🐍 Rozdział 34 🐍

28 6 2
                                    

🐍

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

🐍

Drugoklasiści mieli się nad czym zastanawiać podczas przerwy wielkanocnej. Nadszedł czas, aby wybrać przedmioty, których będą uczyć się w trzeciej klasie, co Nicky i Madeline potraktowali dosyć poważnie, jednak nie aż tak, jak Hermiona.

Nicky, Harry i Ron dalej się nie lubili, jednak starali się tolerować, gdyż brunet i Madeline dużo czasu spędzali z Hermioną, która z tego powodu była szczęśliwa. Aby tego nie niszczyć — Potter i Weasley nie odzywali się do Nicky'ego ani słowem.

— To może wpłynąć na całą naszą przyszłość.— oznajmiła Hermiona, kiedy wszyscy siedzieli na błoniach z listami nowych przedmiotów.

— Ja po prostu mam dość eliksirów.— napomknął Harry, doskonale wiedząc, że eliksiry to ulubione zajęcia Nicky'ego i Madeline, którzy siedzieli przy jednym drzewie, oparci o nie. Niby spotykali się w piątkę, ale tamta dwójka była w swoim świecie.

— Tego nam nie wolno.— oznajmił zdenerwowany Ron.— Musimy zachować stare przedmioty... Oprócz obrony przed czarną magią, bo ja to olewam!

— Ale to jest bardzo ważne!— krzyknęła Hermiona, która wyglądała na naprawdę wstrząśniętą. Takim oto sposobem zaczęli się kłócić, jednak Madeline i Nicky ich nie słuchali. Przeglądali listę, którą dostał Nicky.

— Jakie chcesz wziąć przedmioty?— spytał zaintrygowany Nicky, patrząc na Madeline.

— Opiekę nad magicznymi zwierzętami na pewno... I wróżbiarstwo.— oznajmiła Madeline.— A ty?

— Sam jeszcze nie wiem.— westchnął chłopak.— Może po prostu weźmiemy te same przedmioty?

— To bardzo dobry pomysł.— odpowiedziała z delikatnym uśmiechem Madeline, zakreślając ptaszkiem owe przedmioty.

W następnym meczu mieli się zmierzyć Gryfoni z Puchonami, dlatego Flint trochę odpuścił treningi osobom, które należały do drużyny quidditcha Slytherinu — Nicky i Madeline mieli więcej wolnego czasu, jednakże i tak przeznaczali ten czas na naukę. Zanim jednak miał odbyć się mecz, Madeline i Nicky dowiedzieli się od Hermiony, że ktoś włamał się do dormitorium Harry'ego, Rona, Nevilla, Deana i Seamusa, i ukradł dziennik Toma Riddle'a. Granger była naprawdę przerażona, ale ustalili, że musiał być to któryś z Gryfonów, gdyż nikt inny nie zna hasła do pokoju wspólnego Gryffindoru.

Mecz miał odbyć się następnego dnia. Nicky, Madeline, Hermiona, Harry i Ron, kiedy zjedli śniadanie (oczywiście przy oddzielnych stołach, należących do ich domu), mieli iść z Potterem po jego sprzęt do quidditcha. Nicky nie kibicował Gryffonom, gdyż wiedział, że jeżeli wygrają, Slytherin może nie zdobyć Pucharu Quidditcha. Właśnie wchodzili po marmurowych schodach, kiedy Harry krzyknął:

— Głos! Właśnie znowu go usłyszałem... A wy nie?

Spytał zdenerwowany, a pozostała czwórka pokręciła tylko przecząco głowami.

Ślizgońska Miłość • Nicadeline w HogwarcieWhere stories live. Discover now