Z samego rana poszliśmy na kładkę obok domku John'a B, aby sprawdzić czy dron, który ukradliśmy działa.
Ja, Pope i JJ zostaliśmy na kładce, a John i Kiara wskoczyli do wody.
Powoli opuściłam urządzenie do wody i przykucnęłam obok Popa. Po chwili na ekranie pojawił się Booker, który lekko stuknął w kamerę, a później palcem przejechał po zębach.
- Co to robi? - spytał blondyn pokazując na jakieś przyciski.
- Nie dotykaj tego - wysyczał Pope. - Próbuje to rozszyfrować.
- Boże błogosław geeków, Pope. Poważnie - powiedziałam - Kto by teraz kontrolował drona?
W tym samym czasie z wody wynurzył się John B, a zaraz potem Kie.
- To nie tyle dron, co ROV - poinformował czarnoskóry.
- Cicho za wcześnie na to - uciszył go JJ.
Chłopak podszedł do barierki i przyglądał się brunetowi i mulatce, którzy dalej byli w wodzie.
- Po zrobieniu zdjęcia wraku - zaczął mówić brunet - Damy je prawnikowi i złożymy formalne roszczenie.
- No i po co mielibyśmy to robić? - zapytałam.
- Prawo ratownictwa mienia - powiedział Pope. Super Pope, dzięki za informację.
Wstałam i ruszyłam w stronę domku słysząc jeszcze jak Pope tłumaczy czemu nie można sobie tego przywłaszczyć.
Weszłam do środka i stanęłam w kuchni. Z szafki wyciągnęłam szklankę nalałam do niej wodę. Małymi łykami zaczęłam ją pić.
Do domku wszedł John, zaczął coś mówić ale z początku nie słuchałam go.
- Hej! Słuchasz mnie? - zapytał i machnął mi ręką przed twarzą. Otrząnsełam się i spojrzałam na niego, a później na szklankę.
- Tak, tak - przytaknęłam, chociaż nie wiedziałam kompletnie co mówił.
- Nie słuchałaś - powiedział pewny swojego stwierdzenia.
- No dobrze, nie słuchałam.
- Dobra chodź pomożesz mi - rzekł i wyszedł, a ja za nim.
Usiedliśmy przy jakimś stoliku, na którym leżały mapy i jakieś inne rzeczy. Chłopak zaczął przeglądać mapkę, później wpisał coś na GSP'e.
- Gdzie reszta? - spytałam.
- Kie w restauracji rodziców, a Pope i JJ rozwożą zamówienia - powiedział nie przerywając zajęcia. - Podasz mi tamtą mapę? - zapytał wskazując na kartkę, która leżała na końcu stolika.
- Jasne - pochyliłam się i wzięłam ją - Trzymaj - podałam chłopakowi mapę.
- Dzięki.
Chwilę siedzieliśmy w ciszy, gdy zobaczyłam Sarah, która szła w naszym kierunku. Szybko wstałam i podbiegłam do dziewczyny.
- Hej Sarah - powiedziałam i przytuliłam dziewczynę. Blondyna odwzajemniła uścisk - Co się tu sprowadza? - odsłunęłam się od dziewczyny na dwa kroki.
- Przyszłam do John'a B - wskazała na chłopaka ruchem głowy. Razem podeszłyśmy do chłopaka. - Twoja kolej - powiedziała stając obok bruneta.
- Na co? - zapytał zmieszany. Usiadłam na wcześniejsze miejsce, na którym siedziałam. Blondynka stanęła obok mnie.
- Na pytanie, co tu robię - powiedziała.
- A co robisz? - zapytał, a dziewczyna oparła się ręką o krzesło, na którym siedziałam.
YOU ARE READING
|ʟɪꜰᴇ ᴏɴ ᴛʜᴇ ᴡᴀᴠᴇ||ᴊᴊ ᴍᴀʏʙᴀɴᴋ|
Short StoryOuter banks Życie dwunastolatki zmieniło się po przykrym zdarzeniu. Wyprowadziła się z rodzinnego miasta do Outer banks, gdzie stara się żyć dalej chociaż na początku nie wychodziło jej to najlepiej. Piętnastoletnia Jessica Thompson stara się cies...