- Sama jesteś w trzecim związku, co daje mi do zrozumienia, że miłość to jedna wielka ściema, która rujnuje nasze życie.
- Czasem miłość pomaga stawiać czoła temu beznadziejnemu światu, we dwoje jest inaczej... - odezwałam się nieproszona, czym zwróciłam całą uwagę na siebie.
- Dziewczyna mądrze mówi, powinieneś jej posłuchać.
Niall wywrócił oczami i ustawił na stole kanapki, a później kubki z herbatą.Usiadł przy stole, po czym spojrzał na mnie i chyba czekał, aż ja też usiądę i będzie mógł jeść. Usiadłam obok niego, tak że naprzeciwko siebie miałam jego matkę, co moim zdaniem było błędem bo ciągle mi się przyglądała, a ja myślałam, że czymś się ubrudziłam na twarzy lub coś w tym stylu.
- Wilson jedz bo nie urośniesz. - Horan powiedział w międzyczasie i zabierał się za kolejną kanapkę, a ja wstydziłam się, a raczej krępował mnie wzrok jego matki, która obserwowała każdy mój ruch.
- Wilson? Twój ojciec jest głównym komendantem w naszej miejscowej policji racja?
- Um tak.
- Prawdopodobnie nie jest zadowolony, że spędzasz czas z moim synem. Kilka razy odbierałam go z komisariatu, a to nie jest idealne towarzystwo dla...
- Możesz kurwa skończyć pieprzyć? Jest dorosła, do niczego jej nie zmuszam.
- Dorosła będzie za rok, poszła wcześniej do szkoły z tego co mówił jej ojciec. Jesteś bardzo mądrą dziewczyną, Abigail tak?
- Mhm. - paliłam się ze wstydu, skrępowania, ale także ze świadomości, że Niall wreszcie wie, że jestem młodsza i teraz jego żarty mnie wykończą. Jego matka pożegnała się z nami i wyszła do pracy, a ja udawałam że bardzo chce mi się pić, żeby tylko nie musieć wyjaśniać mu czemu go okłamałam i tak dalej.
- Dawałem nieletniej alkohol, to jest karalne.
Oh kurwa wiedziałam, zaczyna się.
- Taa, a ja akurat uwierzę, że to jedyna karalna rzecz jak ą zrobiłeś. - powiedziałam pierwsze co przyszło mi na myśl, ale po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że udało mi się to.
- Całowałem nieletnią, to prawie pedofilstwo.
- Obiecuję ci, że już nigdy nie dopuszczę, żebyś popełnił to przestępstwo.
Wymusiłam uśmiech i wstałam od stołu. Włożyłam naczynia do zlewu i je umyłam, a później oparłam się o blat i założyłam ręce na piersiach.
- Możesz mnie odwieźć do domu?
- Magicznych słów księżniczka nie używa?
- Um proszę?
- Znacznie lepiej. - puścił mi oczko i wyszliśmy.
————-
- Jasoooon nie zdążę!
- Więc się zamknij i kurwa zacznij coś robić!
-Maluję paznokcie, a muszę jeszcze wyprostować włosy i się umalować, a wtedy się przebiorę. - kiedy on siedział bezczynnie na moim łóżku i przeglądał jakieś strony sportowe, wpadł mi do głowy idealny wręcz pomysł.
- Byłoby szybciej gdybyś po prostu wyprostował moje włosy, kiedy ja będę się malowała.
- Chyba sobie kurwa żartujesz?
- Czy wyglądam jakbym żartowała? - otworzyłam szerzej oczy i wydęłam wargi, przez co on zrozumiał, że nie ma wyjścia i musi mi pomóc. W międzyczasie napisałam na whatsappie do dziewczyn.
YOU ARE READING
Hey princess, I'm an asshole ~N.H
FanfictionAbigail Wilson jest uczennicą liceum w Mullingar.Jej ucieczką od świata jest muzyka i praca w miejscowym sklepie z płytami.Życie Abi nie jest usłane różami, zmaga się z cukrzycą, a jej rodzice wiele od niej wymagają, ze względu na jej siostrę, która...
10. "Może 'fajnie' będzie naszym 'zawsze'? "
Start from the beginning