02

274 24 7
                                    

Zdobycie zaproszenia na taką wystawę, jaką organizował Malik, wcale nie było proste, jeżeli nie miało się odpowiednich znajomości. Chociaż czasami i nawet z koneksjami nie było łatwo. Ten zawsze dbał o to, aby w progach jego królestwa, gdy było to tak ważne wydarzenie, nie znalazł się nikt nieodpowiedni lub przypadkowy. Otwarcie jakiejkolwiek wystawy w tej jednej galerii wydawało się być wydarzeniem równie wzniosłym, jakby miał pojawić się na niej sam artysta. Dla wielu było to niemal jak fashion week sztuki. Dlatego tak ważne były znajomości.

Harry jednak jako osoba na studiach doktoranckich z historii sztuki, takie posiadał. Co prawda zajęło mu to kilka dni i jeszcze więcej maili, ale udało mu się dostać kopertę z zaproszeniem do rąk własnych, ponieważ jeden z profesorów wybierał się na weekend w inne miejsce. I chociaż naprawdę się cieszył, to szczerze mówiąc Styles takiej decyzji ze strony mężczyzny nie pojmował. Taka wystawa przecież zdarzała się na tyle rzadko, że on sam byłby gotowy porzucić wszystko, co w danym momencie by robił, aby tylko się na niej znaleźć. By móc obcować z taką sztuką, niezależnie od tego, jak mocno działała na jego nerwy. Ale koniec końców nie mógł narzekać, gdy ten zadzwonił w odpowiednie miejsce i zapewnił Harry'emu wejście. Podziękował mu, obiecując, że napisze również z tego artykuł, pod którym sam profesor również będzie mógł się podpisać. Normalnie psioczył na takie zabiegi, ale teraz było to dla niego zbyt ważne, aby się na to nie zgodzić.

Kiedy pochwalił się swoją zdobyczą przed znajomymi, wysyłając zdjęcie na grupową rozmowę, ci zamarli i z zaskoczenia, i z zazdrości, ponieważ każdy chciał zobaczyć te prace i to pierwszego dnia. Nie była to mała wystawa z dziełami studentów, na której można było pojawić się od tak, dlatego właśnie niektórzy otwarcie wyrazili swoje odczucia, choć wiedzieli, że Harry'emu udało się to wyłącznie z powodu tego, że pracował nad obrazami Deakina. A nad tym artystą naprawdę niewielu chciało się nachylać głębiej, wiedząc, jak trudny był to temat. Obiecał im wszystko opowiedzieć oraz zrobić zdjęcia czy dwa, o ile będzie miał ku temu możliwość. Styles oczywiście sam obiecał sobie, że zajrzy jeszcze kolejnego dnia po otwarciu, licząc na mniejszą ilość osób, która pozwoli mu na zrobienie kilku notatek, w których zawrze wszelkie uwagi, szczegóły, ale również i odczucia, bo uważał je za równie ważne.

Musiał zebrać jak najwięcej materiałów do swoich badań.

Co również dla niektórych było ważne to to, że samo otwarcie wystawy było również jednym z nielicznych wieczorów, w którym można było porozmawiać z właścicielem galerii, rzadko dostępnym w ciągu normalnych dni. Mówiono, że pan Malik chował się w ciągu dnia przed ciekawskimi oczami, głośnymi dziennikarzami i natrętnymi kupcami, którzy byli gotowi zapłacić miliony funtów, aby tylko zdobyć obraz Deakina dla siebie. Harry jednak nie był aż tak zainteresowany jakąkolwiek konwersacją z tym człowiekiem, skoro ten tak skrzętnie ignorował jego wiadomości. A on wysłał maila cztery razy, aby na żadnego z nich nie dostać odpowiedzi. Rozumiał ignorowanie dziennikarzy, którzy najczęściej nawet się tym nie interesowali, ale przecież on dosłownie poświęcał swoje życie na te badania, więc liczył na chociaż odrobinę zrozumienia.

Abstrahując jednak od samych reporterów, musiał przyznać, że w walce pomiędzy właścicielem galerii a kupcami, pojmował argumenty obydwu stron W końcu dla Malika była to reputacja, którą miał jako opiekun tych wszystkich dzieł. Były mu powierzone przez rodzinę, więc to właśnie na nim spoczywała ogromna odpowiedzialność, aby zapewnić obrazom i rysunkom bezpieczeństwo. Na dodatek spełniał życzenia rodziny, a skoro sprzedaż nie była jednym z nich, to ten trzymał się tego polecenia niczym najświętszych słów. Wciąż były to dzieła sztuki, które z każdym rokiem zyskiwały jedynie na swojej wartości. Ale rozumiał również to, że kupcy i kolekcjonerzy chcieli mieć i dla siebie chociaż kawałek cennej sztuki malarza. W końcu nie były to landszafty, które można było zakupić w każdym zakątku miasta, tylko wielkie malarstwo, wystawiane w największych muzeach.

✓ | Reminiscence of EternityWhere stories live. Discover now