❀|2|❀

73 12 1
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

Wszyscy siedzieli w sali narad,Koszmar dopijał swoją kawę i jednocześnie szykował się na rozdanie innym misji.Po chwili mackami podał każdemu kartkę ze szczegółami,każdy po chwili zaczął ją czytać.

-Czy Error nie miał sam zająć się Killer'em?-Dust spojrzał w stronę Glitch'a,on patrzył się na niego wrogo,co Kurz komentował obojętnością.

-Wyobraź ꌚꂦꌃꀤꏂ,że zamknęli g̸o̸ w dość trudnym ጠጎቿጋነርሁ-Error jak zwykle zacinał się co kilka słów,dowodziło to tylko,jak trudno przyznać mu było,że potrzebuję pomocy.

-Idźcie już-Poirytowany Koszmar dał im znać gestem dłoni,by wyszli.Zaczął masować sobie ręką czoło,zastanawiał się czy może mieć na głowie jeszcze więcej niż teraz.

W takich chwilach,zwykle Killer rzucał jakiś żart,który zupełnie gasił atmosferę,dotarło do niego,że nie doceniał go pod takimi drobnymi względami.W końcu wstał z krzesła,wziął kubek i przeniósł się do swojego biura,odstawił go na blat-Stwierdził,że dzisiaj ma dość kawy,co zwykle się nie zdarza.

Przeszedł do swojego pokoju i położył się na dużym czarnym łóżku,przykrywając się kołdrą.Zimno -tylko to przeplatało się przez jego myśli,bo pomimo tego,że ogólnie było tu dość ciepło,odczuwał irytujące uczucie chłodu,które przyprawiało go o dreszcze.

Objął swoje ramiona rękami,ale i tak nie pomogło to za wiele.W końcu po prostu przymknął oko I obrócił twarz,tak by w całości była w poduszce.

~Tymczasem~

-Czym im podpadłaś?-Killer nadal siedział na dywanie,na którym spędził dość ciężka noc.Wpatrywał się w [Twoje imie],która przez ten czas rysowała jakieś bazgroły na ścianie,kawałkiem który z niej odpadł.

-Właściwie to niczym-Krótko ucięła temat,ale Zabójca nadal go drążył.

-Czyli zamknęli Cię w celi bo taki mieli kaprys? Błagam myślisz,że mam 5 lat?-Zabójca położył się na małym pomarańczowym dywanie i zaczął gapić się w sufit.

-Wszystko zaczęło się jakiś tydzień,może dwa temu.Jedyne co pamiętam,to to,że chyba jeden z nich przez przypadek mnie czymś Uderzył.Potem obudziłam się w jakimś pokoju,a z czasem przenieśli mnie tutaj-Killer podparł się swoimi rękami i znowu usiadł,spojrzał na nią,ale ona nadal malowała jakieś dziwne obrazki na ścianie.

Zabójca się cicho zaśmiał,po czym uśmiechnął w sposób,który odstrasza większość.

-Nie wierzę,gwiazdki nawaliły,a teraz wstydzą się do tego przyznać.Szef padnie jak mu to powiem-Parsknął śmiechem,a ostatnia część dodał jakby do siebie.Wstał z dywanu,przeszedł kilka kroków i usiadł na kraju łóżka.[Twoje imie] siedziała po drugiej stronie,wręcz klejąc się do ściany.

-A ty co zrobiłeś?-Na chwilę przestała bazgrać i spojrzała na niego.Tym razem to on siedział plecami do niej.

-Łatwiej powiedzieć czego nie zrobiłem-Killer położył się na kawałku drewna,spuszczając z niego nogi,ręce położył na swoim mostku i znowu gapił się w sufit z uśmieszkiem.

-Wiesz,że pewnie prędko z tąd nie wyjdziesz?

-Próbujesz mnie pocieszyć,czy zdołować?-Znowu zaczęła rysować kamieniem po ścianie,tym razem z małym uśmieszkiem na twarzy.

