Ojcowskie papierosy

230 18 31
                                    

Ostatnie dwa lata liceum nie były zbyt łaskawe dla oliwkowookiego. Jego czas, kiedy mógł być dzieckiem się kończył. Przestał też rozmawiać z ojcem, którego uznanie miało dla niego ogromnie duże znaczenie. Nie miał wsparcia u matki, która już nie rozmawiała z nim jak kiedyś. Choroba zdecydowanie odmieniła osobowość Eriko. Żył też w strachu, że nastolatkowie z jego liceum dowiedzą się o jego seksualności. Ku jego szczęściu tak się nie stało, ale to nie zwróci mu czasu, jaki marnował na stresowanie się tym. Poza tym, była jeszcze sprawa jego przyszłości. Musiał się zdecydować, co chciałby robić jako dorosły człowiek. Jego chłopak namawiał go do podjęcia kursu fotografii, żeby mógł zająć się tym na poważnie. Suna wziął pod uwagę tę drogę, ale równie głęboko zastanawiał się nad siatkówką, aby znaleźć się w łaskach jego ojca. 

W dniu, kiedy skończyli szkołę, młody mężczyzna odczuł, że jego dzieciństwo się skończyło. Rozpoczął nowy etap w życiu. Jednocześnie czuł podekscytowanie, jak i strach. 

Będzie mógł odciąć się od Daisuke i zacząć podejmować decyzje dla siebie, nie jego. 

A z drugiej strony bał się, że sobie nie poradzi. 

Po zakończeniu szkoły podjął się wielu prac. Pracował między innymi jako kelner, barista i ekspedient. Zmieniał zatrudnienie średnio co kilka miesięcy, ponieważ nudziły go oraz okropnie go męczyły. 

W tym samym czasie starszy Miya również pracował. Odłożył sobie z tego wystarczającą ilość pieniędzy na otwarcie jego własnej restauracji. On i ciemnowłosy wyprowadzili się do Tokyo, gdzie znajdował się lokal starszego. Od tamtego momentu spędzali ze sobą niemalże każdą chwilę. Mieszkali razem, a Suna pomagał chłopakowi przy prowadzeniu knajpki. 

Osamu i Rintarou nigdy nie wyjawili całemu światu o ich związku. O faktycznej więzi między nimi wiedzieli tylko najbliżsi. Nie kryli się z tym, że są razem, ale nie mówili też o tym otwarcie. 

Krótko po wyprowadzce do wielkiego miasta młodszy zapisał się na terapię, gdzie starał się przepracować jego traumę z osobą, która jest w stanie mu pomóc. Niestety pomimo prób przez te kilka lat szarooki nie był w stanie dotrzeć do chłopaka w tej sprawie. Zaproponował mu więc profesjonalną pomoc. Ulżyło mu, gdy Rintarou zgodził się na propozycję i faktycznie zaczął uczęszczać na sesje. Widział też, że z biegiem czasu mężczyzna był spokojniejszy i lepiej wyrażał swoje emocje. Osamu podejrzewał, że Kiyoshi, jak nazywał się terapeuta, pomaga jego chłopakowi nie tylko w jednej rzeczy. 

^^^^

- A ty dalej palisz... - mruknął niezadowolony szarowłosy, widząc dwudziestoparolatka z wyrobem tytoniowym w dłoni. 

Rintarou stał na balkonie i opierał się o barierkę, żeby nie spaść z kilku pięter na chodnik tuż pod blokiem. Obserwował ogromne, oświetlone miasto nocą. Jego oczy błyszczały, ale nie tylko przez światła miasta, a także przez gwiazdy na niebie. Gwiazdy, po które chciał sięgnąć. Już niedługo być może będą w zasięgu jego dłoni. 

- Nie potrafię odwyknąć. - uśmiechnął się lekko, wspominając noc, gdy po raz ostatni wymknął się z domu i zabrał fajki Daisuke. 

