Nie Potrafię Cię Skreślić I Ty Dobrze O Tym Wiesz || Viana X Caleb

~4 Plac Zabaw~

(Perspektywa Viany)

Jak już się ten idiota uspokoił, wstał i stanął przed swoją szafą. Wyciągnął jakieś spodnie i bluzę. Dał do tego kurtkę i jakąś czapkę. Wyglądałam jak taka typowa bad gerll. Tylko był jeden problem. Te całe spodnie były dla mnie trochę za długie, więc dostałam ostatecznie jakieś dresy, które mogła podwinąć by były w dobrej długości.

Caleb- Teraz przynajmniej wyglądasz jak człowiek.

Viana- Chyba chciałeś powiedzieć, że wyglądam jak ty.

Caleb- A ja zawsze wyglądam pięknie, więc się ciesz.

Ubrałam do tego moje trampki i wyszliśmy. Na dworze było już totalnie ciemno a to dopiero po 19. Szliśmy aż doszliśmy do sklepu typu "żabka".

Caleb- Co chcesz?

Viana- A co ty bierzesz?

Caleb- Energola i papieroski.

Viana- W takim razie ja chce cole i gumę.

Caleb- Gumę?

Viana- Gumę do żucia zboczeńcu.

Podeszliśmy do kasy. Przy kasie był chyba dla Caleba jakiś kolega bo od razu złapali wspólny język. Oprócz tego co wcześniej powiedział wziął jeszcze na poważnie gumę ale nie taką do żucia...

Jak wyszliśmy, zaproponował jeszcze krótki spacer. Ja otworzyłam puszkę coli a on energetyka. A potem w sumie zaczęła się rozmowa.

Caleb- Idziemy do parku w takim razie.

Viana- Po co wziąłeś sam wiesz co?

Caleb- Nie wiem co?- powiedział złośliwe mimo że wiedział o co chodzi.

Viana- No tą taką gumę nie do żucia?

Caleb- Spokojnie, przecież powiedziałaś, że nie chcesz.

Kamień z serca, nie wiedziałam co mam się po nim spodziewać.

Caleb- Jude mnie nie lubi co?

Viana- On Cię wręcz nienawidzi.

Caleb- Czemu?

Viana- Em... David? Joe?

Caleb- Byłem młody i głupi. Chciałem zaimponować Darkowi, który potem mnie wystawił. Wiem zachowałem się jak dupek, ale to było kiedyś.

Jak skończyły się napoje, ja żułam sobie gumę do żucia, a on zapalił kolejnego papierosa.

Viana- Po co palisz? To skraca życie.

Caleb- Martwisz się o mnie?

Viana- Nie, ale ludzie nie powinni palić.

Caleb- Słuchaj, wolę żyć krócej, niż długo ale bez zabawy. A jak już mówimy o zabawie...

Viana- Nie chcę