13.08.1992r.
Późnym rankiem w domu przy Grimmauld Place 12 Helie obudził głośny brzdęk. Dziewczyna zerwała się z łóżka. Zrozumiała, że ten głos wydobył się z kuchni.
Helia ubrała czarne jeansowe spodenki i białą bluzkę na krótki rękaw w czerwone paski. Włosy tylko rozczesała. Wybiegła z pokoju i zbiegła po schodach do kuchni. Tam panował chaos. Syriusz gonił się ze Stworkiem-wrednym skrzatem domowym, a Remus starał się pomóc mężowi. Cała trójka biegając wokół blatów zrzucała talerze, garnki i sztućce. To ten hałas ją obudził, a widok był całkiem zabawny.
-Mogę dołączyć?!- spytała podchodząc z uśmiechem.
-O i jest nasza Helcia!- zawołał Syriusz puszczając talerz, biorąc dziewczynę na ręce i wynosząc z kuchni.
-Co się dzieje?- spytała zdziwiona.
-Niespodzianka młoda- wyjaśnił Syriusz- chcesz jechać ze mną na zakupy?- spojrzał w jej oczy.
-A polecimy motorem?
-Oczywiście i zjesz też śniadanie na Pokątnej.
-Syriusz jeśli bierzesz Hel to nie pij w Dziurawym Kotle!- zawołał z kuchni Remus.
-Myślisz Remus, że wsiądę za kółko po alkoholu, gdy jedzie ze mną nasza córka?!- spytał Syriusz- a ty idź ubrać buty kochanie.
Helia pobiegła do swojego pokoju, wciągnęła na nogi czarne Converse w białe gwiazdki i zbiegła na dół.
-Jestem gotowa- zawołała.
-Świetnie. Chodźmy- mężczyzna obioł ją ramieniem i wyszli z domu. Syriusz wsiadł na motor, a Helia do przyczepy- gotowa?
-Jak zawsze!- zawołała radośnie szatynka. Syriusz odpalił silnik i ruszyli wzbijając się w powietrze. Po chwili dolecieli do Dziurawego Kotła.
-Co chcesz zjeść na śniadanie Hel?- spytał Syriusz pomagając jej wyjść z przyczepy.
-Emmm...
-Jeśli nie powiesz Remus'owi to możesz zjeść co chcesz- wyjaśnił.
-Ja chcę gofra z czekoladą!
-Jasne mała, ruszamy na śniadanie- poprowadził ją do pubu. Było tam dużo osób. Podeszli do lady.
-Witaj Syriuszu- przywitał go miło barman- to co zawsze dla ciebie?
-Dla mnie to jedynie piwo kremowe, mam pod opieką Helie i byśmy prosili gofra z czekoladą na śniadanie. Chcesz coś do picia kochanie?- spytał mężczyzna uśmiechając się do dziewczyny.
-Tak, sok dyniowy poproszę.
-Nie ma sprawy. Więc będzie jeszcze sok dyniowy.
-Dobrze, za chwilę będzie wszystko gotowe- oznajmił barman. Syriusz i Helia usiedli przy stoliku obok okna.
-Czemu dzisiaj jem poza domem?- spytała.
-A chciałaś jeść w takim chaosie?
-Pomogła bym i później byśmy zjedli razem śniadanie w kuchni.
-Oj Hel miałem iść do sklepu i przy okazji zjesz śniadanie, dzisiaj jest trochę zabiegany dzień, wiesz? My z Remus'em chcemy dla ciebie jak najlepiej.
-Czemu mi nie dałeś go przytulić? Przed wczoraj była pełnia- jej oczy się zaszkliły.
-Hel...ja zapomniałem, o waszej tradycji, że przytulasz go przez cały tydzień po pełni. Przepraszam cię kochanie- podszedł do niej i ją przytulił- gdy wrócimy do domu to nadrobisz wszystko, dobrze?- spojrzał w jej oczy.
YOU ARE READING
Córka Księżyca i Gwiazd | córka wolfstar
FanfictionHelia Black to 11-letnia czarownica. Wychowywana przez Syriusz'a Black'a i Remus'a Lupina. Teraz pójdzie na pierwszy rok do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. O czym się dowie? Jak spędzi pierwszy rok w Hogwarcie? "Bo przecież dziecko wolfst...