~1~

1.1K 62 28
                                    

Witam na pierwszym rozdziale tej książki, który dedykuję mojej przyjaciółce w ramach prezentu świąteczno-urodzinowego. A tak już przy okazji niedługo na jej profilu pojawi się nasza wspólna książka o Wilburze więc serdecznie zapraszamy do przeczytania jej :D
Miłego czytania!<3

Pov Y/n

Wstałam o 7, za godzinę miałam być w szkole więc poszłam się ubrać i ogarnąć na spokojnie. Zeszłam na dół a w kuchni napotkałam Nicka, po chwili również przyszedł zadowolony Dream. Zrobiliśmy wspólnie śniadanie i udaliśmy się je zjeść.
- Mogę wiedzieć co was tak cieszy? - zapytałam zaraz gdy usiadłam do stołu.
- Jutro będziemy mieli po południu gości - odparł mój brat.
- Kogo? - dopytałam zaciekawiona.
- George i Karl przyjeżdżają - uśmiechnął się Dream.
- George? Wiecie przecież że go nie znoszę - mruknęłam niezadowolona.
- Oj nie przesadzaj, będzie dobrze zobaczysz - brunet poklepał mnie po plecach.
- Zawsze tak mówisz - wstałam o stołu i odniosłam miskę do zlewu a następnie pożegnałam się z domownikami i poszłam do szkoły, która na moje szczęście nie znajdowała się super daleko od mojego domu. 20 minut spacerkiem i byłam na miejscu.W szkole dzień jak co dzień, standardowo kartkówka z biologii oraz zaczepki na korytarzu ze strony chłopaków. Wróciłam do domu dopiero koło 17 bo byłam jeszcze z przyjaciółką w galerii handlowej. Odebrał mnie Dream oczywiście wtedy kiedy moja przyjaciółka już poszła bo nie chciał się pokazywać.

- I jak tam dzień ci minął? - zapytał gdy wsiadłam do auta.
- Dobrze, nawet bardzo a tobie? - odpowiedziałam zapinając się.
- W sumie też, były małe zgrzyty ale było spoko - zaśmiał się nerwowo.
- Co się stało? - zapytałam po chwili obserwowania zachowania blondyna.
- Nie, nic. Wydaje ci się - mruknął doskonale wiedząc, że znam go na wylot i wiem kiedy coś jest nie tak.
- Kłamiesz. Wiesz, że czym prędzej czy później się dowiem - westchnęłam cicho.
- Wiem ale myślę, że lepiej jak Sapnap ci powie.
- Jak zacząłeś to skończ - spojrzałam na chłopaka oczekując odpowiedzi, po dłuższej chwili ciszy zaczął mówić.
- Za tydzień mają jeszcze do nas dojechać Tommy, Tubbo razem z Willem a w przyszłą sobotę Ranboo.
- Kto - wypaliłam.
- Znajomy z serwera - powiedział doskonale wiedząc że chodzi mi o tego ostatniego z wymienionych bo tamtą trójkę znałam.
- A gdzie oni niby będą spać? - zapytałam.
- No mamy pokój gościnny salon i w ogóle, jakoś ich pomieścimy - wzruszył ramionami.
- Czemu ja się zawsze dowiaduję ostatnia - wymamrotałam patrząc na drogę.
- Pytaj Nicka nie mnie.

Gdy dojechaliśmy do domu od razu na wejściu wypytałam Nicka kim jest rzekomy Ranboo ale jedyne co się dowiedziałam to to, że będą dziś omawiać wszystko wieczorem na Discordzie więc jak będę chciała przyjść to nie ma do tego sprzeciwu. Oczywiście, że wieczorem zjawiłam się u niego w pokoju lecz siedziałam na jego fotelu w rogu pomieszczenia przysłuchując się rozmowie. Tubbo wydawał się był bardzo uradowany przyjazdem tu, Wilbur z tego co wywnioskowałam wydawał się być nad wymiar spokojny i cały czas uciszał rozbawionego nie wiadomo czym Tommiego.Ranboo prawie się nie odzywał tylko co jakiś czas potakiwał więc nie mogłam go nawet dobrze poznać chociażby po zachowaniach. Gdy po pewnym czasie wyszłam z pokoju brata byłam pewna, że to będzie bardzo ciekawy miesiąc spędzony z nimi.

Rano

- Jedziemy po Georga jakby coś - usłyszałam siedząc przy stole i jedząc śniadanie.
- Okej - odkrzyknęłam po czym westchnęłam słysząc zamykające się drzwi. Po zjedzeniu od razu udałam się do swojego pokoju gdzie spędziłam w sumie pół dnia do póki nie zawołano mnie na obiad.

- Co ty taka zła? - zapytał z przekąsem Brytyjczyk.
- A ty co taki ciekawski? - odparłam równie niemiło.
- Czy wy możecie chociaż raz przestać? - zapytał Dream wchodząc do jadalni z talerzami.
- Nie dopóki on się nie ogarnie - mruknęłam.
- Dobra zajmijmy się obiadem a nie denerwowaniem siebie wzajemnie - odparł blondyn poddając się w dyskusji ze mną. Doskonale wiedział że nie trawię Georga i jego głupich zachowań ale mi był w stanie to wybaczyć.

Po obiedzie ponownie udałam się do pokoju. Gdy sięgnęłam po telefon zauważyłam na nim kilka wiadomości od Tommiego a z sekundy na sekundę robiło ich się coraz więcej. Od razu odblokowałam urządzenie i zaczęłam odpisywać na wiadomości chłopaka póki nie zrobił mi jeszcze większego spamu. Jak się okazało jego powodem ekscytacji był przyjazd do nas wraz z Willem i Tubbo. Niedługo później ze swoją rozmową przenieśliśmy się na Discorda do póki oboje nie stwierdziliśmy że czas kończyć no bo jutro był poniedziałek i oboje musieliśmy iść do szkoły.
Miałam szykować sobie piżamę gdy nagle do mojego pokoju bez pukania wbił brunet z delikatnymi lokami na głowie.

- Karl! - przytuliłam go a on odwzajemnił uścisk.
- Dobry wieczór - zaśmiał się - Spóźniłem się na nasz obiecany maraton filmów?
- Moglibyśmy go przełożyć na jutro? Wybacz ale mam jutro na wcześnie do szkoły i chciałabym być jako tako żywa.
- Nie ma problemu. Ja cię zostawiam, ty się tam ogarnij i idź spać abyś wypoczęła - uśmiechnął się i ponownie mnie przytulił. Byłam świadoma, że Karl okazuje swoją miłość przez dotyk więc oczywistym było to że zależało mu na mnie i z wzajemnością.
- Dzięki i dobranoc - pogładziłam przyjaciela po plecach a on delikatnie pocałował mnie w czubek głowy i wyszedł z pokoju.
Chłopak często bywał u nas we względu na Nicka co wiązało się z tym, że bardzo dobrze się z nim przyjaźniłam i mogłam mu powiedzieć wszystko.

Może tak miało być? (Ranboo x Reader)Where stories live. Discover now