Mała impreza

251 23 21
                                    

Atsumu miał pewien plan do zrealizowania w przerwę letnią. Uznał, że lato to będzie idealny czas na spróbowanie alkoholu po raz pierwszy. 

Jego rodzice czasami piją wino do obiadów, a samym chłopcom nalewają zwykłego soku. Piętnastolatek chciał poczuć się jak dorosły i również zasmakować napitku. 

- Samu. - szepnął w pustą przestrzeń przed siebie w ostatnią noc przed wakacjami. - Samu. - wywołał imię brata nieco głośniej. 

Wciąż było zero odpowiedzi. 

Zeskoczył z łóżka i potrząsnął bliźniakiem, żeby go obudzić. 

Przez pierwsze kilka sekund szarooki nie był pewien co się działo wokół niego i kręcił głową na poduszce. Gdy jego umysł w końcu oprzytomniał, otworzył oczy rozzłoszczony. 

- Czego ty chcesz?! 

- Posłuchaj, wymyśliłem... 

Chłopak przekręcił się w stronę ściany i spróbował ponownie zasnąć. 

- Nie, czekaj. - wyszeptał brązowooki, licząc, że jego brat na niego spojrzy. - Mam pewien pomysł. - dodał. 

Osamu obrócił się na plecy i westchnął. 

- Jaki? 

- Ojciec ma delegację w czasie naszej przerwy, a mama pewnie będzie miała nocną zmianę któregoś dnia, więc pomyślałem... 

- No co? - starszy zirytował się. 

- Weźmiemy whisky z barku ojca. - powiedział dumny z siebie, że wymyślił taki plan. 

- Idź spać, bo majaczysz. 

- Ale to dobry pomysł, czego ty chcesz! 

- A nie pomyślałeś czasem, że ojciec zauważy ubytek z barku? 

Osamu znowu odwrócił się tyłem do brata. 

Brązowooki wymamrotał coś pod nosem i w końcu wspiął się na swoje łóżko. Nie mógł zasnąć jeszcze przez jakiś czas, zastanawiając się co zrobić. Bo to był naprawdę dobry plan! 

Osamu również uznał, że to całkiem dobry pomysł. Potrzebował tylko ulepszenia, aby się udał. 

^^^^

Nadeszły wakacje, a kilka dni później ich ojciec wyjechał na delegację. A tego samego dnia, którego Atsushi wyjechał, Haruno miała nocną zmianę. 

Bliźniacy byli gotowi wprowadzić ten plan w życie. 

Alkohol tak właściwie rzecz biorąc udało im się zdobyć dzięki jakiemuś facetowi. Nie wyglądał wcale na porządnego i wymagał od nich dodatkowo pieniędzy za fatygę, ale dogadali się. Mieli to szczęście, że nie wezwał policji. (dzieci nie róbcie tego w domu! XD) 

Wraz z nowym nabytkiem wyciągnęli Rintarou z domu, ponieważ nie będą pić sami. Potrzebowali chociaż jednego kompana. A poza czternastolatkiem nikt nie był skory do wyjścia z Atsumu. 

Najpierw udali się do sklepu, gdzie wcześniej stał na półce alkohol, który trzymali w plecaku. Kupili tam lody i zwykły napój. 

Suna nic nie podejrzewał. Był przekonany, że bliźniacy chcą po prostu znów pograć. Temu nie miał nic przeciwko. Właściwie to tylko czekał, aż ktoś wyrwie go z domu. Coraz trudniej mu się spędzało czas z mamą, którą trzeba było zmusić do jedzenia posiłków. Musiał też słuchać jej narzekań na to, iż jest okropną matką i nie potrafi teraz nic zrobić. Chłopak zastanawiał się czy jego mama faktycznie zdrowieje.

Acceptance // OSASUNAWhere stories live. Discover now