Trzynaście "Przyjdzie rozstań czas???"

214 7 2
                                    

**Kochani coś się zepsuło i wattpad już 3 raz przesunął mi ten rozdział w środek książki. Jest to zakończenie, więc będąc w trakcie czytania pomińcie i wróćcie tu na koniec ❤️❤️**

I tak mijały kolejne ich dni. Można by się rozpisywać o tym jak Alek i Rudy wracali do pełni zdrowia. A Zośka? Jak to Zośka. Cały czas pozostawał w kontakcie z Warszawą i planował dla nich przeróżne akcje. Niekiedy zdażało się, że jeździł do stolicy wspomóc swoich kolegów.

Paweł chodził do pracy, utrzymywał domowy budżet w przyzwoitym stanie. Robił zakupy, ogarniał ogród i inne tego typu zadania.

Rudy zachowywał się jak typowa gospodyni. Chociaż Zawadzki nie pozwalał mu prawie na nic, gdyż ten dopiero wracał do zdrowia, Janek każdą wolną chwilę, gdy Tadeusz nie patrzył poświęcał na robienie czegokolwiek. Sprzątał, gotował, prał i wiele więcej.

Alek zajął się pisaniem wierszy. Chyba odkrył w sobie talent poetycki. To ciekawe, zawsze wszystkim się wydawało, że do poezji bardziej Rudego ciągnie, a tu takie zaskoczenie. Dodatkowo pomagał też czasem Jankowi.

Zaś Bytnar, gdy nie miał nic do roboty często przesiadywał w gabinecie Zośki. Tylko jemu wolno było tam wchodzić co zawsze było dla niego zaszczytem. Przyglądał się pracującemu chłopakowi i czasem pomagał mu z różnymi planami.

Mieszkanie razem przyniosło im masę cudownych wspomnień, które napewno zostaną z nimi jeszcze długo po tym, jak w przyszłości rozejdą się do własnych domów. Chociaż kto wie? Może los chce dla nich tak, by już zawsze mieszkali w czwórkę.

A kto wie, może kiedyś :

"Przyjdzie rozstań czas i nie będzie nas. Na polanie tylko pozostanie po ognisku ślad..." ~~ nie wiadomo co przyniesie im przyszłość.

Dwie pary osób. Cztery zakochane serca. I cztery radosne uśmiechy na widok któregoś z nich.

To wspaniałe jakie relacje udało im się zbudować podczas wojny. Mimo tak trudnego czasu, gdzie nie wiadomo czy jutro się obudzisz byli w stanie sięgnąć po swoje marzenia i stworzyli dwa wspaniałe związki.

Paweł z Alkiem to para jakby dla siebie uszyta. Jedno dopełniające drugie pod każdym względem. Bardzo się cieszyli, że mieli siebie nawzajem. Tak zwyczajnie i nadzwyczajnie byli przy sobie, co w tamtych czasach było chyba najważniejsze.

Rudy i Zośka - dowód na to, że przeciwieństwa się przyciągają. Dwa tak różne charaktery, które dały taki wspaniały efekt ich starań. Chodź ta relacja nie jest prosta i nigdy nie będzie, pod żadnym względem, ta dwójka młodych ludzi podjęła jej trud i wyszło im to na dobre.

Tak naprawdę nie wiedzą co przygotuje dla nich jutro. Nie wiedzą czy następnego ranka coś ich nie rozdzieli. Mimo, że wojna zbliża się ku końcowi nic nie może zagwarantować spokoju.

Dlatego żyją chwilą, jakby jutra miało nie być, razem. Te cztery duszyszki połączone wspólną historią, wspomnieniami i uczuciami, którym obdarzają siebie nawzajem.

_______________________________________
Witajcie kochani!
Jak widzicie, dotarliśmy do końca :((
Jest mi strasznie przykro, bardzo się przyzwyczaiłam do codzienności jaką było pisanie tej książki, ale spokojnie! Kolejna Rośka jest już w planach!!! 🌺
Mam nadzieję, że was nie zawiodłam w żaden sposób, że książka była dla was swojego rodzaju przeżyciem, a jej przeczytanie pozostanie miłym wspomnieniem.
Przepraszam za tak krótkie zakończenie, lecz nie chciałam się niepotrzebnie rozpisywać. Ujęte zostało tu to co miało być ujęte.
To koniec, ale nie żegnam się. Mówię tylko do zobaczenia, kochani!! 💙🖤
Miejsce na opinie, komentarze, pomysły - - - > 💬
Do następnego, bayo!!!!
515 słów
_______________________________________


**dopisany został dodatek do książki, który możecie znaleźć po 7 rozdziale, bo wattpad znów pochrzanił kolejność :((

Wspomnienia bumeranga ×Rośka×Where stories live. Discover now