Wolfstar - Jestem normalny! cz. 1 (+18!)

140 2 0
                                    

Dla: fajna_nazwa1

Pov. Syriusz

Po kolejnym udanym meczu quidditcha zorganizowaliśmy imprezę w pokoju wspólnym. Miałem ochotę się najebać. Lunatyk chyba miał to samo postanowienie bo od razu zaczął pić duże ilości alkoholu i szybko się upił.

Po chwili jakaś dziewczyna wzięła mnie do tańca - nie opierałem się, dałem się ponieść imprezie.

Nagle ktoś mnie zaszedł od tyłu o pociągnął.

- Siema łapo! - krzykną mi do ucha Remus - dawno się nie widzieliśmy!

- Jakieś pół godziny temu - zaśmiałem się - chyba się zajebiście bawisz!

- A żebyś wiedział! Dawno się tak nie najebałem! Teraz mam odwagę żeby zrobić to!

Nagle mnie obrócił i przylgnął wargami do moich. Nie spodziewałem się tego, nigdy się nie całowałem z żadnym chłopakiem. Po chwili odwzajemniłem pocałunek, stawał się on coraz bardziej nachalny. Szybko przejąłem inicjatywę, podgryzłem jego wargę a on wpuścił mój język do środka. Bawiłem się jego językiem, na co jęknął wprost w moje usta. Podobało mi się to...

Nie stop! Ja przecież lubię dziewczyny! Czemu mi się to podoba! Ale jego usta są tak cholernie dobre...

Po chwili się opanowałem i go odrzuciłem.

- Widzimy się później! - krzyknął i gdzieś poszedł.

Ja dalej nie wiedziałem co mam zrobić, zaskoczył mnie. Czy on jest gejem? Przecież ja myślałem że się kocha w Marlenie! A teraz wyskakuje mi tu z całowaniem mnie! Najgorsze jest to że mi się to serio podobało.

- Co jest Syriusz?! - dopadł mnie James - Gdzie się podział mój król imprez?!

- Dziś król imprez nie ma ochoty się bawić! - odkrzyknąłem.

- Czemu?! - zdziwił się.

- Nie ważne!

- To weź se jakąś pannę i się zabaw! - odszedł w swoją stronę.

Szczerze to nie miałem ochoty - lunatyk naprawdę mnie zaskoczył. Czy inne usta też będą mi tak dobrze smakować? Usiadłem na kanapie i obserwowałem bawiących się ludzi. Jako jedyny nie chciałem tego, po prostu patrzyłem się pusto w przestrzeń.

- Hej Syriusz - usłyszałem głos Dorcas, usiadła na moich kolanach - co ty, czemu sam tu siedzisz zamiast rozpierdalać imprezę!

- Jakoś nie mam ochoty! - posłałem jej słaby uśmiech.

- Nie możliwe! - również się zaśmiała.

Pocałowała mnie. Często to robiliśmy, a nawet kilka razy poszło to dalej. Lubiliśmy to ale żadne z nas nie chciała niczego więcej. To już nie było to samo. Jej usta nie były takie jak Lupina, nie są tak dopasowane do moich.

- Nie dzisiaj - odsunąłem ją.

- No dobra - zdziwiła się i odeszła w głąb tłumu.

Nie wiedziałem co powinienem zrobić, rozmowa? Nie... to nie jest dobry pomysł! Nie przyznam mu że mi się to podobało! A co jeśli ja się mu podobam? Jesteśmy przyjaciółmi od 6 lat, co ja mam zrobić?

Po około godzinie stwierdziłem, że nie będę się dalej męczył i pójdę po prostu spać. Poszedłem do swojego dormitorium, przebrałem się i położyłem na łóżku. Jednak nie mogłem zasnąć, ciągle myślałem o Remusie. Chciałem więcej, pragnąłem jeszcze raz poczuć jego usta na swoich a może nawet coś więcej?

One Shots II Harry Potter II PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz