Epilog

589 26 10
                                    

POV Stark

Usiadłem w salonie na kanapie i włączyłem wiadomości.
- Wiadomość która wstrząsnęła całym Nowym Yorkiem, a nawet całym światem. Spiderman nie żyje..
Nie rozumiałem co mówią w wiadomościach. Wszyscy, którzy siedzieli gdzieś obok, chowali twarz w dłoniach. Natasha wybiegła z pomieszczenia w stronę pokoju nastolatka
- Ciało nastolatka zostało znalezione na ziemi, razem z ciałem innego. Spiderman to tak naprawdę Peter Parker. Współczujemy całej rodzinie nastolatka i znajomym.
Wstałem z kanapy i udałem się do warsztatu by zapić wszystkie moje smutki i nieszczęścia, które towarzyszyły mi w tamtym momencie. Nikt mnie już nie powstrzymywał, bo każdy czuł to samo i wiedział co czuje.
***
Na pogrzebie chłopaka pojawili się tylko Avengers i ich najbliższa rodzina. Nie było człowieka, który by nie żałował tego nastolatka.

Po tym wydarzeniu wszyscy się zmienili. Tony zamknął się w sobie, Natasha wyjechała z Ameryki żeby ochłonąć, a Steve zamknął się w pokoju i nie wychodził z niego przez ostatnie kilka tygodni. W całym Nowym Yorku żałoba po brunecie nadal trwa choć minęło już 8 miesięcy od wypadku. Wszyscy poznali tożsamość Spidermana. Nikt już nie był taki sam.

Dziękuje Bardzo! Ze czytacie to i wspieracie mnie. 💖💖💖💖💖

Straciłeś swoją szansę. Irondad and spiderson Where stories live. Discover now