Rozdział 17

389 8 1
                                    

Pov Nico

Zbliżały się święta a mama mówiła że ktoś nas odzwoedzi w te święta. Ucieszyłem się bo przynajmniej będę miał zkim pogadać i nie będę wysłuchiwał gadania że bym sobie znalazł dziewczynę balbkabla.

Mama mówiła że ma na imię Zuzia. Myslem przez chwilę że to ta Zuza ale odrazu ten pomysł wybielm sobie z głowy.

Chciałem przed kolacją się z nią przywitać. Bez pukania z przyzwyczajenia otworzyłem drzwi spojrzałem na dziewczynę na łóżku przez chwilę się jej przglądałem. Skąś kojarzlema te twarz. O KURWA PRZEXIEŻ TO ZUZIA. Ona mnie nie poznała na szczęście. Spanikowałem odrazu się wycofałem i zamknąłem drzwi i wróciłem do swojego pokoju.

Kurwa to jest Zuza ta Zuza. Już od dawna chciałem to z nią wyjaśnić ale nie odbeirała ani nie odpsywala tylko napisaliśmy sobie symboliczne ,,przepraszam" i na tym się skończyło. Cały czas mi się śniła. Przez pierwsze dni od kad wyszłam z jej mieszkania chodziłem jak osa i wyrzywalem się na innych. Maty przez ten cały czas mnie wspieral. Tesknilem za nią cholernie. To nie był tylko przelotni romans to było coś wiecej bynajmniej dla mnie. Bo nadal nie wiem jak ona to odbeira.

Nie chciałem schodzić na dół. Nie wiem jak ona na to zareaguje. Chciałabym się z nią pogodzić i zacząć od nowa.

Pamiętam co mówił Karol że jak ktoś ją skrzywdzi nie odzywa i urywa kontakt. Nie chciałem żeby tak się stało. Cholernie mi na niej zależy.

_________________________________
Za wszelkie błędy przepraszam
Buźka😚

Czy to jest sen ? | Nicola ZalewskiKde žijí příběhy. Začni objevovat