Po dobrych kilku godzinach przyszedł do nas lekarz.
- Na szczęście udało się uratować państwa córkę.
Ja z rodzicami Olliego sie bardzo ucieszyliśmy, na prawdę kurwa udało się uratować Olliego!
Ja aż się popłakałam z szczęścia.
- Państwa będą mogli wejść do sali dopiero jutro, teraz musi odpocząć.
Jeno rodzice Pokiwali głową.
Po jakimś czasie jeno rodzice odwieźli mnie do hotelu, a oni wrócili do domu.
Był już kolejny dzień i dzisiaj będę mogła zobaczyć Olliego.
Gdy się przebrałam i zjadłam śniadanie to poszłam do domu Olliego.
Po chwili byłam pod bramą do ich domu. Zadzwoniłam dzwonkiem który był przy furtce.
- Kto tam? - Usłyszałam głos.
- Zosia, przyjaciółka Olliego.
- Okej to zapraszamy.
Usłyszałam dźwięk otwierania się furtki. Otworzyłam ją i podeszłam do drzwi gdzie już stała mama Olliego.
- Akurat za pół godziny mieliśmy podjechać po ciebie. - Powiedziała mi kobieta.
Pokiwałam głową.
Weszłam do domu za kobietą, zdjęłam buty w korytarzu i poszłam dalej. Zobaczyłam wszystkich przy stole w jadalni.
- Smacznego!
- Dzięki. - Odkrzyknął Sapnap.
- Zosia, możesz włączyć sobie telewizję.
Pokiwałam głową. Poszłam sobie do salonu i włączyłam telewizor.
Po jakimś czasie do mnie podszedli jeno rodzice.
- Chodź, jedziemy już do szpitala.
Pokiwałam głową. Wyłączyłam telewizor i poszłam z rodzicami Olliego.
- Jakby co to jedziemy moim samochodem. - Powiedział Dream.
Pokiwałam głową. Poszliśmy do garażu i tyle drogich w chuj aut zobaczyłam.
Dream podszedł do Lamborghini Urus.
Gdy wsiedliśmy i zapięliśmy pasy, przy okazji garaż zaczął się otwierać.
No i wyjechaliśmy w stronę szpitala.
Po kilkunastu minutach dojechaliśmy na miejsce docelowego.
No i poszliśmy pod sale Olliego.
Podszedł do nas lekarz opiekujący się Olliem.
- Dzień dobry, możecie już wejść do Jasmine.
Pokiwali sny głowami i weszliśmy.
Ja od razu podbiegłam prawie płakając do Olliego. Gdy podbiegłam do jeno to przytuliłam.
- Zosia, zaraz jeno połamiesz.
- Nie połamę.
No i tak prawie codziennie przyjezdzalismy do jeno.
Aż pewnego dnia ono się przebudzilo.
Ja już na prawdę płakałam że szczęścia, znowu będę mogła pogadać z Olliem.
- Co się stało?
- Trafiłoś do szpitala, ale wszystko będzie już dobrze. - Powiedziała mama Olliego.
Ono natomiast pokiwało głową.
No i minęło dosyć dużo czasu aż Ollie wyszedło ze szpitala.
W tym czasie rodzice Olliego pozwolili nam się u nich zatrzymać dopóki będziemy musieli wracać do Polski. To na prawdę jest miłe.
Ollie odkąd wyszedło ze szpitala na prawdę dobrze się czuje.
Na szczęście tylko złamało dwie nogi i rękę. Mogło być gorzej i albo Ollie by umarło lub miało złamane żebra.
Minęło jakieś pół tygodnia, a ja z rodzicami już musieliśmy wracać do Polski.
Na szczęście z Olliem będziemy mogli rozmawiać przez telefon, więc się cieszę że będę mogła z nim rozmawiać. Bym chyba nie przeżyła jakby ono zmarło.
Minęło już pół roku odkąd Ollie miał wypadek. Na szczęście wszystko super się zagoiło i teraz chodzi na rehabilitacje, pomimo tych wydarzeń to ono się dobrze czuje. Z czego się cieszę.
Z Olliem postanowiliśmy że codziennie będziemy pisać, rozmawiać, no i wychodzić na spacery z naszymi psami, pomimo tych dzielących nas kilometrów dzwonimy na kamerki i wychodzimy z psiakami.
Na prawdę się cieszę jak to się skończyło, żyje Ollie, a to wszystko daję mi szczęście że żyje.
KONIEC
YOU ARE READING
SMS 2 / Dsmp Susan and Dream
FanfictionUWAGA: POJEBANY HUMOR AUTORKI W TEJ KSIĄŻCE JAK I INNYCH MOICH DZIEŁACH JEŚLI NIEZBYT LUBICIE KARLNAP TO NIE ZACHĘCAM DO CZYTANIA PRZEZ TO ŻE JEST TAM ICH ZWIĄZEK! Minęło już 13 lat od ostatnich wydarzeń w poprzedniej książce. Dla osób które nie cz...