„Przepraszam Callie"

2.3K 47 21
                                    

Nathaniel
Po tym jak Callie zamknęła mi drzwi przed nosem i wróciłem do auta gdzie czekał Dylan pojechaliśmy do Liama. Zaparkowaliśmy przed domem i zapukaliśmy do drzwi.

-Zanim coś powiesz daj mi wytłumaczyć-powiedziałem jak Liam już otwierał usta żeby coś powiedzieć.

-Liam on tego nie zrobił-pomógł mi Dylan.

Chłopak nadal nie ufając nam otworzył szerzej drzwi. Weszliśmy do środka i od razu w moją stronę poleciały nieprzyjemne spojrzenia. Liam usiadł na jednym z foteli.

-Co on tu robi?-zapytała Dolores.

-Tłumacz się-Liam nie zwracał uwagi na pytania.

Wdech wydech,wdech wydech spokojnie uwierzą mi.

-Nie założyłem się o nią. Adrien mówił że to miał być żart. Zapłacili takiej lasce żeby mnie pocałowała-powiedziałem wszystko na jednym wdechu.

Liam powoli wstał i podszedł blisko mnie.

-Rozmawiałeś z nią?-zapytał.

-Tak. Zamknęła mi drzwi przed nosem.

-Może nas posłucha?-odezwała się Kate.

-Zakazała mi przyjeżdżać-skomentowała Dolores.

-Trudno-wzruszył ramionami-musimy jej to wytłumaczyć.

Uśmiechnęłam się do chłopaka.

-No dalej-kiwnął głową.

Przytaknąłem i szybko wyszliśmy z domu. Pojechaliśmy na dwa auta. W jednym ja,Dylan i Kate a w drugim Liam i Dolores. Zaparkowaliśmy przed domem. Gdy dwójka przyjaciół Callie poszła zapukać ja czekałem z resztą. Przymknąłem oczy ale jednak zdziwiony je otworzyłem gdy usłyszałem stukanie w szybę. Otworzyłem drzwi.

-Nie ma nikogo w domu-powiedział Liam.

-Jej rodzice są w pracy a ona...-zacząłem myśleć.

-Może jest na cmentarzu?-zapytał Dylan.

-Jedziemy.

Chłopak i dziewczyna wrócili do samochodu i ruszyliśmy. Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Od razu skierowaliśmy się na grób Melanii. Nie było jej tam. Zrezygnowany usiadłem na ławce.

-Gdzie ona jest?-zapytałem chyba sam siebie.

-Czekaj-Dolores wyciągnęła telefon z kieszeni i zadzwoniła gdzieś.

W skupieniu wpatrywałem się w grób. Była młoda. Bardzo młoda. Nie znała jeszcze świata. Mogła tyle zrobić,zobaczyć. Starałem się nigdy o tym nie myśleć. Chyba miałem do niej sentyment. Przez moją tajemnice której nikomu nie powiedziała.
Dolores zadzwoniła do rodziców Callie.
Dowiedziała się że za pół godziny będę w domu. Od nich też nie odebrała telefonu. Czyli nie tylko nas unikała. Już bardziej na spokojnie pojechaliśmy z powrotem pod jej dom. Chwile potem przyjechali państwo Miller. Otworzyli drzwi i wszyscy szybko weszli do domu rozglądając się. Nie było jej. W kuchni była kartka. Napisała tam że jedzie do babci. „Nie martwcie się o mnie" a ja się w chuj martwiłem. Przynajmniej wiedzieliśmy gdzie jest. Tam jej nic nie grozi. Chyba. Pojadę tam. Chciałem od razu ale mnie powstrzymali. Muszę dać jej czas. Pierdolony Matt. Nienawidzę go.

-Jedź do domu i prześpij się-poklepał mnie po ramieniu Dylan.

-Spróbuje.

-Możemy wiedzieć o co ta afera? Wczoraj Callie wróciła cała zapłakana a teraz wyjeżdża do mojej mamy bez słowa-odezwała się mama dziewczyny.

Gdy już chciałem się odezwać wyprzedziła mnie Dolores.

-My wytłumaczymy.

Przytaknąłem i wyszedłem z domu. Wziąłem wdech i wydech. Wsiadłem do samochodu i oparłem głowę o kierownicę.

-Przepraszam Callie...-wyszeptałem.

———————————————————————————
Przepraszam że dopiero teraz ale miałam problemy techniczne i nie mogłam wstawić rozdziału

Jak nienawiść stała się miłościąWhere stories live. Discover now