1

1.3K 31 5
                                    

~~

-Soyeon szukałam cię wszędzie a ty tutaj siedzisz!

Gdy usłyszałam słowa cioci natychmiastowo wstałam z ławki podnosząc głowę.

-Dzień dobry ciociu - ukłoniła się - Przepraszam że musiałaś mnie szukać.

-Nie masz za co przepraszać kochana, w tej chwili pewnie jest ci ciężko... straciłaś już tak dużo osób.

Po tych słowach między nami nadeszła chwila ciszy którą po chwili przerwała kobieta.

-A no właśnie, szukałam cię ponieważ chciałam ci powiedzieć że pięknie zaplanowałaś cały pogrzeb. Twojej babci na pewno by się spodobał... 

-Tak to prawda Yeonrin była elegancką ale skromną kobietą. - dodał starszy mężczyzna który podszedł do nas. Był to pan Kim. Przyjaciel z dzieciństwa mojej babci.

Przez chwilę rozmawialiśmy we trójkę wspominając moją ukochaną babcie. Jednak po chwili podszedł do nas mój wujek i zapytał czy możemy porozmawiać.
Zgodziłam się i poszłam za mężczyzną.

-Tak więc... eh pewnie to dla ciebie trudne ale nie możemy czekać. Jutro wracam do Seulu ze względu na pracę. Podjęłaś już decyzję?

Shh kompletnie o tym zapomniałam.
Trzy dni temu gdy zmarła moja babcia zostałam poinformowana czy chce trafić do tutejszego domu dziecka czy zamieszkać razem z moim wujkiem w Seulu.
Uznałam że nie będę zamartwiać wujka i odpowiem chociaż nie zbytnio szczerze.

-Tak przemyślałam to i zdecydowałam się do zamieszkania z tobą. Ale obiecuje że nie będę problematyczna. A po moich 19 urodzinach we wrześniu się na pewno wyprowadzę!

-Okej w takim razie wróć już lepiej do domu i sie spakuj. Jutro o 13 przyjadę po ciebie i pojedziemy na lotnisko.

Mój wujek był 41 letnim samotnym mężczyzną. Chociaż w sumie może samotny to złe określenie. Pomimo że nie miał żadnej kobiety ani tymbardziej dzieci jednakże miał wokół siebie sporo osób ponieważ był typem człowieka którego nke dało się nie lubić.

-Okej bądźmy w kontakcie.

Him fragrance - Lee knowUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum