CHAPTER 11 : Artykuł

33 2 9
                                    

FLASHBACK

Y/n P.O.V.

Cześć Y/n,

Widzę, że Hoseok wrócił. Sama prawie ujawniasz to, co ja chcę. Chcesz mnie tego pozbyć. Nieważne. Jest grudzień, więc stanie się to jeszcze przed Wigilią. Do stołu zasiądziesz sama.

Pa kochana

***

FLASHBACK END

- Tata? - Usłyszeliśmy głos Soojin.
Hoseok przestał gadać, zatrzymał się i spojrzał w stronę, z której doszło do nas pytanie. Podążyłam wzrokiem za jego, by ujrzeć.

~ Soojin! - Zawołałam i wzięłam dziewczynkę na ręce, gdy już zeszłam że schodów. - Kochanie, ja Ci wszystko wytłumaczę.

Poszliśmy i usiedliśmy razem na kanapie. Dziewczynka siedziała na moich kolanach, a Hoseok naprzeciwko nas.

- Więc Soojin, to jest tak, że... Hmm... No bo... - Miałam pustkę w głowie. Na szczęście nawet jakbym chciała to bym nic nie powiedziała, bo chłopak mi przerwał.

- Y/n, ja powinienem. - Powiedział i zwrócił się do swojej córki. - Skarbie, to moja wina. Zanim się o tobie dowiedziałem, tata musiał wyjechać przez pracę. Potem robiłem, co mogłem by do was, jak najszybciej wrócić. Bardzo tęskniłem za twoją mamą. Gdy wróciłem, ty byłaś tu i jesteś najlepszą córeczką na świecie. Tata już nigdy was nie opuści. I mam nadzieję, że mi wybaczysz.

- Ale mama mówiła, że umarłeś.

- Bo nie wiedziała, co się ze mną dzieje. Jakbym umarł. Przepraszam Y/n.

W odpowiedzi mruknęłam jakieś  niezrozumiałe słowo. Ucieszyło mnie, że Hoseok powiedział jej prawdę. 

Potem Soojin spojrzała na mnie szklistymi, błyszczącymi oczami. Wiedziałam, o co jej chodzi. Z uśmiechem pokiwałam głową.

W następnej chwili Soojin znalazła się na kolanach swojego ojca. Spojrzała na niego i go przytuliła. Hoseok oplótł swoje ramiona wokół niej i wtulił się w nią. Był to widok, tak piękny, że mogłabym patrzeć na nich bezkońca.

Potem ledwo usłyszałam słowa, które skierowali tylko do siebie.

- Tata. - Powiedziała cicho dziewczynka.

- Soojin.

***

- Jeszcze gwiazdka na szczyt choinki! - Zawołała dziewczynka, wskazując palcem na czubek drzewka.

Nagle pisnęła, gdy Hoseok zaszedł ją od tyłu i podniósł. Soojin wyciągnęła rączki i wsadziła ozdobę na czubek.

~ Brawo kochanie. - Zawołałam.

- Ślicznie skarbie. - Dopowiedział chłopak, całując swoją córkę w policzek. 

Spojrzeliśmy na końcowe dzieło. Piękna, wysoka choinka była ozdobiona kolorowymi bombkami i ozdobami oraz żółtymi światełkami. 3 godziny spędzone na dekorowaniu drzewka, były zdecydowanie warte. Wcześniej zjedliśmy obiad i lody, które wczoraj obiecał mężczyzna. Przynajmniej uczy Soojin, że dotrzymuje słowa i jest warty nazywania go tak szlachetnym tytułem, jak ,,tata" i coś w tym stylu. 

Obecnie była 19:30. Dziewczynka ziewnęła, co nie uszło uwadze Hoseoka.

- Jesteś zmęczona. Chyba powinienem się zbierać.

My business class | Mr. Jung Hoseok |Where stories live. Discover now