinkę? – zapytał z nadzieją.
– Marudzisz! Ty i tak, nawet w takim dresie, pewnie pięknie wyglądasz. Nie marnuj czasu, bo ja właśnie już jestem. Czekam pół godziny, a później jak cię nie będzie to wracam do domu i uznam, że mnie wystawiłeś! Paaa – i się rozłączył nie dając nawet dojść do słowa starszemu.
Kolejne dwadzieścia parę minut, spędził na przeglądaniu telefonu i robieniu zdjęć wiewiórki, która właśnie upatrzyła sobie do zwiedzania, drugi koniec ławki, na której siedział.
W końcu po kolejnych kilku minutach zobaczył postać idącą w jego stronę. Od razu poznał swojego przyjaciela i zaczął mu machać, więc Minho też nieśmiało mu odmachał, mając wielkiego banana na twarzy.
Jisung nie mogąc znieść wolnego chodu chłopaka, wstał z ławki i zaczął biec w jego stronę tylko po to, by odrazu się w niego w tulić.
– Tak Jisungie, ciebie też miło widzieć – zaśmiał się starszy, również przytulając chłopaka.
– Gdyby nie moja wielką chęć zobaczenia cię, to już bym sobie poszedł, bo pół godziny minęło z pięć minut temu – mruknął w bluzę starszego.
– Ale ja się nawet nie ogarnąłem! Sam zobacz! – powiedział, po czym odsunął chłopaka od siebie minimalnie – Od razu poszedłem do Chana żeby mnie podwiózł!
– O rzeczywiście – odezwał się Han, a po dłuższym patrzeniu na chłopaka, dodał – ale wiesz co? Miałem rację! Ty we wszystkim pięknie wyglądasz... a w tej bluzie z kotkiem, dodatkowo wyjątkowo uroczo.
– Ta bluza ma też uszka i ogon! – ożywił się odrazu Minho, a po chwili zarzucił sobie na głowę kaptur, u którego na górze przyszyte były kocie uszka, a później odwrócił się tyłem, pokazując młodszemu również doszyty z tyłu ogonek.
– O jeju! Jakie to jest słodkie! Muszę mieć taką! Powiedz mi gdzie to kupiłeś!
– A ładnie to tak ze mnie ściągać?
– Poprostu chce mieć więcej pasujących do siebie rzeczy z tobą!
– Kiedyś pójdziemy razem do galeri to cie zaprowadzę – zaśmiał się Minho – a tak w ogóle to czemu chciałeś się spotkać? Bo chyba jakiś powód masz?
– Jasne, że mam! To teraz odpowiedz mi na pytanie: ufasz mi?
– Oho znowu ściągasz ze mnie!
– Oj cicho! Ufasz czy nie?
– Jasne, że ufam, ale teraz nie wiem, czy mam się bać, czy nie...
– Nie musisz! Zobaczysz, że będziesz zadowolony! A teraz – wyciągnął z kieszeni kawałek materiału – mogę?
Starszy tylko kiwnął głową, a młodszy już zasłonił mu oczy, złapał za rękę i zaczął ciągnąć w tylko sobie znanym kierunku.
– Hej Hannie wolniej, bo się przewrócę. Chyba, że to jest twój plan...
– Oj już już nie marudź.
Po chwili byli już na miejscu, więc Jisung powoli odwiązał opaskę, a widząc zaraz po tym wielkie szczęście na twarzy Minho, już wiedział, że wybrał idealne miejsce.
– Wchodzimy? – zapytał, wyrywając chłopaka z zamyślenia.
– Jeszcze się pytasz? Jasne, że tak! Zawsze chciałem tam iść, ale nie wiedziałem, że coś podobnego jest w okolicy!
Gdy tylko weszli do wnętrza budynku, otoczył ich cudowny zapach różnego rodzaju ciast i kawy. Usiedli przy jednym z wolnych stolików i zastanawiali się co wybrać. W tym czasie jedna z puchatych kulek podeszła do nich, patrząc na Minho.
– O hejka! Dobre tu mają ciasta? – zapytał całkowicie czarnego kotka, na co dostał ciche miauknięcie.
(Tłumaczenie: ludzie mówią, że całkiem dobre)
– Oo to super, a wy macie tu dobrze? Dobre karmy dostajecie? – kolejne miauknięcie.
(T: Czekaj to ty mnie rozumiesz? A co do karmy to taka sobie. Wolałbym lepszą)
– Jasne, że rozumiem. Dobra to karmę Ci spróbuję lepszą później załatwić, a teraz wybacz, ale jestem z przyjacielem - znowu miauknięcie.
(T: Dziękuję! A przyjaciel miły? Może mnie za uszkiem podrapie?)
– Hannie chcesz podrapać kotka za uszkiem? – tym pytaniem wyrwał chłopaka z rozmyśleń i zdziwienia, które ogarnęło go, gdy zobaczył Minho rozmawiającego z kotem.
– Co? A jasne! Chodź maluchu – poklepał swoje kolana, a kot nie czekając długo, odrazu skorzystał z zaproszenia.
– To ja może pójdę zamówić? Co chcesz?
– Sernik! – odpowiedział entuzjastycznie, nie przestając zajmować się kotkiem.
Po chwili Minho wrócił z dwoma talerzykami. Na jednym, który postawił przed Hanem, znajdował się sernik, na drugim zaś, miał ciasto czekoladowe dla siebie.
Kolejną ponad godzinę spędzili na jedzeniu, zabawie z kotem oraz wspólnym śmianiu się z różnych rzeczy.
Gdy wychodzili Minho podszedł jeszcze tylko na szybko do pracownicy, której powiedział, żeby kupili lepsze karmy dla kotów, bo się skarżą. Ona tylko spojrzała na chłopaka, jak na wariata i szybko wróciła do swoich obowiązków, żeby tylko dał jej spokój.
– Było super Sungie! Dziękuję, że pokazałeś mi to super miejsce i w ogóle, że chciałeś mnie gdzieś zaprosić – powiedział Minho, stojąc już pod domem młodszego.
– W takim razie cieszę się, że ci się podobało – odparł uśmiechając się szeroko.
– Jeszcze raz dziękuję za dzisiaj – szepnął do ucha Jisunga, przytulając go, a po chwili wpadł na super pomysł. Szubko musnął policzek chłopaka, oderwał się od niego i machając oraz rzucając ciche "pa" prawie pobiegł w stronę domu swojego i Chana, z całkowicie różowymi uszami.
A Han? Stał dalej przed swoim domem całkowicie zaskoczony, z szybko bijącym sercem. Był zaskoczony czynem starszego, ale przecież ostatnio sam zrobił coś podobnego.
Teraz już wiedział, że za nic nie zrezygnuje z relacji z Minho. Za bardzo zaczęło mu na niej zależeć.
☆☆☆☆☆
Wrzucam ten rozdział teraz, bo nie wiem jak jutro będzie u mnie z czasem. Niedzieli też pewna nie jestem, ale wieczorem postaram się wrzucić.
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba! Dobranoc wszystkim <3 (a jeśli czytanie rano to miłego dnia!)
Dziękuję za prawie 250 wyświetleń I prawie 100 gwiazdek! 🤧😭KOCHAM WAS
YOU ARE READING
🌌 OBSERWATOR 🌌|| MINSUNG
FanfictionOpowieść o Minho, który czuje się "inny" i Jisungu, który nieświadomie pomaga mu pokonać własne lęki. (Opis ulegnie zmianie obiecuję, że wymyślę coś lepszego XD) ❗UWAGA❗ może zawierać przekleństwa SHORT STORY
