7

7.9K 469 10
                                    

Wstałam o 11. W końcu się wyspałam. Wzięłam telefon żeby napisać do Eweliny. Miałam dwie wiadomości.

" Od Ewela :*
Hej kochana. Na którą się spotykamy? Może 15? :) "

" Od Mike
Sylvia ja tak bardzo Cię przepraszam. Za dużo wypiłem i po prostu sam nie wiem co mi strzeliło do głowy. Naprawdę nie chciałem. Wybacz mi. Spotkajmy się. "

Jak on mógł do mnie napisać. Nie chce go znać. Nic nie usprawiedliwia uderzenia mnie. Nie zamierzam mu odpisywać. Nie jest wart mojej uwagi.

" Do Ewela :*
Hej :* Tak, to do 15. Czekaj w galerii koło kawiarni."

Była już prawie 12. Postanowiłam zejść na dół zjeść śniadanie. Siedział już tam Dawid.
- Hej, wiesz, że Cię bardzo kocham? - spytałam
- Cześć czego chcesz? Śmiał się
- Zrób mi śniadanie, proszeee
- Niech Ci będzie, jestem dla Ciebie za dobry.
Na śniadanie zjadłam pyszną jajecznice. Było już po 13, więc postanowiłam się ogarnąć. Wróciłam na górę. Wzięłam prysznic i zrobiłam makijaż. Włosy wyprostowałam. Ubrałam się w rurki z wysokim stanem i krótką bluzkę. Do tego założyłam złoty łańcuszek, pamiątka po mamie. Miałam jeszcze trochę czasu. Zaczęłam odrabiać lekcję. Potem nie będę miała czasu, tym bardziej, że babcia i dziadek dziś wracają. O 14.40 wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Założyłam czarne vansy i wyszłam. Droga zajęła mi 15 min. Eweliny jeszcze nie było. Usiadłam przy wolnym stoliku i zamówiłam dwie kawy. Dziewczyna w końcu przyszła.
- Hej, dobrze Cię widzieć. Martwiliśmy się o Ciebie - powiedziała.
Hej, tak wiem. Nic mi się przecież nie stało. A gdzie wy wszyscy wczoraj tak znikneliście?
- Eee my z Dawidem tak jakby pojechaliśmy do mnie. A reszta nie wiem. Tańczyłaś cały czas z Mikiem. Gdzie potem byłaś?
- Czy wy z Dawidem?! O boże! Spaliście ze sobą - byłam w szoku
- Jesteś zła? - spytała ze smutkiem
- Nie, jestem w szoku.
- Wracając do tematu, co się wczoraj stało i gdzie byłaś. Nie dam Ci spokoju póki nie powiesz
Opowiedziałam jej o wszystkim. Dziewczyna tylko słuchała i patrzyła na mnie z szokiem
- Jak to Cię uderzył?! Zabije go! - zaczęła Ewelina
- Przestań, już jest dobrze. Masz nikomu nie mówić. Obiecaj
- Obiecuje. Proszę uważaj na tego Arona.
- Wiem, skończyłam znajomość z nim. Chodź na te zakupy - powiedziałam do dziewczyny.
Chodziliśmy po wszystkich sklepach. Kupiłam bieliznę i kilka bluzek. Byłam zadowolona. Musiałam już wracać, niestety jutro szkoła. Wróciłam spacerkiem do domu. Był już wieczór. Cały czas dzwonił mi telefon. Miałam 15 nieodebranych połączeń od Mika. Musi mi dać czas na przemyślenie. Gdy wróciłam do domu od razu przywitałam się z babcią i dziadkiem. Chwilę porozmawialiśmy. Opowiadali mi jak im minął weekend. Pytali mi o mój ale ja tylko powiedziałam, że dobrze. Nie chciałam im mówić co się stało. Nie chce ich martwić. Babcia jak zawsze zrobiła kolacje, którą razem zjedliśmy. Niestety jutro szkoła. Musiałam iść do pokoju i się pouczyć. W końcu o oceny trzeba trochę dbać. Bo dwóch godzinach nauki poszłam się wykąpać. Włosów nie suszyłam, same wyschną, a rano będę miała ładne loczki. Było już po 23, włożyłam słuchawki i po prostu leżałam. Do pokoju wszedł Dawid.
- Hej, nie mogę spać
- Hm to może jakiś film? - powiedziałam.
- Ale oglądamy horror
- Eh niech będzie - burknęłam.
Wybraliśmy film " Mama". Był straszny, tym bardziej, że oglądamy go w nocy. Skończylismy po 2 w nocy. Dawid wrócił do siebie, a ja poszłam spać.

Hej wszystkim :) Coś krótkie mi te rozdziały wychodzą :/ właśnie wróciłam do domu i postanowiłam dodać :) jeszcze policja mnie złapała... "Za prowadzenie auta", a ja tylko ćwiczyłam na parkingu ze szwagrem.
Jak zawsze czekam na wasze komentarze:) chce wiedzieć, że wam się podoba:(


Bad boyWhere stories live. Discover now