Właśnie wtedy zaczął się jego nałóg. Niezdrowy, ale jakże trudny do rzucenia nawyk. 

Niższy stanął obok oliwkowookiego i również przywarł do metalowej balustrady. Wyciągnął dłoń w stronę palącego. 

- Najpierw narzekasz, że palę, a teraz sam chcesz...? - Suna uniósł kącik ust rozbawiony zachowaniem jego chłopaka. 

- Daj spokój. Jak już masz zejść szybciej z tego świata to przynajmniej nie będziesz długo za mną czekał w zaświatach. 

Wyższy podał papierosa Miyi, a ten niemal od razu zaciągnął się nim. Po chwili przerwał, aby odkaszleć. To nie był pierwszy raz, gdy palił papierosa, ale od ostatniego razu minęło kilka lat, dlatego dym podrażnił jego gardło. 

- Racja. - kiwnął głową. - Ale wiesz, że Tsumu nie da ci z tym spokoju?

- Wiem. - Osamu wypuścił dym z ust. - Dlatego się nie dowie. 

- Powodzenia. 

Wyrób wrócił do rąk Rintarou. 

- Chyba nie masz zamiaru mnie sabotażować, co? 

- Skądże. Dlaczego przyszło ci to do głowy? 

Oboje się zaśmiali. 

Jeszcze przez kilka chwil palili razem tego jednego papierosa, po czym wzięli miętowe gumy do żucia, aby zabić ten zapach w ich ustach. Chociaż podobno mleko działa lepiej od mięty... 

- Masz jutro sesję z tamtą rodzinką-idealną, prawda? - spytał starszy, gdy usiedli na krzesłach na balkonie. 

- Taak... - powiedział niechętnie oliwkowooki. - Mógłbyś iść tam za mnie? 

Osamu się zaśmiał. 

- Jasne, ale wiesz, że nie umiem pstrykać zdjęć tak, jak ty. 

- O to właśnie chodzi. Ta babka była tragiczna. Mówię ci. 

- Już to mówiłeś. 

- Nieważne. Powiem ci jeszcze raz, bo to jest istna masakra. 

Młodszy nie był w stanie nawet zacząć tej opowieści sprzed kilku dni, ponieważ szarooki nachylił się w jego stronę i go pocałował. To był krótki pocałunek, który zostawił ciemnowłosego zaskoczonego. 

- Ćśś... 

Suna posłuchał się mężczyzny - nic już nie powiedział. 

Właściwie to nie miał jak, ponieważ jego usta były zajęte. 

- Ugh, idź się umyj, śmierdzisz fajami. 

Co z tego, że on także śmierdzi. 

- A potem? - mruknął sugestywnie młodszy z figlarnym uśmiechem. 

- A potem idziesz spać, bo wstajesz wcześnie. - powiedział wyniośle starszy. 

- Daj spokój. Jesteśmy dorośli, nie ma nikogo, kto nas rozliczy z czegokolwiek...

- Rachunki nas rozliczą. 

Wyższy już nic nie odpowiedział. Jego uśmiech zastąpił grymas niezadowolenia. Mimo wszystko poszedł po ręcznik z szafki, a gdy kierował się z nim pod prysznic, szarowłosy go uprzedził i wszedł pierwszy do łazienki. Ciemnowłosy przystanął zdumiony na moment, a sekundy później przywarł ustami do ust mężczyzny. 

Jakiś czas później zza zasłonki prysznicowej unosiła się para z gorącej wody. 



Cześć i czołem ludzie,
Dobrze myślicie - to już koniec XD

jak się podobało? 
coś wam nie pasowało?
co byście zmienili?
oczekuję jakiegoś feedbacku od was :P
przyjmę również ostrą krytykę, nie bać się o moje uczucia XD

i od razu powiem - nie planuję drugiej części XD
liczę że przyjmiecie tą wiadomość bez lamentów

No to co
żegnam się XD
Rest In Peace



Acceptance // OSASUNAWo Geschichten leben. Entdecke jetzt