☁️Rozdzial 12☁️

185 11 23
                                    

Pov.Tanjiro

Tymrazem postanowiliśmy się nie rozdzielać.I tak już było źle.Tajemnicza trucizna rozprzestrzeniała się po ciele.Pierwszy raz poczułem ogromny strach.Nie mogę zawieść Nezuko,musze zmienić ją spowrotem w człowieka!Las wydawał się dziwny.Jeszcze bardziej niż wcześniej.Nawoływanie rodziny,Nezuko było takie realne naszczęście mam obok Giyuu,to on sprowadza mnie spowrotem na ziemie.Do rzeczywistości którą jednocześnie nienawidzę i kocham.Dlaczego kocham?Bo obok mam filara wody,a jego dłoń mocno ściska moją.

Po 10 minutach dotarliśmy do pustej przestrzeni w lesie.Po jej środku stał dom.Szmery,szepty i głosy stały się jeszcze intensywniejsze.To tu musi ukrywać się demon.

-Wchodze pierwszy,asekuruj mnie.-Odezwał sie Tomioka,a ja kiwnąłem głową.

Na początku Giyuu uchylił drzwi.Dom wyglądał dziwnie.Meble wisiały do góry nogami.Zupełnie jakby podłoga była sufitem.Wyciągnął nirichin i otworzył je do końca z impetem.Jedyne co nas przywitało było pyłem.Tomioka pokazał abyśmy byli cicho.Tak też weszliśmy do środka w grobowej ciszy.

-Macie kwiat?..

Oboje przetarliśmy oczy.Jeszcze chwilę dom do góry nogami,a teraz dom naszego nauczuciela.Makomo leżała bezwładnie,a Sabito siedział kurczowo ściskając jej ręke[Dzisiaj się dowiedziałam,że Makomo i Sabito to nie rodzeństwo.Ale uznajmy,że są tak blisko iż uważają się za siostre i brata].

-To niemożliwe,ona znowu miesza nam w głowach.-Fuknął filar.

-Błagam ona umiera,potrzebuje tego kwiatu.-Zwrócił się do mnie rudowłosy przyjaciel.

-Mamy ich kilka,cały bukiet.-Odezwałem się odrazu siegąjąc już do kieszeni.

-Nic nie dawaj,to kolejna iluzja.-Znów złapał mnie za rękę.-Nie dawaj nic mu,to iluzja.

Spojrzałem na przyjaciela.Znowu ściskał mnie za rękę.Teraz inaczej,jego strach można wyczuć od niego z daleka.

-Ale..

-Tanjiro to iluzja,jeśli podejdziesz do niego,możesz wpaść w pułapkę.-Spojrzał mi prosto w oczy.Gdy tylko to robi czuje jakbym zjeżdżał z super szybkiego rollercostera.Lubie gdy to robi.Moje policzki pokrył delikatny róż.Oby jednak tak niewidoczny aby tego nie zauważył.

-Tanjiro,szybko!-Krzyknął spanikowany Sabito.

-Ja..

-Tanjiro,nie ruszaj się z miejsca.-Błagalnym tonem prosił Tomioka.

-Tanjiro..-Powiedzieli oboje na raz.

-Giyuu,a jeśli to nie iluzja?-Spojrzałem na starszego po czym chciałem wyrwać ręke lecz ten drugą objął mnie w talii i przybliżył znacznie do siebie.Nasze twarze dzieliło może 2-3 centymetry.Nasza bliskość znowu rozpaliła moje policzki,lecz nie tylko moje.Spojrzenia skrzyżowały się.Oczy Tomioki w tym momencie wydawały się jak ocean,piękny niebieski ocean.Czułem się zahipnotyzowany.Nie umiałem oderwać od nich wzroku.Nie zauważyłem kiedy usta filara przylgnęły do moich w delikatnym pocałunku.Chodź wiem że zrobił to odrazu gdy złapał w talii,to sekundy mi się wydłużały.Zamknąłem oczy i odwzajemniłem nieudolnie pocałunek.Nigdy się nie całowałem to mój pierwszy raz.

-Moge ci się zwierzyć?-Zapytał.Piereszy raz ujrzałem go zestresowanego.

-Jasne, mów.-Odpowiedziałem pewnie.

-No dobra.Jest ktoś kogo lubię.Niestety to człowiek.-Wzrok ma skierowany na ziemię,jakby to co powiedział było złe,a jemu powinno być głupio.

-Giyuu?-Odrazu poczułem,że zgadłem.Sabito kiwnął tylko głową.-Widziałem jak na niego patrzysz.

-Aż tak widać?-Jego policzki przybrały różowawy kolor.

