Rozmowa ostatecznie nie wyszła zbyt dobrze. Xie Lian i Lan WangJi trochę się pokłócili (raczej z inicjatywy Lan Zhana) z czego wynikało że Wei i San Lang też, bo każdy trzymał stronę swojego towarzysza. Wei WuXian był nawet zadowolony z takiego obrotu sprawy, bo nie musiał znosić tamtej dwójki i mógł sam pobyć z Lan Zhan'em.
Poza tym przynajmniej pizza była dobra. Wszystko szło w miarę dobrze do momentu, w którym Lan Zhan oświadczył, że jutro wracają do Zacisza Obłoków.
-Nieeeee tylko nie toooooo!
-Muszę wrócić do swoich obowiązków.
-Jeszcze tylko 2 dni proooooszę!
-Nie.
-Lan Zhan jesteś okrutny.
-...
-Eh...Skoro musimy...
WangJi był zdziwiony, że Wei Ying tak łatwo się poddał, ale pasowało mu to.
-Ale... Najpierw musisz mnie złapać- mówiąc to Patriarcha wybiegł z restauracji pozostawiając Hanguong-Jun'a sam na sam z rachunkiem.
Lan Zhan mógł się tego spodziewać.***
Następnego dnia Wei WuXian został zerwany z łóżka z samego rana. Kiedy dotarli do brzegu Wielkiej Rzeki Wei Ying zauważył w rozkładzie statek, który bardzo mu się spodobał.
-Hejjjj Lan Zhan patrz! Ten statek płynie w kierunku Zacisza Obłoków! Przepływa też przez Przystań Lotosów! Mógłbym odwiedzić brata!- Wei zaczął ostatnio naprawiać relacje ze swoim Shidi
-Niech będzie.
-Yeyyy!
-To ile kosztują bilety?
-120 za osobę.
Lan WangJi'ego zatkało.
-Lan Zhaaaan już się zgodziłeś!
Drugi jadeit tylko westchnął i udał się do kas biletowych.
***-Kiedy ten statek ruszy...- Wei WuXian zdjął wierzchnią szatę i teraz był już tylko w koszulce. Słońce piekło niemiłosiernie,a łódź nie miała na razie zamiaru odpłynąć.
-Pójdziesz zapytać kapitana?
Lan WangJi skinął głową i odszedł w stronę rufy statku, zostawiając Wei'a samego na dziobie.
-Hej seniorze Wei!
-A- Yuan! Co ty tu robisz? Myślałem że wróciłeś do Gusu.
-Nie, musiałem coś załatwić w mieście
-Eh...
-Co?
-Zaczynasz się zachowywać jak typowy obywatel sekty Lan.
-A nie jestem obywatelem sekty Lan?
-Oczewiście, że jesteś- silne ramię Lan Zhan'a odsunęło Wei WuXiana- statek ruszy za 5 minut.
Lan Shizui na jego widok wybuchnął śmiechem. WangJi patrzył na niego pytającym wzrokiem.
-To co pobraliście się już?
-Że co?
-Shizui proszę nie zaczynaj...
-No wiesz Hanguang-Jun, skoro zwracasz się do seniora Wei per ,,kochanie" to chyba...
-Nigdy go tak nie nazwałem- uszy Lan Zhan'a poróżowiały.
-Nazwałeś, wprawdzie senior Wei mówił, że jesteś pijany ale...
YOU ARE READING
(Nie) Zwykła historia
FanfictionMiejsce akcji- starożytne Chiny jak w oryginale. Czas akcji- po wskrzeszeniu Wei WuXiana, kiedy wszyscy już wiedzą, że to on, ale jeszcze nie jest z WangJi'm. Głównie mdzs, ale też tgcf i svsss. Czas rozpoczęcia- 28.08.2022 Czas zakończenia: - 30.10...