23

209 20 0
                                    

Gdy otrzymali wiadomość, że pierwsza część związana z przemianą przeszła bez żadnych problemów, Harry odczuł ulgę. Przynajmniej chwilową. Oczywiście Louis chełpił się nieco tym, że przecież mówił, że uda im się przejść przez wszystko tak, jakby była to najprostsze równanie całkowe, które rozwiązywało się z zamkniętymi oczami i bez tabelek z rozwiązaniami. I to nie tak, że brunet nie chciał wierzyć swojemu partnerowi, po prostu los niekoniecznie był dla nich przyjazny. No i może trochę, ale tylko trochę, nie rozumiał porównania, jakie wymyślił sobie Louis.

Drugi test, związany z osobnymi rozmowami, stresował Harry'ego tak samo mocno, o ile nawet nie mocniej. Wszak nie wiedział, co powie o nim taki Zayn albo czy ich odpowiedzi będą się zgadzać na tyle, że nie wzbudzi to podejrzeń. W końcu kto mógłby zabronić Malikowi powiedzieć czegoś, co postawiłoby ich w złym świetle, a według niego byłoby prawdą. Dla Harry'ego ten entuzjazm w głosie wampira był tylko delikatnie podejrzany. I jasne, on i Louis nie byli przecież w udawanym związku, żeby się o to martwić, wiedzieli o sobie chyba wszystko. Co gorsza jednak, nie mógł nikomu powiedzieć o tym, że widział się z przedstawicielem rady. Znaczy, mógł powiedzieć, ale dopiero po tym, gdy zostanie ogłoszony kolejny werdykt.

Go samego złapali jednego dnia po wykładzie. Wampir, z którym rozmawiał, wyglądał młodo i łatwo wtopił się w studentów, którzy szukali rozwiązania na jakieś naukowe problemy. Całość trwała może z pół godziny, a on zaczął zastanawiać się, jak bardzo musieli go śledzić, że tak dobrze poznali jego rozkład dnia. Podobnie jak przy Jamesie, początkowo bardzo się bał, ale szybko to uczucie zaczęło przemijać w jego sercu. Widział, że jego rozmówca był bardziej zaangażowany w wypełniane dokumentów niż zadawaniu pytań, które miałyby ich zdyskredytować. Być może faktycznie miała być to jedynie formalność, którą on stresował się niepotrzebnie?

Harry bez problemu opowiadał o tym, co czuł do Louisa, dlaczego chciał z nim zostać i na drobne pytania, jak to co wampir lubił i czego nie znosił. Opowiedział również o ich wypadzie do jego rodziny, jednak zaznaczył, że bliscy wzięli nieśmiertelnego za ekscentrycznego bogacza z dużą historią chorobową niż za wielkiego i strasznego krwiożercę. Może napomknął również o kilku szczęśliwych momentach, więc liczył na to, że szczerość płynąca z jego serca da jak najlepsze rezultaty.

Dwa tygodnie po ich rozmowie przyszła odpowiedź. Znów była twierdząca. Dopiero wtedy zaczął wypytywać Louisa o wszystko, co było związane z przepytywaniem ich czwórki przez wampiry.

— O co cię pytali? — zagaił zaraz Harry, kiedy tylko ochłonął z pierwszych emocji. Musiał dowiedzieć się, co chcieli wiedzieć na jego temat.

— Och, o drobnostki — odpowiedział szatyn, nie unosząc nawet wzroku znad kolejnych testów od studentów. Pióro obracało się leniwie pomiędzy jego palcami, gdy on próbował rozczytywać kolejne hieroglify, które miały być liczbami oraz matematycznymi symbolami. — Naprawdę są głupcami, jeżeli myślą, że mogliby złamać moją wiedzę jakimkolwiek pytaniem. Oczywiście, że wiem, jaka jest twoja ulubiona herbata, co jest twoją największą pasją i gdzie chciałbyś pojechać. Mogę bez mrugnięcia okiem opowiedzieć im cały twój plan dnia i dlaczego, z niezrozumiałych dla mnie powodów, uważasz, że szpinak, awokado i inne zielona trucizna jest smaczna i zdrowa. Nawet gdybym mógł bez problemu jeść to samo, co ty, w życiu nie zrozumiałbym twojej miłości do tego. Nie jestem pewien, czy odpuścili sobie, zważając na to, co i tak nas już łączy, czy może standardy spadły przez ostatnie lata. Wolałabym stawiać na to pierwsze, ponieważ mam już swoje lata oraz opinię w świecie, więc domyślają się, że to, co jest pomiędzy nami jest bardziej niż poważne.

Brunet opadł na kanapę tuż obok niego i dopiero wtedy wampir na niego spojrzał. Bez słowa uniósł ramię, pod które zaraz wgramolił się Harry wraz ze swoim miękkim, kocem. Nawet jeśli robiło się powoli coraz cieplej, to on lubił te wieczory, które spędzali w taki sposób.

✓ | Reminiscence of EternityWhere stories live. Discover now