🥀3🥀

174 2 1
                                    

- Miło mi to słyszeć. - odpowiedziała białowłosa i zaczęła mnie całować

*13.45*

Leżałem z dziewczyną na łóżku. Byłem szczęśliwy i jednocześnie zmieszany. W końcu po tylu latach zacząłem kochać. Byłem jednak zły na siebie, że nie długo będzie apokalisa, z której możemy nie wyjść cało. Poczułem małe łzy w oczach na myśl o tym, ale szybko je wytarłem, by dziewczyna się nie martwiła.

- Eight? - zapytałem

- Hm?

- Wiesz może coś o apokalisie i jak jej uniknąć?

- Sama chciałabym wiedzieć. - odpowiedziała

Leżeliśmy tak i nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy. W pewnym momencie poczułem jak ktoś się na nas gapi. Otworzyłem oczy, a tam stała Allison, Luther, Diego i Klaus, który robił nam zdjęcie.

- Co wy tu do cholery robicie? - zapytałem wkurwiony

- My nic. Ty lepiej powiedz co wy robicie. - powiedziała Allison

W tym samym momencie białowłosa wstała i się wystraszyła.

- Japierdole. Może trochę prywatności? - zapytała

- Klaus, miałeś rację. Oni są razem. - powiedział Luther

- Ja zawsze mam rację braciszku. - odpowiedział

- Dobra koniec tych pogaduszek. Spierdalać mi z tąd. - powiedziałem i wszyscy wyszli

- W tym domu nie ma ani trochę prywatności. - powiedziała białowłosa

- Zgadzam się. - odpowiedziałem i pocałowałem dziewczynę w czoło - zaraz przyjdę.

- Gdzie idziesz?

- Muszę coś załatwić. - powiedziałem i wyszedłem z pokoju

- Tylko wróć szybko, a ja w tym czasie się zdrzemnę. - rzekła, a ja ucałowałem jej czoło

- Wrócę jak najszybciej.

Teleportowałem się do komisji. Chciałem się czegokolwiek dowiedzieć o apokalipsie.

- Czyżby to Five Hargreeves? - zapytał mnie głos z tyłu gdy byłem już w budynku

Po głosie wiedziałem kto to był. Odwróciłem się. Nie myliłem się. To Handler w czystej postaci.

- Po co przyszedłeś? - zapytała z ironią

- Nie twój interes. Biorę tylko kilka rzeczy i spadam. - po tych słowach teleportowałem się do jakiegoś magazynu

Znalazłem wszystko czego potrzebowałem. Pobiegłem do pomieszczenia z teczkami, wzięłam jedną i teleportowałem się o kilka godzin wstecz.

Pojawiłem się w kuchni na stole. Zobaczyłem, że jest 8.58. Pobiegłem szybko do salonu. Wszyscy tam byli. Opowiedziałem im co udało mi się znaleść.

- Więc twierdzisz, że ten człowiek (pokazał na kartkę, którą trzymał Five) jest odpowiedzialny za apokalisę? - zapytał zdziwiony Diego

- Tak mi się wydaje. - rzekłem

My little rose... / Five Hargreeves حيث تعيش القصص. اكتشف الآن