~Time skip~

[Twoje imie] wyłożyła karty przed Killer'em.On tylko mruknął coś pod nosem,po czym zaczął zdejmować golf,który rzucił gdzieś w kąt.Ona uśmiechnęła się lekko widząc jego poirytowanie.

Wyrwał jej karty z rąk i zaczął je tasować.Miał wątpliwości,czy tasowała je dobrze,albo uczciwie.W końcu zastanawiał sie:Jak można wygrać dwie rundy pod rząd z nim? [Twoje imie] uważnie mu się przyglądała,pilnując by nie oszukiwał.

Po chwili,gdy karty były już rozdane,przeszedł ją dreszcz,więc założyła z powrotem lekko już znoszony płaszcz.

-Możesz wziąć moją bluzę jak chcesz-[Twoje imie] spojrzała na Killer'a,miał dość poważny wyraz twarzy.Jego bluza leżała na podłodzę,prawie,że pod nią.

Uśmiechnęła się,wzięła do jednej ręki swoją talię,oraz talię do dobierania,pomiędzy wolne palce.Killer cicho syknął i zacisnął ręce na kartkach,myślał,że uda mu się ją podpuścić.

Podniosła bluzę i po chwili ją założyła cały czas patrząc z uśmieszkiem na Killer'a,odkładając karty.W pewnym momencie poczuła coś w jednej z kieszeni,więc odruchowo do niej sięgnęła.Wyciągnęła z niej mały czarny,składany nożyk,Killer przez chwilę się jej przyglądał,ale ona odłożyła go na jego miejsce.

Spojrzała na swoje karty,potem na Killer'a.W pewnym momencie,wymienił kilka z nich,ona zrobiła to samo,aż w końcu wręcz cisnął swoimi kartami o ich pole gry.

-FULL-Killer wydarł się dość głośno,na co oboje zaczęli się śmiać.Podszedł do niej i zaczął ściągać z niej bluzę,ale ona nie chciała dać za wygraną.

Nagle usłyszeli jakiś szelest,oboje spojrzeli za kraty,stał tam Blue z tacką z jedzeniem,wpatrywał się w nich,bo zastał ich w dosyć nietypowej pozycji.

[Twoje imie] siedziała w bluzie Kilker'a,z wyprostowanymi nogami,lekko ugiętymi w kolanach oparta plecami o ścianę.On za to był bez koszulki I trzymając jedną rękę na ścianie,próbował drugą zdjąć z niej swoją bluzę.

-Nigdy nie grałeś w rozbieranego pokera?-Killer uśmiechnął się wrednie w jego stronę.Blue otworzył tylko jakieś małe drzwiczki na podłogę i przełożył przez nie jedzenie,nawet nic nie powiedział na pożegnanie.

[Twoje imie] zeskoczyła na ziemie i podeszła do tacki,kucnęła przy niej i zaczęła brać jedzenie do rąk.Jakaś bułka i jagody,oraz szklanka czegoś tam,nic specjalnego,jak zwykle.

-Tylko tyle? Dla Horror'a to nie byłaby nawet zagryzka-Killer stanął nad nią i tacką,patrząc jak powoli zaczyna jeść.

-Horror'a?-Spojrzała na Zabójcę,z chlebem w ręku,on przypomniał sobie,że do tej części o jego życiu nie dotarł.

-Taki jeden-Usiadł na podłodzę obok niej,wyciągnęła w jego stronę kawałek kromki,który wcześniej oderwała-Lepiej ty to zjedz młoda.

❀❀❀

Gdyby ktoś zastanawiał się skąd mieli karty,to reader  pod jedną ze skrzynek ma sporo "zabijaczy czasu",które dostał od gwiazdek,a wśród nich były właśnie karty

Nightmare x Killer x reader||by:paszczurDär berättelser lever. Upptäck nu