- Haniu! - zawołał Dawid, gdy tylko weszłam do klasy. Najwyraźniej nie widział naszego pocałunku, bo jego uśmiech był tak przyjazny jak zwykle. Mina mu jednak zrzedła kiedy zobaczył, że Alek siada w pustej ławce przede mną i Kamilą, która przyglądała się nam uważnie - Czemu Cię rano nie było?
- Zaspałam - palnęłam pierwszą wymówkę jaka przyszła mi do głowy.
Alek prychnął w dziwny sposób, który miał chyba zamaskować chichot. Spojrzeliśmy na niego całą czwórką, ale wątpię, żeby to zauważył. Zdążył już otworzyć książkę, którą wcześniej zabrał z szafki i teraz czytał oparty nonszalancko o ścianę, z pozoru nie zwracając na nas uwagi. Zapanowała niezręczna cisza. Widziałam, jak coraz więcej osób w klasie się nam przypatruje, kilka osób szeptało do siebie zerkając co jakiś czas w naszą stronę. Dawidowi z sekundy na sekundę ciśnienie podnosiło się coraz bardziej, co było widać po czerwieniących się uszach. Nieznośne napięcie przerwała Lilka.
- Haniu, mogę z Tobą porozmawiać?
- Jasne - odparłam zaskoczona.
Szybko wstałam i odprowadzona kilkunastoma parami oczu wyszłam za Lilką z sali. Stanęłyśmy pod oknem. Jako że było już kilka minut po dzwonku korytarz świecił pustkami.
- O co chodzi? - złość na Lilkę po naszej ostatniej rozmowie już dawno minęła. Dziewczyna wpatrywała się w czubki swoich butów widocznie zmieszana.
- Chciałam Cię przeprosić.
Oszołomiło mnie na kilka sekund, ale po chwili uśmiechnęłam się.
- Nie ma o czym mówić, Lila. Każdemu czasami mogą puścić nerwy.
- Tak, ale nie powinnam Cię obwiniać o to, co się ze mną dzieje. Dopiero, kiedy Kamila powiedziała mi, że się o mnie martwiłaś, zrozumiałam jak głupia byłam.
- Powiedziałaś jej, że... - zaczęłam ostrożnie pamiętając, jak zareagowała poprzednim razem.
- Tak. To znaczy powiedziałam jej, że jestem biseksualna. Na więcej nie było mnie stać. Wiesz, Kamila jest hetero i moje uczucia niczego nie zmienią, a ja nie chce stracić przyjaciółki.
Skinęłam głową dając jej znak, że rozumiem jej sposób myślenia.
- Ale to co powiedziałaś mi o Dawidzie... Wiesz, że strasznie mu się podobasz? - zapytała zerkając na mnie z ukosa - Dostanie szału, kiedy się dowie, że Markowski pocałował Cię na szkolnym korytarzu.
Skrzywiłam się na jej słowa. Powiedziała na głos to, o czym cały czas myślałam.
- Uważam Dawida za przyjaciela. Nigdy nie dawałam mu nadziei na nic więcej.
Lilka chciała coś powiedzieć, ale w tej samej chwili usłyszałam głos profesora Hejnara za plecami.
- Dziewczyny, zapraszam do klasy, już grubo po dzwonku!
Skinęłyśmy głowami i szybko weszłyśmy do sali. Gwar w klasie ucichł, gdy tylko otworzyłam drzwi. Miałam jednak dziwne wrażenie, graniczące z pewnością, że miało to przede wszystkim związek z wejściem moim i Lilki, a nie profesora. Usiadłam obok Kamili i niemal czułam na plecach sztyletujące mnie spojrzenie Dawida. Nie mogłam skupić się na lekcji. Kamila napisała mi karteczkę z pytaniem, czy wszystko w porządku między mną, a Lilką. Kiedy skinęłam głową pojawiła się kolejna.
„ Alek naprawdę pocałował Cię na korytarzu???????"
Westchnęłam przeciągłe, zerknęłam na Alka, który ciągle siedział oparty o ścianę, bokiem do tablicy i znudzonym wzorkiem wpatrywał się w okno. Kiedy popatrzyłam nie niego, na jego ustach zamajaczył delikatny uśmieszek. Westchnęłam. Doskonale wiedział o wszystkim co dzieje się dookoła i wyglądało na to, że muszę się do tego przyzwyczaić.
![](https://img.wattpad.com/cover/318389818-288-k595567.jpg)
CZYTASZ
Magnis Noscut
RomancePerfekcyjny świat siedemnastoletniej Hani wali się niczym domek z kart, kiedy jej ojciec zostaje oskarżony o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej. Chcąc ratować pozory normlanego życia wyprowadza się wraz z mamą do Krosna - małego pod...