Gdyby nie przypomniały mi się słowa Sabito prawdopodobnie całowałbym się z nim tak długo jak on by chciał.Musze przyznać było to przyjemne. Odechnąłem Giyuu. Wszystko jakby się odciszyło. Spojrzałem na Sabito. Skupiał się tylko na kwiatkach. Zrozumiałem,że Tomioka ma rację.To kolejna iluzja.

Pov.Giyuu

Nie wiem co strzeliło mi do głowy.Chciałem z początku odwrócić tylko jego uwagę.Ale potem?Czy ja liczyłem,że mnie nie odepchnie?Odsunęłem się od młodszego i odwróciłem wzrok.Jeśli zarząda wyjaśnień,nie spojrze mu w twarz.

-Daj te kwiatki!-Znów zarządał fałszywy Sabito.Tymrazem jednak Tanjiro chwycił za miecz i przebił iluzje.Chociaż troche pocałunek wyszedł na dobre.

Cholera Giyuu przestań myśleć o tym
Wy umieracie..

-Pośpieszmy się, umieramy..-Powiedziałem lekko poddenerwowany.

-Znajdźmy tego demona.-Powiedział szybko i wybiegł z domku.Już czuje dystans jaki tworzy się między nami,brawo Tomioka.Zepsułeś wszystko.

Wybięgłem zaraz za nim.Szukanie dołem okazało się być niepotrzebne,oddech coraz bardziej ciążył mi na klatce piersiowej.Wskoczyłem na gałęzie i biegłem tymrazem górą.Po dłuższej chwili znaleźliśmy demona.Cały we krwi pożerał swoją następną ofiarę.Zabójce demonów..

Wyciągnąłem nirichin i odrazu przeszedłem do ataku.

-Oddech wody,Dziesiąta technika: zmienność życia.-Powiedziałem pewnie i zaatakowałem.

Tanjiro również atakował.

-Oddech wody..Siódma technika: podkręcona kropla burząca wodę.-Krzyknął.

Walczyliśmy ramię w ramię dosyć krótko.Udało mi się ściąć demona.Tanjiro podszedł do dziewczyny i klęknął.

-Obyś w drugim życiu nie przemienił się w demona.-Chwycił ją za rękę,a ona ścisnęła jego dłoń.Pierwszy raz widziałem jak demon płacze,szczerze płacze.

Pov.Demon

Chociaż w życiu nie miałam łatwo..Starałam się uśmiechać.W mojej wiosce słabsi umierali.Nie należałam do nich.Moja rodzina była wpływowa i bogata.Ale też zaborcza i wymagająca.Pewnego dnia poznałam chłopaka.On i ja mieliśmy podobną sytuację,szybko się w sobie zakochaliśmy.Jeden letniej nocy chcieliśmy uciec.Złapaliśmy się za ręce i biegliśmy przed siebie.

Niestety szczęście trwało krótko.Zaatakował nas demon.Chłopaka zabili,a ja zostałam demonem.Schowałam się w lesie wystraszona.Głód coraz bardziej napierał i koniec końców zabiłam pierwszego człowieka.Sprawiłam mu ból,a tego nie chciałam.

Gdy już udało mi się wytrenować sztukę demonicznej krwi,nakierowałam ją tak aby zapach który będę wypuszczać mieszał się z powietrzem i sprawiał halucynacje.Ukazywał pragnienia i lęki.

Pov.Giyuu

Demon po chwili zamienił się w proch.Nic już po nim nie zostało.Tanjiro podniósł się z siadu i nagle zaczął kaszleć krwią,powoli słabnąć.Szybko podszedłem do niego i złapałem nim opadł bezwładnie na ziemie.Znowu opanował mnie lęk,miałem łzy w oczach.

-Nie zostawiaj mnie,proszę..-Szepnąłem zupełnie tak jakbyśmy tylko my mieli to usłyszeć.-Wytrzymaj jeszcze trochę..

//niedługo na profilu pojawi się nowa książka z shipu Rengoku x Tengen
"Bezpieczne miejsce".
Opis:
Rengoku po wykonanej misji wrócił do domu.Z początku krzyki ojca nie zrobiły na niego wrażenia.Ale gdy usłyszał krzyk brata i jego płacz zamarł.Tego było za wiele.Zabrał brata i uciekli razem nie miejąc szczególnego planu co ze sobą zrobić.Usiedli w swoim ulubionym miejscu pod Jabłonką.Okazało się że to nie tylko ich ulubione miejsce,ale i filara dźwięku,przyjaciela Rengoku.
I przepraszam za taką przerwę qwq czytając swoje wypociny jakoś cringe mnie zalewa :')

Twój uśmiech//GiyutanWhere stories live. Discover now