1|+WSTĘP

129 21 4
                                    

Informacje:
-Płeć reader'a możesz zmieć,według własnego uznania.

-Czasami będą pojawiać się rozdziały,w których wy będziecie podejmowali decyzje

Miłego czytania!💓

Perspektywa trzeciej osoby

Ink swoimi pędzelkami,które trzymały pomiędzy palcami,jednym sprawnym ruchem rzucił w ręce Killer'a kleksami.Po chwili uformowały kształt kajdanek,które były dość mocne i ciężkie,Killer z klęku,od razu opadł do przodu gdy poczuł ich wagę na własnej skórze.

Zabójca był wściekły na Dust'a I Error'a,którzy wystawili go podczas misji.Informator sprzedał im fałszywą informacje,która zaważyła na powodzeniu całej misji, a w konsekwencji porwaniu Killer'a.Teraz wszyscy byli w Underswap, w środku miasta,gwiazdeczki dyskutowały stojąc nad Zabójcą,którego ubrania zaczęły przemakać od zimnego śniegu.

W końcu znalazł w sobie na tyle siły,by usiąść na śniegu I oprzeć ręce o kolana,które zgiął by było mu wygodniej.Z trudem udało mu się spojrzeć z dołu na gwiazdeczki,nawet nie słuchał tego co mówili,Killer należał do tych osób,które ciężko ponoszą skruchę,szczegół w walce.

-Po prostu go tam zamknę-Ink podszedł bliżej Zabójcy,tym razem zaczął szukać czegoś po swoich kieszeniach,dotykając się we wszystkich możliwych miejscach.Uprzedził go Dream,który stanął obok niego I otworzył centralne pod Killer'em portal.

Zabójca doznał chwilowego szoku,gdy zaczął spadać w dół.Finalnie wylądował tyłkiem na twardym kamieniu,co nie było zbyt przyjemne.

-Kurwa-Przeklnął cicho pod nosem.Zaczął patrzeć przed siebie,jedyne co zobaczył to czarne kraty,oraz opustoszała cela na przeciwko.Zawsze wiedziałem,że Dream ma w sobie coś z szefa-tylko to przeszło przez myśl Killer'a,gdy zobaczył truchło jakiegoś potwora,który leżał w celi na przeciwko.

Odwrócił się,by zobaczyć swoją "ogromną" celę.Było tam małe okienko z kratami,oczywiście prawie przy suficie.Dwie skrzynki,najpewniej jako krzesła,dywan,oraz coś co wyglądało jak drewniane drzwi przykute łańcuchami do ściany-czyli łóżko.

Właśnie na nim zobaczył kogoś ubranego w czarny płaszcz,który zakrywał praktycznie całe ciało.Postać była odwrócona plecami do niego,dodatkowo zwiniętą w kolkę.

-Ej,wiesz jak to zdjąć?-Zabójca próbował lekko podnieść do góry kajdanki,ale nawet siedząc na podłodzę mu się to nie udało.Gdy przez dłuższy czas nie dostał odpowiedzi,po prostu spojrzał znowu przed siebie.

Czuł,że spędzi tutaj sporo czasu.Znając innych,nie pofatygują się po niego,jeśli nie dostaną takiego polecenia od Koszmara,prędzej spodziewał się tutaj Cross'a,któremu wisiał trochę złota.

Spojrzał w stronę łóżka ukratkiem.Tym razem postać siedziała na łóżku,nadal plecami do niego.Po chwili kajdanki same z siebie przemieniły się w atrament,z którego powstały,jednocześnie wtapiając się w podłogę.Killer zaczął masować swoje nadgarstki sam z siebie,ukratkiem patrząc na nowego współlokatora.

-To,jak masz na imie?-Killer przeciągnął "to" na wstępie,próbował znaleźć jakiś temat do rozmów.Nie był typem,który lubił siedzieć cicho,dziewczyna tylko odwróciła się w jego stronę przez co osłupiał.

-[Twoje imie],z tego co mi powiedzieli-Nadal mówiła dość cicho,ale to najmniej go teraz interesowało.Na łóżku przed nim siedział człowiek,mało tego,dziewczyna,która nie wyglądała na typową Frisk,pod żadnym względem-Jak się nazywasz Sans?

-Killer-Uśmiechnęła się trochę,po czym zupełnie odkręciła się w jego stronę.

-Żeby nie było,ja śpię na łóżku-[Twoje imie] znowu się do niego odwróciła,okrywając się kołdrą,Killer zaczął rozglądać się dokoła,w końcu zrozumiał,że przeznaczony jest mu dywan.

~Tym czasem~

-Chcesz mi powiedzieć,że nie wykonałeś misji,oraz przez ciebie straciliśmy Killer'a?-Nightmare siedział w swoim gabinecie,oparty plecami o oparcie starego krzesła.Wpatrywał się w Error'a,który właśnie skonczyl zdawać raport.

-Nie moja wina,że informator nawalił-Pretensjonalnie spojrzał na Koszmara,co zdenerwowało go jeszcze bardziej.

-Masz czas do końca tygodnia by to załatwić,misja ma być wykonana,a Killer ma tu wrócić-Stuknął palcami w swoje biurko,by podkreślić jego słowa.Glitch tylko zacisnął zęby i wyszedł,wiedząc że robienie awantury nie ma sensu.

❀❀❀

ie wiem co mam sądzić o tym wstępie,chciałam napisać coś "świeżego",ale możliwe,że potem napisze to na nowo gdy wpadnę na coś lepszego.

Nightmare x Killer x reader||by:paszczurWhere stories live. Discover now