𝕽𝖔𝖟𝖉𝖟𝖎𝖆𝖑 31

4 2 0
                                    

POV KRYSTIAN

Minęło od wspólnej, rodzinnej rozmowy już tydzień, a jeszcze za tydzień Zośka ma urodziny. Moja kochana córeczka kończy już siedemnaście lat.

Ale mniejsza z tym. Od tamtego czasu zacząłem znów ogarniać komputer do nagrywania, ogarnąłem Minecrafta, bo ta gra to po prostu nostalgia dla mnie.

Gdy już miałem włączać nagrywanie zacząłem się strasznie stresować. Dawno już nie nagrywałem odcinków, czas wrócić do formy.

POV DREAM

Była już godzina czternasta, więc czas odebrać Nathaniela ze szkoły znaczy Susan go odbiera, a ja będę dzwonił do rodziców Zosi, nie wiem jak ale Jasmine numer do rodziców zdobyła.

Gdy Susan już wyjechała ja wpisałem numer i zadzwoniłem.

Po dobrych kilku chwilach w końcu ktoś odebrał.

- Dobry wieczór. - Przywitał się zapewne tata Zosi.

- Dobry, z tej strony tata Jasmine, zapewne Zosia już o niej mówiła jak wiem. - Odpowiedziałem.

- Oo, miło pana poznać, i tak już Zosia o Jasmine mówiła.

- Mam do pana pewną sprawę.

- Proszę mówić. Jeśli już to Krystian wolałbym, niż pan.

- Dobrze, no i jeśli chcesz to możesz mówić do mnie Clay. Sprawa jest natomiast taka że Jasmine chciała do was przylecieć na urodziny Zosi, więc dzwonię by obgadać to.

- Spoko, pogadamy. Zresztą nawet to dobry pomysł. 

POV JASMINE

Gdy Stacy napisała mi że skończyła lekcje zeszłom na dół by założyć buty. Po chwili krzyknęłom że idę na shopping z przyjaciółką. 

 ~TIME SKIP~

Byłom aktualnie z przyjaciółką na lumpeksach gdzie znalazłom zajebistego pluszaka ale jakieś dziecko już go brało. Kurwa nie ma tak łatwo, czas się powykłucać z nim.

- Dziecko, to ja pierwsza zauważyłam tego pluszaka. - Powiedziałom. 

- Ale ja pierwszy wziąłem. 

Te dziecko na oko ma trzynaście lat. Za stare na pluszaki. Ta chuj z tym że ja sam chcę tego pluszaka pomimo mojego wieku. 

- Trochę chyba jesteś za stary na pluszaki.

- A ty to co? Jesteś zapewne starsza a chcesz tego pluszaka.

- Chcę kupić dla psa.

- Nie dam tego by pies mógł tylko to rozwalić, nie ma opcji.

- Nie rozwali tego, pies jest delikatny, nigdy nie rozwaliła zabawki, tylko często na pluszakach śpi. - Powiedziałom prawdę. 

- Ta na pewno.

Po chwili podeszła jakaś starsza kobieta, zapewne matka tego chłopca. 

- Synu chodź, musimy już jechać. 

- A kupisz mi tego pluszaka? Bo nie chce by pies takiego ładnego pluszaka rozwalił.

- Jasper, jeśli te dziewczyny chcą pluszaka kupić dla psa to oddaj im, tak na dobry uczynek dzisiejszy.

- Nie!

- Eh, wielkie sorry dziewczyny, a w ogóle to pies rozwala zabawki i jak ma na imię?

- To mojej mamy pies, ale że ten pies nie rozwala zabawek, a na pluszakach często kładzie się to chcę jej kupić, a no i nazywa się Aurora. - Odpowiedziałom.

- Oo, Jaspera ulubiona księżniczka. 

- Super, akurat mojej mamy też, więc by się dogadali.

- Na prawdę nazywa się Aurora? - Spytał się jak wiem Jasper.

- Tak, mogę nawet pokazać jej zdjęcia które mam na telefonie.

Dziecko pokiwało głową i wyjęłom telefon, w galerii zaczęłam szukać zdjęć Aurory i pokazałom mu. 

- Ładny piesek.

- Dzięki, akurat mamy marzenie było mieć takiego pieska. 

- Możesz go ode mnie wycałować i wygłaskać? 

- Jasne.

- No i proszę to dla Aurory.

- Wielkie dzięki, i na pewno się ucieszy no i wycałuje ją, i też wygłaskam

Jasper uśmiechnął się i dał mi w końcu tego pluszaka. No i z mamą odeszli w swoim kierunku.

- Ty na serio jesteś nie normalna. Kłóciłaś się kuźwa z dzieckiem o pluszaka!

- Wiem. ale muszę go mieć.

- Dlaczego?

- Bo jest piękny, i dlatego by  w końcu dłużej leżała u mnie na łóżku Aurora.

- Mówiłaś ostatnio że leżała u ciebie na łóżku z Lady.

- No właśnie z Lady, musi albo z nią lub z pluszakiem. Lady no często leży na drapaku, na swoim posłaniu lub na kanapie w salonie.

Stacy próbując nie zaśmiać się pokiwała głową.

- No zaśmiej się, i chodźmy zapłacić za pluszaka.

Pokiwała głową i zaśmiała się.

SMS 2 / Dsmp Susan and DreamWhere stories live. Discover now