Drogi pamiętniku, to boli
03.05.2012-Jestem tu z tobą, Tooru - usłyszałem. Poczułem także dłoń na moim policzku - nic nie mów. Jestem tu.
-Hajime - spojrzałem mu w oczy - dlaczego mnie zostawiłeś? Dlaczego wróciłeś?
-Miałeś nic nie mówić - wziął mnie w swoje ciepłe ramiona. Nakrył bardziej kocem - złamałeś naszą obietnicę.
-Przepraszam - spojrzałem na swoje nadgarstki. Obandażował mi je
-Posłuchaj mnie teraz. Już cię nie zostawię samego. Będę, dopóki nie wyjdziesz z tego syfu całkowicie. Możesz na mnie liczyć, wiesz? Wyciągnę się z wszystkiego, przejdziemy przez to razem.
-Ja już nie chcę walczyć - powiedziałem opierając się o starszego - daj mi to skończyć durniu. Pozwól mi. Proszę
-Nie będę patrzył na to jak się wykańczasz. Nic do ciebie nie dociera? Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, Tooru. Pozwól mi chociaż spróbować - złożył czuły pocałunek na moim czole - masz kurwa walczyć do końca.
Usiadł obok na łóżku i wziął mnie w swoje ramiona. Jedna łza spłynęła po jego twarzy. Zatopił usta w moim włosach.
-Wiem że ci ciężko, kochanie.
Moje serce zabiło mocniej. Przyległem do chłopaka, nie chcąc go już puszczać. Przy nim nie czułem bólu ani cierpienia. Czułem wewnętrzny spokój.
-Nic nie wiesz - chciałem płakać, ale tego nie zrobiłem - skąd możesz wiedzieć jak się czuje? Całe życie oczekiwano ode mnie perfekcji. Nie wiesz jak to jest. Pewnego dnia, po prostu...
-Pękłeś - dokończył - nie wytrzymałeś tej presji.
Nie odpowiedziałem. Oboje wiedzieliśmy że ma racje. W pokoju zapadła cisza, przerywana przez jego płacz. Pierwszy raz przy mnie płakał.
-Jak ja mam ci pomóc, Tooru... Nie chce cię stracić. Co ja bez ciebie zrobię?
-Dalej mnie przytulaj. To w zupełności wystarczy - szepnąłem całując bardzo delikatnie jego policzek
Haijme, dziękuje że wróciłeś, przepraszam że jestem dla ciebie ciężarem.
20.07.2012
YOU ARE READING
Drogi pamiętniku... Znikam ~ iwaoi
FanfictionOikawa pewnego dnia zdaje sobie sprawę z tego, że zaczyna czuć się coraz gorzej TW!! samookaleczanie, myśli samobójcze, depresja