Posiedzieli tak trochę czasu w swoim towarzystwie, bez wypowiadnia zbędnych słów. Wystarczała im sama ich obecność przy sobie. Ze wszystkich stron byli otoczeni lasem rozciągającym się na dalekie odległości, więc nie musieli martwić się, że ktoś zakłóci im chwilę spokoju i wytchnienia.

Po dłuższej chwili starszy wstał i zaczął się kierować powoli w stronę ich domu. Odchodząc rzucił jeszcze tylko za siebie:

- Nie siedź tu za długo, bo znowu będziesz jutro nie do życia.

I poszedł, a w tym czasie Minho znowu wyciągnął słuchawki i włączył swojego ulubionego wykonawce. Patrząc jeszcze na godzinę, zauważył nowe powiadomienie z aplikacji, więc postanowił wejść i je sprawdzić.

- Ooo ktoś polubił mi wszystkie zdjęcia, a raczej zdjęcia moich skarbów - mruknął do siebie szczęśliwy - Och? Ktoś coś napisał? No dobra zobaczmy kto to i co chce... - mówiąc to otworzył konwersację z obcą dla niego osobą.

@ Ji.quoka
Jesteś brany pod uwagę, nie zmarnuj tego.

Minho był zdezorientowany, czemu ktoś w ogóle do niego napisał. W końcu nie miał wstawionego nawet jednego swojego zdjęcia, więc opcje napalonych lasek od razu mógł odrzucić. Do tego jeszcze ta osoba wyskakiwała z takim tekstem na dzień dobry. To było dla niego zupełnie nowe, dlatego chwilę zastanawiał się co odpisać.

@ catsknow
???
Kim jesteś?

@ Ji.quoka
Kimś z twoich snów bejbe😏

Chłopak był całkowicie oszołomiony zachowaniem nieznajomego, ze słodkim zwierzakiem na profilowym. Mimo, że otrzymał od niego na razie dwie dziwne wiadomości, już zastanawiał się co ma z tym zrobić i co ten może zrobić później.

@ catsknow
Co?

@ Ji.quoka
Gdybym wystawił Ci metkę na pewno byłby na niej napis: "made in heaven"

Odpisał już lekko wkurzony, bo ta osoba totalnie zlewał jego pytania i dalej wypisywał jakieś bzdury, które dla niego totalnie nie miały sensu.

@ catsknow
Ha ha
Bardzo śmieszne

Jak dalej będziesz sobie robił ze mnie żarty to nie widzę sensu ciągnięcia tej "rozmowy"

@ Ji.quoka
Ale jesteś ponury... ale spokojnie! Zastopie ci słońce🌞

@ catsknow
;_;
Słuchaj quoka
Jak wylecisz z jeszcze chociaż jednym takim tekstem zamiast odpisać normalnie to cie blokuję bo widzę że nic do ciebie nie dociera

@ Ji.quoka
Oh... a bardzo bolało jak spadłeś z nieba? Bo chyba zobaczyłem anioła😍

Minho był już naprawdę zirytowany przez tego kogoś. Zaczął nawet myśleć, że źle zrobił wstawiając te zdjęcia, jeśli mają do niego bez powodu pisać tacy ignoranci.

@ catsknow
Typie ale ty mnie nawet nie widziałeś, tylko zdjęcia moich kotków
Tak jak pisałem blokuję cię

*zablokowano użytkownika Ji.quoka na 24h*

Po wyjściu z aplikacji, wyłączył telefon, a wtedy ogarnęła go samotność. Czuł, że uczucia, które miał podczas wcześniejszego słuchania piosenki, znowu do niego powróciły. Był sam w środku wielkiego lasu. Mimo to czuł się, jakby był w tłumie ludzi, którzy Stworzyli wokół niego okrąg, wytykali pacami, wyzywali od dziwadeł, a nawet popychali. Nie starał się nawet zwalczyć tego uczucia, bo czuł, że mają racje. Jedyne co zrobił, to znowu założył słuchawki, puszczając ulubioną piosenkę, po czym mocniej się skulił i bardziej przyciągnął do siebie nogi. Pojedyncze łzy powoli zaczynały skapywać po jego policzkach i znikać na rękawach szarej bluzy, którą miał na sobie. Coraz więcej myśli zaczęło krążyć mu w głowie.

"A gdybym tamtego dnia nie spotkał Chana?"

"A co jeśli Chan by się wtedy spóźnił? Albo nie przyszedł w ogóle?".

Mimo tych myśli, w głębi serca naprawdę był wdzięczny chłopakowi za to co zrobił, że go uratował. Chan był już od dawna dla niego jak starszy brat, ale czasami jednak wciąż nachodziły go wątpliwości, że może wtedy wszystko byłoby łatwiejsze, nie tak skomplikowane jak teraz. Może wtedy nie musiałby się ukrywać przed światem i całe życie spędzić tylko w tym domku otoczonym z wszystkich stron gęstym lasem w towarzystwie jedynie Chana. Może nie czułby się tak bardzo inny. Aktualnie jednak nie pasował ani do świata, w którym żył kiedyś, ani do tego, w którym przyszło mu żyć teraz. Czuł się jak kosmita, nie pasujący nigdzie. Ktoś na obcej dla siebie planecie.

Nagle poczuł, na sobie coś miękkiego i ciepłego, a gdy spojrzał w bok zobaczył starszego, który kończył okręcać go kocem.

- Długo nie wracałeś, więc zacząłem się martwić - wyjaśnił widząc pytający wzrok chłopaka. Ten jedynie kiwnął leciutko głową i wrócił do patrzenia się przed siebie.

Chanowi natomiast serce pękało, widząc Minho w takim stanie. Czerwone oczy i nos oraz ciągle lecące łzy, których już nawet nie próbował przed nim ukrywać. Wiedział, że to po części wina jego samolubnej decyzji i to bolało go najbardziej. Gdyby nie on może Minho byłby teraz całkiem innym człowiekiem. Może tańczyłby na wielkiej scenie wśród tłumu, który by mu w tym kibicował i wspierał. Może znalazłby drugą połówkę, o której miał tak wiele wyobrażeń, gdy był młodszy. A może wszystko skończyłoby się całkiem inaczej...

- Niedługo wszystko się ułoży. Obiecuję - powiedział patrząc w stronę młodszego, który słysząc, że drugi się odzywa, spojrzał w jego stronę.

- Naprawdę w to wierzysz? - Zapytał patrząc na niego oczami dalej pełnymi łez. Starszy natomiast jedyne co mógł teraz zrobić, to spróbować lekko się uśmiechnąć i otworzył szeroko ramiona, a młodszy, nie czekając na nic od razu się w niego wtulił jak małe dziecko. Chan nie chciał, żeby Minho wiedział, że on także nie jest pewny, czy ich historia może mieć jakiekolwiek szczęśliwe zakończenie.

☆☆☆☆☆

Hejka wszystkim! Także to będzie raczej krótka historia. Miał być oneshot, ale wyszło ciut za długie xD
I bardzo dziękuję:
przegryw_lvl1000 za pomoc z opisami
I szef__mafii oraz Murasaki_eomma za szczere opinie haha kochu was <3
(Kolejną część wstawię może eee sama nie wiem kiedy xD Ale będzie przyrzekam!)

🌌 OBSERWATOR 🌌|| MINSUNGWhere stories live. Discover now