Bluszczowy Pazur biegł przed siebie. Miał swój cel już prawie przed sobą. W końcu skoczył na wiewiórkę i ją złapał. To już trzecia.
— No i co, kto tu jest lepszym łowcą? — zapytał Ziemiową Łapę, która kilka chwil temu złapała dwie ryby i wyśmiewała to, że on nie może złapać ani jednej.
— No dobra, może jesteśmy równi… — zamruczała uroczym głosem Ziemiowa Łapa. Koty położyły się i kotka zaproponowała coś. — Teraz wpatrujmy się w niebo i może o czymś porozmawiajmy. Jeśli oczywiście chcesz.
Kocur co prawda nie chciał patrzeć w niebo, ale jeśli ma rozmawiać i to ze swoją przyjaciółką to był gotowy do tego.
— Porozmawiajmy o związkach. — zaczął rozmowę. Nie wiedział czemu wybrał akurat ten temat.
— No to podaj mi twoją pierwszą miłość lub zauroczenie.
— Oczywiście Tygrysia Pręga. A twoje?
— Podoba mi się Ptasi Ogon, ale to tylko zauroczenie. W ogóle, to ciekawe, z kim będzie twoja matka w klanie gwiazdy.
Bluszczowy Pazur wiedział co ma kotka na myśli. Jego matka przed jego urodzeniem związała się z Srebrną Stopą, jego ojcem. Ten jednak zginął niedługo przed jego narodzinami. Niedawno kotka odnalazła znowu szczęście, tym razem u boku Zamyślonego Oka.
— A co myślisz o Darku? — zapytał Bluszczowy Pazur. Oczywiście wciąż nie zmienił stosunku do kocura, który dołączył pół księżyca temu do klanu.
— Nic, ale lubię gdy jest przy córce Mglistej Gwiazdy. Pasują do siebie.
Mimo tego, co myślał kocur o Darku, nie mógł się z nią nie zgodzić. Kocur wydawał się naprawdę lubić Promienną Gałąź.
***
Minęło trochę czasu i miało odbyć się zgromadzenie. Kocur o rudo-białym futrze wczoraj został znów nawiedzony we śnie przez Szylkretową Gwiazdę ale nie dał się jej zmusić do treningów u niej.
Okazało się, że na zgromadzenie idzie między innymi jego brat i Dark, ale on został. No trudno, porozmawiam z Jaskółczą Łapą lub Ziemistą Łapą. Te kotki podobnie jak on zostały w obozie. Kocur jednak zanim do nich podszedł postanowił porozmawiać z bratem. On jednak był zajęty konwersacją z partnerką.
Bluszczowy Pazur podszedł w końcu do medyka, który szedł na zgromadzenie po raz pierwszy zostawiając klan tylko pod opieką swojego ucznia.
— Leśne Pragnienie… — zamruczał kocur.
— Tak, młody wojowniku?
Medyk był lubiany przez wojownika, gdyż nie odwrócił się od niego ani razu. Nawet gdy prawie wszyscy uwierzyli w kłamstwo Szybkiej Burzy.
— Opowiedz mi co było na zgromadzeniu. — poprosił kocur, chciał jeszcze powiedzieć o swoich problemach w relacji z bratem ale ujrzał że klanowe koty wyznaczone by iść na zgromadzenie robią to co mają, czyli opuszczają obóz.
Brązowy medyk mruknął ciche "dobrze" i wyszedł z innymi.
***
— Błotnista Gwiazda nie żyje, jego miejsce zajął Pasiasta Gwiazda. On dość niemiło się zachował w stosunku do pewnego ucznia, ale nie ma co wchodzić w szczegóły. — zaczął mówić Leśne Pragnienienie gdy wrócił ze zgromadzenia wraz z pozostałymi. — Sowia Gwiazda jest w ciąży, natomiast klan pioruna ma za uczennicę byłą kotkę domową. No i jest nowa starszyzna w klanie pioruna...
— Mam pewną sprawę. — miauknął po usłyszeniu wszystkiego Bluszczowa Łapa. Medyk dał ogonem znak, że go słucha. Bluszczowy Pazur przedstawił swój problem z bratem.
— Nie wiem, co ci poradzić, Bluszczowy Pazurze. — odpowiedział medyk, po chwili odchodząc.
YOU ARE READING
SKR: PB #2 samotnik w klanie ✅
Fanfictiondrugi tom z serii sekrety klanu rzeki (skr) kontynuacja ścieżki bluszczowej łapy (teraz oskarzony) (jak nie czytałxś to wracaj tam SZYBKO) okładkę zrobiła Fernmist Do klanu dołącza samotnik, ale czy można mu ufać? Bluszczowy Pazur został wojownikiem...