22. " Wszystkiego Najlepszego Moja Polly "

7.5K 451 7
                                    

- Z kurczakiem ? - zapytal mnie po oraz kolejny Chris. Wybieralismy juz chyba godzine pizze,ktora chcemy na obiad. Bylo juz sporo po 16 a my nadal nie zjedlismy ani sniadania ani obiadu. Odkad sie obudzilismy rozmawialismy na temat zgloszenia Nate na policje. Chlopak widzial, ze bylo mi ciezko rozmawiac o tym wiec po prostu powoli mnie prosil abym przemyslala tą decyzje. W koncu ustalilismy, ze jutro wybierzemy sie razem na komisariat policji.

- Moze być. Tylko popros o podwojną porcję kukurydzy - powiedzialam i poklepalam sie po brzuchu na co chlopak sie zasmial. - No co ? Kocham kukurydzę !

- A ja to co ? - spojrzal na mnie z ukosa i pokazal mi jezyk.

- Ciebie też - puscilam mu oczko i wrocilam do ogladania telewizji.

Obok mnie zawibrowal moj telefon i z usmiechem odebralam gdy zobaczylam imie mojej przyjaciołki na wyswietlaczu.

- Czesc malpo - przywitalam ja smiejac sie.

- Ale jestes mila - prychnela - Dzwonie zapytać czy jeszcze zyjesz ? W ogole sie do mnie nie odzywasz.

Uslyszalam zawod w jej glosie i w myslach skarcilam sie za to, ze ją zaniedbalam.

- Przepraszam, moze wpadniesz ogladniemy jakis film? Zabierzesz Simona ze soba. - wpadlam na pomysl w ostatniej chwili.

- Chetnie, zreszta i tak musimy porozmawiać - dodala surowym tonem a ja zdziwilam sie na jej slowa.

- Cos nie tak ?

- Dowiesz się potem. Pa - rzucila i sie rozlaczyla. Wpatrywalam sie przez chwile w telefon bedac w lekkim zdezorientowaniu. Poczulam jak sofa ugina sie obok mnie pod kogos ciezarem aby po chwili poczuc ramiona oplatajace sie wokol mojej talii.

- Kto to dzwonil ? - wymruczal Chris w moja szyja wodzac po niej swoim nosem. Przeszly mnie ciarki i zasmialam sie cicho.

- Lisa. Wpadnie wieczorem z Simonem. - odpowiedzialam a on sie usmiechnal.

Przytulil sie do mnie jeszcze mocniej wciagajac mnie na swoje kolana.

- Chris mam gips pamietasz ? - szturchnelam go lekko w ramię.

- I tak jestes lekka jak piorko - pokazal mi jezyk i zwinnie przerzucil moja zagipsowana noge za siebie tak, ze teraz siedzialam mu na kolanach przodem do niego stykajac sie z nim nosem.

- Gruba jestem. Tu tluszcz, tam tluszcz ..- zaczelam dotykac sie po brzuchu lapiac sie za tak zwane "fałdki".

- Dla mnie jestes piekna - przerwał mi Chris i cmoknal mnie szykbo w czolo. Zawstydzilam sie na jego slowa i ten slodki gest z jego strony. Juz dawno nikt mnie tak nie traktowal a Chris sprawia, ze miekną mi nogi na jego widok.

- Przestań - wyszeptalam cicho i zaczelam sie ruszac aby zeslizgnąć sie na miejsce obok ale chlopak mi nie pozwolil.

- Gdzie sie wybierasz ? Nie skonczylem mowic- spojrzal na mnie powaznie i zaczal wyjmowac cos z kieszeni bluzy. Gdy zobaczylam male, czerwone pudeleczko az sapnelam ze zdziwienia.

- Chris .. - zaczelam ale chlopak mnie uciszyl krecac glową.

- Cicho. - otworzyl pudelko a moim oczom ukazal sie piekny zloty pierscionek z wielkim, niebieskim diamentem, ktory blyszczal sie niesamowicie. Moje oczy otworzyly sie szeroko ze zdumienia gdy na niego patrzylam.

- Jest piękny - powiedzialam i przelknelam glosno slinę. - Ale nie mogę go przyjąć. Nie znamy sie wystarczajaco dlugo zebys mi sie oswiadczal ..

- Co ? Nie, nie. - zaczal krecic energicznie glowa a ja patrzylam juz w kompletnym szoku na niego nie rozumiejac o co w koncu mu chodzi.

Gdy zobaczyl, ze nie rozumiem calej tej sytuacji posadzil mnie obok siebie na kanapie a sam wstal i kucnął przede mną patrzac mi sie prosto w oczy.

- Dostalem go od mamy, zaraz przed smiercia. Dostala go od ojca gdy sie jej oswiadczal. Chciala zebym podarowal go dziewczynie, ktora bedzie na to zaslugiwala i ktora bede kochal - usmiechnal sie do mnie a ja zobaczylam w jego oczach lzy. - Wiec, chce go dać Tobie. Mysle, ze twoje urodziny to najlepszy moment na to. Wszystkiego Najlepszego Moja Polly - pocalowal mnie dosc dlugo i z czuloscią. A ja wlasnie sie ocknelam i zrozumialam co sie stalo. Dzisiaj koncze 18 lat a ja o tym zapomnialam. Przez wydarzenia z ostatnich dni kompletnie wylecialo mi to z glowy.

- Przymierz - powiedzial Chris gdy sie w koncu ode mnie odsunal. Wsunal mi na palec pierscionek i przygladal sie obracajac moją dlon tak aby brylant sie blyszczał.

- Dziekuję - wyszeptalam i wtulilam sie w chlopaka, ktorego pokochalam calym sercem. - To najlepszy prezent w calym moim zyciu

- To nie koniec prezentow - powiedzial cicho. Chciclam go zapytac co ma na mysli ale w tym momencie do mojego domu weszli Lisa z Simonem krzyczac na caly glos: "Sto lat Po !" trzymajac w rekach torby z prezentami. Dzieki tej trojce poczulam, ze jednak jestem cos warta i w zyciu mozna być szczesliwym.

Bezgranicznie | ♥Where stories live. Discover now